Callstack wyceniony na pół miliarda zł. Bracia Karwatkowie wychodzą z inwestycji

Callstack i bracia Piotr Karwatka i Tomasz Karwatka
Anna Lankauf i Mike Grabowski (na pierwszym planie), Piotr i Tomasz Karwatkowie (na drugim planie). / fot. LinkedIn / Tomasz Karwatka
Wrocławska firma technologiczna Callstack rozpoczyna nowy etap w swojej historii. Amerykański fundusz Viking Global nabył pakiet większościowy w spółce. Transakcja ta wycenia firmę na imponującą kwotę ok. 500 mln zł. Równocześnie ze firmy wychodzą bracia Tomasz i Piotr Karwatka, którzy odegrali kluczową rolę w jej powstaniu.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Czym właściwie zajmuje się Callstack?

Callstack to firma konsultingowa, która specjalizuje się w tworzeniu aplikacji cross-platformowych, czyli działających na wielu systemach operacyjnych, jak iOS i Android. Główną technologią, z której korzystają, jest React Native – framework pozwalający na budowanie aplikacji mobilnych przy użyciu jednej bazy kodu. Firma pomaga przedsiębiorstwom w transformacji cyfrowej, tworząc aplikacje dopasowane do ich potrzeb i aktywnie angażuje się w rozwój technologii open source.

Początki we wrocławskiej kawiarni

Historia Callstack, jak wspomina w swoim wpisie na LinkedIn jeden ze współzałożycieli, Tomasz Karwatka, nie jest opowieścią o jednym bohaterze, ale o współpracy kilku kluczowych osób. Wszystko zaczęło się od Anny Lankauf i Mike’a Grabowskiego – dwojga utalentowanych specjalistów, którzy wcześniej, w różnym czasie, związani byli z firmą Divante.

Impulsem do działania stał się moment, w którym Piotr Karwatka spotkał ponownie Mike’a Grabowskiego. Okazało się, że Grabowski współtworzył nowy, obiecujący projekt open source. Widząc w nim ogromny potencjał, bracia Karwatkowie postanowili połączyć siły Mike’a z Anną Lankauf, która wnosiła do zespołu perspektywę biznesową.

Jak wspomina Tomasz Karwatka, umowa została zawarta w nieformalnej atmosferze wrocławskiej kawiarni Tutti Frutti. „Zakładamy firmę, dajemy Wam jakąś mini kasę na start i zobaczymy co z tego wyjdzie” – tak wyglądały fundamenty pod przyszły sukces.

Recepta na sukces: Open Source i unikanie błędów

Sukces firmy nie był przypadkowy. Tomasz Karwatka wskazuje na dwa kluczowe elementy, które od początku wyróżniały Callstack na rynku:

  1. Oparcie się na własności intelektualnej (IP) tworzonej w modelu Open Source. Dzięki temu firma nie była typową agencją, a rozwijała własne, unikalne rozwiązania, budując swoją pozycję w globalnej społeczności technologicznej.
  2. Wykorzystanie doświadczeń i unikanie błędów, które popełniono wcześniej w innej firmie, Divante. Kilka trafnych wskazówek na starcie pozwoliło firmie obrać znacznie lepszą ścieżkę rozwoju.

Połączenie wiedzy technicznej Mike'a, który aktywnie działał w społeczności programistów, oraz biznesowego zmysłu Anny, pozwoliło na zdobywanie kolejnych, dużych klientów.

Wzrost, sukcesja i nowi liderzy

Dynamiczny rozwój firmy zaczął generować nowe wyzwania. Właściciele, bogatsi o wcześniejsze doświadczenia, szybko zaczęli szukać menedżerskiego wsparcia dla zarządu. Tak do zespołu dołączył Krzysztof Lis, doświadczony menedżer. Decyzja o jego zatrudnieniu zapadła błyskawicznie, co okazało się strategicznym ruchem.

Współpraca ta doprowadziła do płynnego procesu sukcesji, w ramach którego Krzysztof Lis objął stanowisko CEO Callstack, a Anna Lankauf i Mike Grabowski przeszli do pełnienia funkcji w radzie nadzorczej. W momencie tej zmiany firma generowała już około 30 mln zł EBITDA. Dwa lata później, gdy Mike Grabowski zdecydował się powrócić do aktywnej roli w firmie, wynik ten wzrósł do 50 mln zł EBITDA.

Przejęcie większościowego pakietu udziałów przez Viking Global to dla Callstack początek nowego, międzynarodowego etapu.

