Ataki na Morzu Czerwonym: "Nasze koszty przewozu wzrosły o 250%"

Ataki na Morzu Czerwonym: "Nasze koszty przewozu wzrosły o 250%"
Taką rzeczywistość przedstawia BBC Thomas O'Brien, szef rodzinnego przedsiębiorstwa Boxer Gifts, które projektuje gry i sezonowe prezenty.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Produkty zamawiane przez Thomasa O'Briena są produkowane w Chinach, więc firma z Leeds polega na globalnym transporcie. Ale ataki na statki handlowe na Morzu Czerwonym spowodowały długie objazdy, aby unikać jednej z najbardziej ruchliwych tras wodnych na świecie.

Pan O'Brien jest jednym z właścicieli firm, którzy powiedzieli BBC, że może to prowadzić do opóźnień i wzrostu cen.

Następuje to po ostrzeżeniu British Retail Consortium (BRC), że zakłócenia mogą mieć efekt domina na dostępność i ceny produktów. Koszty rosną w wyniku droższego ubezpieczenia, ale też samej trasy, która po prostu jest dłuższa.

Guy Platten, sekretarz generalny Międzynarodowej Izby Żeglugi ostrzegał, że "dużego wpływu nie zobaczymy aż do końca stycznia". Ataki są przeprowadzane przez grupę Huti, która wyraziła poparcie dla Hamasu i oświadczyła, że celem są statki płynące do Izraela. Nie jest natomiast jasne, czy wszystkie zaatakowane statki faktycznie zmierzały do Izraela.

Kilka największych na świecie firm żeglugowych, w tym Mediterranean Shipping Company i Maersk, przekierowały statki na znacznie dłuższą trasę wokół Przylądka Dobrej Nadziei, a następnie wzdłuż zachodniej strony kontynentu.

Pan O'Brien powiedział, że doprowadziło to do zwiększenia przez firmy transportowe kosztów kontenerów. Dla jego spółki oznaczało to wzrost stawek przewozowych o 250% w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

MSC i Maersk, dwie z największych na świecie linii żeglugowych, wstrzymały podróże przez Morze Czerwone do odwołania. Tymczasem francuska CMA-CGM podnosi stawki między Azją a Morzem Śródziemnym.

ZOBACZ RÓWNIEŻ