Apple płaci karne 490 mln dol. akcjonariuszom. Ukrył słabe wyniki sprzedaży iPhona

Apple Park, siedziba główna firmy w Cupertino / Fo
Apple Park, siedziba główna firmy w Cupertino. / Fot. Sam Hall, Bloomberg
Apple zgadza się na ugodę i zapłaci setki milionów dolarów zadośćuczynienia za zatajenie informacji o słabych wynikach sprzedaż iPhona w Chinach. Akcjonariusze wytoczyli przeciwko gigantowi technologicznemu poważne oskarżenia o oszustwo. Koncern jak zwykle postawił na swoim wyprzedzając możliwy niekorzystny wyrok sądu.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Centralnym punktem sporu było domniemane zatajenie przez firmę informacji dotyczących spadającego popytu na iPhone’y na kluczowym rynku chińskim. Apple nie lubi przyznawać się do winy i jako gigant ma na to sprawdzony sposób: są nim pieniądze. Zamiast wyczerpującego wizerunkowo procesu firma podpisała porozumienie, które gwarantuje akcjonariuszom wypłatę imponującej kwoty 490 milionów dolarów.

Szczegóły ugody: wielka wygrana akcjonariuszy Apple

Decyzja o wypłacie tej kwoty zapadła po złożeniu wstępnej ugody w sądzie rejonowym w Oakland, w stanie Kalifornia. Obecnie osoby, które poczuły się oszukane przez firmę z nadgryzionym jabłkiem, czekają na zatwierdzenie tej ugody przez amerykańskie władze. Zgodnie z dokumentem, Apple nie przyznaje się do żadnych zarzutów, jednak zgoda na tak znaczną wypłatę jest postrzegana jako wielki sukces dla akcjonariuszy, którzy zdecydowali się pozwać jedną z najpopularniejszych marek świata. Przedstawiciele prawni akcjonariuszy mogą domagać się do 25% tej kwoty za swoje usługi, co podkreśla znaczenie i skalę porozumienia.

5 zasad cyfrowego rycerza

Kontrowersje i skutki dla Apple

Kontrowersje wokół Apple zaczęły się narastać po tym, jak Tim Cook, prezes firmy, uspokajał akcjonariuszy w listopadzie 2018 roku, twierdząc, że chiński rynek nie wpłynie negatywnie na wyniki sprzedaży. Jednak już kilka dni później, firma kazała swoim dostawcom ograniczyć produkcję, co wskazywało na niezgłoszone problemy z popytem. Sytuacja eskalowała, gdy na początku 2019 roku Apple niespodziewanie obniżyło swoją prognozę przychodów, co doprowadziło do gwałtownego spadku wartości akcji firmy - przypomina portal Bankier.pl.

Wynik ugody: Co oznacza dla przyszłości Apple?

Shawn Williams, prawnik reprezentujący akcjonariuszy, nazwał ugodę "znakomitym wynikiem", podkreślając jej znaczenie dla wszystkich poszkodowanych. Ta sytuacja rzuciła światło na wyzwania, z jakimi boryka się Apple na globalnych rynkach, zwłaszcza w obliczu rosnącej konkurencji i napięć handlowych. Choć ugoda może wydawać się dla Apple jedynie drobnym potknięciem finansowym, jest ona przypomnieniem o konieczności transparentności i uczciwości wobec inwestorów.

Niemniej jednak, od czasu tych wydarzeń, wartość akcji Apple wzrosła czterokrotnie, co świadczy o niezachwianej sile i potencjale wzrostowym firmy. Ugoda, chociaż kosztowna, będzie prawdopodobnie szybko odrobiona przez firmę, podkreślając jej ogromną siłę finansową i zdolność do pokonywania przeszkód. Pomimo tego, sytuacja ta stanowi ważną lekcję dla korporacji o znaczeniu otwartości wobec swoich inwestorów i klientów.

LPP w ogniu krytyki: Raport Hindenburg Research wywołuje burzę na GPW

ZOBACZ RÓWNIEŻ