Biedronka: Kara jest dyskryminująca. Będzie pozew cywilny przeciwko prezesowi UOKiK?

Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Jeronimo Martins w komunikacie przesłanym m.in. redakcji mycompanypolska.pl stanowczo reaguje na karę, którą na firmę nałożył UOKiK. - Materiał dowodowy w tej sprawie został zebrany w sposób nieobiektywny, a jego jakość i kompletność budzi poważne zastrzeżenia. JMP odwoła się od decyzji prezesa UOKiK do sądu, uznając ją za nieproporcjonalną i dyskryminującą - pisze firma.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Przypomnijmy, jak informowaliśmy dziś, prezes UOKiK nałożył ma Biedronkę ponad 60 mln złotych kary za niewłaściwe informowanie o kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach.

Jak informuje Biedronka, sama liczba zarzucanych naruszeń w oznakowaniu krajów pochodzenia owoców i warzyw jest marginalna i powodowana błędami ludzkimi, a tym samym nie ma charakteru systemowego. Firma chce także odwołać się od decyzji do sądu. Poniżej publikujemy oświadczenie sieci:

Biedronka: Kara jest niesłuszna

Zidentyfikowane nieprawidłowe oznaczenia dotyczą zarówno produktów polskich oznaczonych jako zagraniczne, jak i zagranicznych oznaczonych jako polskie, co wydaje się być pomijane przez UOKiK. Dodatkowo, sposób zbierania materiału dowodowego budzi poważne wątpliwości co do bezstronności UOKiK i potwierdza, że podejmowane wobec naszej sieci działania mają charakter dyskryminacyjny. Zwracamy uwagę, że liczba nieprawidłowości w zakresie informowania konsumentów o kraju pochodzenia owoców i warzyw w sieci Biedronka od samego początku była, w ocenie UOKiK, jedną z niższych na polskim rynku. Jesteśmy głęboko zdziwieni, że choć Biedronka notuje mniejszą liczbę naruszeń w oznakowaniu produktów niż wiele konkurencyjnych podmiotów, to jesteśmy jedyną firmą, na którą nałożono karę w tym zakresie.

Dodatkowo, liczba nieprawidłowości systematycznie maleje, gdyż JMP wdrożyło innowacyjne rozwiązania technologiczne uszczelniające system etykietowania owoców i warzyw poprzez zastosowanie automatyzacji procesu. Potwierdzają to kontrole przeprowadzane na zlecenie UOKiK. O ile na przełomie 2019 i 2020 roku statystyczna liczba błędów na sklep w zakresie etykietowania pochodzenia owoców i warzyw wynosiła 2,53, to podczas ostatniej rekontroli UOKiK zmniejszyła się aż o 73 proc. do 0,68 błędu w oznakowaniu na sklep. Kontrola wykazała również, że aż 58 proc. sklepów Biedronka nie odnotowało ani jednego błędu w oznakowaniu.

Wbrew temu, co zakomunikował UOKiK podając za przykład takie produkty jak: ziemniaki, selery czy jabłka, Biedronka co do zasady w swoim asortymencie sprzedaje przede wszystkim polskie produkty. Jednak ilości warzyw i owoców dostępne na rynku w połączeniu z porą roku i warunkami pogodowymi w Polsce wymagają niekiedy uzupełnienia oferty produktami pochodzenia zagranicznego. W przypadku wymienionych wyżej trzech produktów kupujemy je od ponad 600 polskich producentów, odpowiadających za około 91 proc. ubiegłorocznej sprzedaży. Koncentrując się na polskich produktach i dzięki optymalnie zaprojektowanemu łańcuchowi dostaw, Biedronka oferuje najlepszą relację jakości do ceny w interesie naszych klientów, łącząc to z poszanowaniem dla środowiska naturalnego.

Będąc w pełni otwarci na współpracę przez cały czas trwania postępowania wyjaśniającego, jesteśmy szczerze zaskoczeni nagłym i niespodziewanym zerwaniem dialogu ze strony UOKiK i zaniechaniem wszelkich prób znalezienia alternatywnych rozwiązań korzystnych dla interesów konsumentów. Ponieważ do tego nie doszło, a kara została nałożona, JMP odwoła się od decyzji prezesa UOKiK do właściwego sądu. Dodatkowo spółka rozważy wszczęcie postępowania przed sądem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa i/lub UOKiK oraz jego prezesowi i dochodzenie odszkodowania.

ZOBACZ RÓWNIEŻ