Kaucje za butelki miażdżą małe sklepy. Browary lepiej traktują sieci?

butelki
Fot. shutterstock.
Według relacji portalu dlahandlu.pl browary notują spadki po stuprocentowej podwyżce kaucji za szklaną butelkę. Być może z tego wynikają praktyki, które mniejsi sprzedawcy określają jako nieuczciwe.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Kaucja za butelki, która w lutym br. wzrosła do 1 zł z 50 groszy, nadal sprawia kłopoty małym sklepom oraz prowadzi do dysproporcji na rynku. Wiele sklepów ma problem z rozliczeniem zwrotu kaucji, a niektóre nadal muszą tłumaczyć się przed browarami z ilości zamówień i zwrotów - donosi portal dlahandlu.pl.

Jak wskazuje portal w tej sprawie duże sieci, takie jak Biedronka, mogą liczyć na nieco lepsze warunki niż mniejsze sklepy, co budzi frustrację wśród właścicieli. Wiele pytań i wątpliwości wynika również z różnic w systemie rozliczeń między hurtowniami a browarami.

Dysproporcje i frustracje właścicieli sklepów

Właściciele małych sklepów muszą dokładnie liczyć każdą butelkę, aby nie przekroczyć limitu, który otrzymali w dostawie. Jeśli przekroczą ten limit, to za każdą dodatkową butelkę tracą 50 groszy, ponieważ browary oddają jedynie tę kwotę, a nie 1 zł, jaką zapłacili jako kaucję. W porównaniu do dużych sieci, takich jak Biedronka, które są mniej restrykcyjnie rozliczane, właściciele mniejszych sklepów czują się pokrzywdzeni. Klienci, którzy otrzymują zwrot 1 zł za butelkę w dużych sieciach, często nie rozumieją dlaczego mniejsze sklepy są traktowane inaczej.

Koreański "król kryptowalut" skazany na 4 miesiące więzienia za straty na poziomie 40 mld dol.

Rozliczenia hurtowni i browarów

Według relacji portalu o handlu właściciele sklepów wskazują, że nie kupują piwa bezpośrednio od browarów, ale poprzez hurtownie, takie jak Makro, Eurocash czy Selgros, które oczekują od nich rozliczeń w systemie 1:1, czyli tak samo, jak mają to ustalone z browarami. Ta nierówność w rozliczeniach budzi niezadowolenie wśród właścicieli sklepów, którzy czują się traktowani niesprawiedliwie w porównaniu do dużych sieci handlowych.

Właściciele sklepów zwracają uwagę na kolejny aspekt, który wpływa na dysproporcje w rozliczeniach. Browary muszą zapłacić 60 groszy za każdą nową butelkę, podczas gdy sklepy otrzymują jedynie 50 groszy za butelki "nadlimitowe". Właściciele sklepów uważają, że ta sytuacja pokazuje, że kwestia wtórnego obiegu opakowań to jedynie deklaracja ze strony browarów, a nie priorytet.

Spadki sprzedaży a zamieszanie z kaucją

Niektórzy eksperci wskazują, że zamieszanie wokół kaucji na butelki może mieć związek ze spadkami sprzedaży, z jakimi boryka się większość browarów. W obliczu tej sytuacji, wprowadzenie wyższej kaucji może być próbą poprawienia sytuacji finansowej branży.

Również na forach internetowych oraz w mediach społecznościowych pojawiają się głosy konsumentów, którzy wyrażają frustrację związaną z różnicami w zwrocie kaucji w różnych sklepach. Wielu z nich apeluje o większą klarowność i jednolite zasady dla wszystkich podmiotów rynku.

Rozwiązanie problemu kaucji za butelki nadal pozostaje przedmiotem debaty. Właściciele sklepów i branża handlowa wciąż poszukują rozwiązań, które umożliwią sprawiedliwe i jednolite rozliczenia. Warto obserwować rozwój sytuacji oraz być świadomym, że zamieszanie wokół kaucji za butelki ma realny wpływ na funkcjonowanie wielu sklepów i przedsiębiorców w branży spożywczej.

Alibaba wkracza na europejski rynek - Tmall walczy z Amazonem i innymi platformami

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