Anna Lankauf również opuszcza pokład

– Budowanie Callstack od zera i doprowadzenie tej firmy do pozycji jednego z globalnych liderów w React Native w zaledwie dziewięć lat było dla mnie niezwykłą, życiową przygodą. Jestem ogromnie dumna z zespołu, który stworzyliśmy, z naszego bezkompromisowego dążenia do jakości oraz że udowodniliśmy to – polska firma może wyznaczać kierunki w światowych innowacjach technologicznych, nie idąc na skróty. To doświadczenie ma dla mnie również bardzo osobisty wymiar. Jako współzałożycielka i CEO wiem, jak ważna jest reprezentacja liderek w branży technologicznej. Trzymam mocno kciuki za dalsze sukcesy Callstack pod skrzydłami Mike’a i Krisa, z Vikingiem na pokładzie. Moje odejście to koniec pewnego rozdziału, ale też początek nowego. Moją prawdziwą pasją zawsze było budowanie od podstaw – i właśnie w tym kierunku zamierzam podążać – mówi Anna Lankauf, współzałożycielka Callstack i CEO w latach 2016-2022.

Nie tylko Callstack: Inne Inwestycje Braci Karwatków

Wyjście z Callstack to dla braci Karwatków zwieńczenie jednego z najważniejszych projektów w ich karierze, ale ich działalność inwestycyjna na rynku technologicznym jest znacznie szersza. Jako aktywni aniołowie biznesu, angażują się w rozwój innowacyjnych firm, często na bardzo wczesnym etapie. Dwa z ostatnich przykładów pokazują, w jakiego rodzaju projekty decydują się inwestować.

Defguard – bezpieczeństwo w modelu open-source

Jednym z najnowszych przykładów ich zaangażowania jest inwestycja w Defguard, polski startup rozwijający narzędzie do cyberbezpieczeństwa w modelu open-source. Firma pozyskała łącznie 5,2 mln zł, z czego 3 miliony pochodzą od funduszu Hard2beat VC, a reszta od funduszy Smok Ventures, S20 Team oraz aniołów biznesu.

Platforma jest skierowana do instytucji publicznych i prywatnych w całej Europie, które potrzebują niezależnych i samodzielnie zarządzanych narzędzi do ochrony danych. Defguard zyskuje popularność jako alternatywa dla zamkniętych produktów chmurowych, co jest szczególnie ważne dla organizacji obawiających się przechowywania wrażliwych danych poza Unią Europejską.

Do grona inwestorów dołączyli również aniołowie biznesu, w tym Piotr i Tomasz Karwatka, obok tak znanych postaci jak Łukasz Jesis (założyciel Xopero) oraz założyciele firmy ISEC, specjalizującej się w testach bezpieczeństwa.

Wordware – programowanie przyszłości z pomocą AI

Kolejnym głośnym projektem w portfelu braci jest Wordware, który pozyskał imponujące 30 mln dolarów w rundzie zalążkowej (seed). To jedna z największych tego typu rund współprowadzonych przez słynny amerykański akcelerator Y Combinator.

Wordware to platforma stworzona przez Polaka, Filipa Kozerę, i Brytyjczyka, Roberta Chandlera, która proponuje rewolucyjne podejście do programowania. Zamiast pisać tradycyjny kod, użytkownicy tworzą zaawansowane aplikacje i agentów AI za pomocą promptów, czyli poleceń w języku naturalnym.

Jak tłumaczył na LinkedIn jeden z założycieli, Filip Kozera, wizją firmy jest demokratyzacja tworzenia oprogramowania. „Na świecie jest 30 milionów programistów, ale zawsze wierzyliśmy, że kreatywność nie ogranicza się tylko do tych, którzy potrafią kodować. Wordware jest dla kolejnych 500 mln twórców – marzycieli, ekspertów i innowatorów, którzy czekali na swoją szansę, by tworzyć AI Agents”.

W tej inwestycji, obok dużych funduszy, swój udział jako aniołowie biznesu mieli również Piotr i Tomasz Karwatka oraz Bartek Pucek, kolejny znany polski inwestor.

Tomasz i Piotr Karwatka inwestują w Rigby. Będą także doradzać przy rozwoju technologii Medusa

Tomasz i Piotr Karwatka inwestują w Rigby. Będą także doradzać przy rozwoju technologii Medusa

Spółka Rigby, specjalizująca się we wdrażaniu eCommerce w technologii Medusa.js, ogłosiła dzisiaj, że dołączają do niej znani inwestorzy Piotr i Tomasz Karwatka, współzałożyciele takich firm jak Divante, Callstack, czy VueStorefront. Piotr i Tomasz, którzy od lat aktywnie działają w świecie eCommerce, wzbogacą Rigby swoim doświadczeniem przy realizacji projektów dla klientów klasy enterprise.

ZOBACZ RÓWNIEŻ