Miasto w twoich rękach

Na wczesnym etapie życia byłem burmistrzem metropolii. Stawiałem ją od zera. Tworzyłem szerokie arterie, przy których dumnie wznosiły się szkoły, szpitale, opery i drapacze chmur. Mieszkańcy tegoż miasta żyli szczęśliwie do czasu, gdy budżet przestał się domykać, a korki sparaliżowały centrum. Były też chwile triumfu: gdy dzięki przemyślanej strategii przyciągałem biznes, a skyline miasta zapełniał się nowymi wieżowcami. Tak wyglądały moje pierwsze lekcje zarządzania przestrzenią, odbywane w grze SimCity. To tam po raz pierwszy mogłem zobaczyć, jak będzie wyglądać dany gmach przed jego budową. I właśnie SimCity przyszło mi na myśl, gdy zobaczyłem platformę PublicTwin, dzieło founderów drip visual.

Wyobraźmy sobie technologię, która umożliwia wejście do „gry” i obejrzenie planowanej właśnie inwestycji, np. nowego budynku Centrum Sztuki Współczesnej, w kontekście interaktywnego cyfrowego modelu odwzorowującego przestrzeń Warszawy czy Nowego Jorku. Dodajmy do tego zestaw narzędzi, które tłumaczą język planistów na proste komunikaty i schematy, pokazując planowane zmiany na osi czasu i ułatwiając prowadzenie rozmowy o mieście w sposób zrozumiały dla wszystkich.

Kolejną nowinką niech będzie możliwość zgłaszania uwag przez mieszkańców, by inwestycja odpowiadała oczekiwaniom przyszłych użytkowników gmachu. A do tego możliwości ko-kreacji, pozwalające mieszkańcom głębiej zaangażować się w proces konsultacji. Słowem: przyszłość planowania miast. Brzmi jak marzenie? Tę właśnie przyszłość na naszych oczach zmaterializowało dwóch młodych architektów z Polski.

To opowieść o tym, jak frustracja tradycyjnym podejściem do architektury przerodziła się w innowacyjny biznes, który ma szansę zdemokratyzować procesy urbanistyczne na całym świecie.

Z deski kreślarskiej do programowania

Jacek Baczkowski, rocznik 1996, pochodzi z Gliwic. Wychowuje się w domu architektów, gdzie od dziecka nasiąka połączeniem sztuki i technologii. - Moi rodzice są z wykształcenia architektami, więc ten wpływ na rozumienie przestrzeni był ewidentny. Od mamy przejąłem bardziej artystyczne, ekspresyjne podejście. Wspólnie tworzyliśmy gry planszowe czy kostiumy. Z tatą spędzałem czas przy bardziej technologicznych zajęciach – podkreśla Jacek Baczewski.

Michał Kasperski, rówieśnik Jacka, pochodzi z Gostynia w Wielkopolsce, a jego rodzice są nauczycielami. Nigdy nie myślał, że w przyszłości zostanie przedsiębiorcą. Rodzice skutecznie podsycają w nim jednak pasję tworzenia. - Zawsze byłem artystycznie uzdolniony, dużo rysowałem, a jednocześnie miałem inżynieryjne zapędy. Architektura wydawała mi się idealnym połączeniem obu tych światów – wizją kształtowania naszego otoczenia – wspomina Michał Kasperski.

Już od pierwszej klasy liceum Jacek Baczkowski jest pewien, że chce iść drogą architektury, choć na chwilę jego serce skradnie fizyka. Ostatecznie pasja do projektowania zwycięża. Zdaje sobie sprawę, że aplikacja na zagraniczne uczelnie wymaga intensywnych przygotowań. Poświęca ten czas na kursy rysunku i budowanie portfolio, które jest kluczowe w procesie rekrutacji.

W tym samym czasie Michał również ukierunkowuje swoją przyszłość. Aby zrealizować plan o studiach za granicą, podejmuje strategiczną decyzję i zamiast tradycyjnego liceum wybiera...