Głowa pełna tajemnic
Grzegorz Sadowski / Fot. materiały prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 12/2024 (111)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Jesteśmy cały czas na etapie, gdzie jedno odkrycie często wyklucza wcześniejsze ustalenia, tworząc konfuzję. W nauce o mózgu granica pomiędzy tym, co do tej pory było lekkim szarlataństwem, a tanim ludowym coachingiem się zaciera. Nie wiadomo, czy różne sposoby na poprawienie pracy naszego mózgu rzeczywiście działają, czy jednak są psychologicznym efektem placebo.
Weźmy to, jak stoimy i jak ta postawa wpływa na nasze samopoczucie. Będące w języku polskim powiedzenie „głowa do góry”, które ma dodać nam pewności, że wszystko się ułoży i jakoś będzie, ma swoje potwierdzenie w badaniach. Wykazano, że przyjęcie tzw. pozy mocy (np. stania z rękami na biodrach) przez zaledwie dwie minuty może zwiększyć poziom testosteronu i obniżyć kortyzol, co prowadzi do większej pewności siebie i skłonności do podejmowania ryzyka.
Takich tajemnic naszej głowy jest więcej i są one ukryte na głębszym poziomie. To tzw. hard problems. Weźmy wspomnianą wcześniej świadomość. Mechanizmy neuronalne stojące za świadomymi doświadczeniami (np. myśli, emocji, percepcji) są nadal nie do końca poznane. Jak zauważył filozof David Chalmers, wiemy, jak mózg przetwarza informacje, ale nie rozumiemy, dlaczego te procesy prowadzą do świadomych doświadczeń. Nie do końca poznaliśmy też naszą pamięć. Jak mózg decyduje, które wspomnienia zachować, a które usunąć? Nie do końca rozumiemy plastyczność mózgu. Jak daleko sięga zdolność mózgu do adaptacji? Czy można odbudować wszystkie uszkodzenia? A to dopiero początek, bo nie doszliśmy do różnic personalnych naszych osobowości czy zaburzeń pracy mózgu, których jest niemało.
Jednak wiemy o mózgu coraz więcej, więc nie ma się co zamartwiać. Jak to się mówi, głowa do góry! Wiadomo już, co nieco o motywacji, odporności, uważności czy znaczeniu samorefleksji we wzmacnianiu naszego szeroko pojętego potencjału mózgu. I o tym ten numer „My Company Polska”. Co trzeba zrobić, by być lepszą wersją samego siebie. Nie jest to proces łatwy ani przyjemny, ale warto tą drogą pójść. Bo efekty mogą być oszałamiające.
To oczywiście niejedyna ścieżka. W swojej świetnej książce „Przenikanie umysłów” prof. Aleksandra Przegalińska zwraca uwagę na nową koncepcję human unicorn, czyli człowieka jednorożca. Odwołuje się ona do idei, że współpraca człowieka z zaawansowaną sztuczną inteligencją może prowadzić do niezwykłych możliwości zarówno w sferze intelektualnej, jak i praktycznej. Tak jak „jednorożce” w świecie startupów symbolizują rzadkie i wartościowe przedsięwzięcia, tak human unicorn symbolizuje jednostkę, która dzięki synergii z AI osiąga wyjątkowe zdolności, niedostępne dla samego człowieka lub samej maszyny. To wizja, która naprawdę może zrewolucjonizować zarówno jednostki, jak i całe społeczeństwa. Na każdym poziomie – od technologii przez medycynę po edukację. Być może tak właśnie będzie wyglądała przyszłość.
Więcej możesz przeczytać w 12/2024 (111) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.