LPP w ogniu krytyki: Raport Hindenburg Research wywołuje burzę na GPW

LPP w ogniu krytyki: Raport Hindenburg Research wywołuje burzę na GPW
Fot. shutterstock.
Polski potentat odzieżowy, LPP, znalazł się w centrum kontrowersji po opublikowaniu przez Hindenburg Research raportu, w którym firma zajęła krótką pozycję na akcjach spółki. Zawarte w dokumencie oskarżenia dotyczą pozorowanej sprzedaży działalności LPP w Rosji, co miało prowadzić do sztucznego napędzania wyników finansowych. Skutkiem publikacji było gwałtowne osłabienie kursu akcji LPP na Giełdzie Papierów Wartościowych i utrata kilkunastu miliardów złotych kapitalizacji rynkowej.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Według Hindenburg Research, LPP miało kontynuować działalność na terenie Rosji, mimo oficjalnych informacji o wycofaniu się z tego rynku. Analiza dostępnych danych miała wskazywać na pozorowaną sprzedaż aktywów i wykorzystywanie Kazachstanu do zaopatrywania rosyjskiego rynku. Autorzy raportu sugerują, że taka praktyka mogła naruszać umowy kredytowe z bankami, w tym z PKO BP, które z założenia nie finansuje podmiotów współpracujących z rosyjskimi kontrahentami.

„Ogólnie rzecz biorąc, uważamy, że LPP opracowało skomplikowaną, pozorowaną strategię „zbycia inwestycji”, aby kontynuować sprzedaż detaliczną w Rosji, próbując jednocześnie oszukać inwestorów i konsumentów w Polsce, Ukrainie i na innych rynkach, aby myśleli inaczej” – czytamy w raporcie.

„Podejrzewamy także, że dane finansowe LPP fałszywie informowały o zbyciu udziałów w Rosji, podczas gdy LPP potajemnie kontynuowała działalność, dając inwestorom fałszywe wrażenie, że LPP odnotowało szybki rozwój po sprzedaży w Rosji. Podejrzewamy, że kwestia ta może zainteresować organy regulacyjne, kredytodawców bankowych i audytorów” – wskazują autorzy raportu.

Reakcja LPP: Oskarżenia o atak dezinformacyjny

W odpowiedzi na publikację raportu, LPP wydało oświadczenie, w którym określiło zawarte w nim treści jako element "zorganizowanego ataku dezinformacyjnego". Firma poinformowała również, że złożyła doniesienie do prokuratury, wskazując na potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa rynku finansowego. Zarzuty te potwierdzają powagę sytuacji i determinację LPP do obrony swojej reputacji oraz interesów akcjonariuszy - relacjonuje portal Bankier.pl

Patologia na rynku nieruchomości: Garaże na wagę złota - nawet za 300 tys. zł

Skutki na GPW i potencjalne konsekwencje

Publikacja raportu wywołała znaczną przecenę akcji LPP na GPW, co miało bezpośredni wpływ na indeksy WIG i WIG20. Tak drastyczny spadek wartości akcji LPP nie pozostał bez wpływu na ogólną kondycję polskiego rynku giełdowego, co potwierdza znaczenie firmy dla krajowej gospodarki.

Tło kontrowersji: Działalność LPP w Rosji pod lupą

LPP, rozpoznawalne na rynku dzięki markom takim jak Reserved, Sinsay, czy Mohito, od lat budowało swoją pozycję także poza granicami Polski. Rosja, jako jeden z kluczowych rynków, miała znaczący udział w przychodach spółki. Opublikowane przez Hindenburg Research informacje rzucają nowe światło na strategię firmy wobec konfliktu na Ukrainie i międzynarodowych sankcji wobec Rosji - informuje Business Insider.

Przyszłość LPP: Oczekiwanie na rozwój wydarzeń

Aktualna sytuacja stawia przed LPP wyzwanie nie tylko w zakresie zarządzania kryzysowego, ale również budowania długoterminowej strategii komunikacji z rynkiem i inwestorami. Rozstrzygnięcie zarzutów zawartych w raporcie Hindenburg Research będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłości spółki na polskim i międzynarodowym rynku odzieżowym.

Raport Hindenburg Research i odpowiedź LPP na zarzuty to kolejny przykład na to, jak działania i decyzje dużych korporacji są ściśle monitorowane przez rynki finansowe oraz jak duży wpływ mają one na wartość firmy i zaufanie inwestorów. Sprawa LPP pokazuje, jak ważna w dzisiejszym świecie jest transparentność działalności korporacyjnej i gotowość do konfrontacji z postawionymi zarzutami.

Oto najlepsi Aniołowie. Poznaliśmy wyniki Business Angel of the Year 2023

--------

Komentarz Eryka Szmyda, analityka XTB dla My Company Polska

Akcje LPP tąpnęły po ujawnieniu raportu Hindenburg Research, który bez wątpienia stanowi czerwoną flagę dla inwestorów. Przede wszystkim rynek jeszcze nie wie jak realnie wycenić szkody, które ten raport może przynieść w przyszłości. Ta niepewność skutkuje paniką. Scenariusz dochodzeń regulacyjnych, zmian ocen ESG u pożyczkodawców, kar finansowych czy problemów z audytem Grant Thornton to tylko wierzchołek góry strachu. Główną obawą jest potencjalny bojkot konsumentów, od których zależy ekspansja LPP. Spółka ma ok. 5% udział w rynku Ukrainie, gdzie sprzedaż może tąpnąć. W skrajnie negatywnym scenariuszu, przecena mogłaby sprowadzić kurs do poziomów z jesieni 2022 roku czyli okolic 7500 PLN.

W ostatnich miesiącach, inwestorzy zwracali uwagę na dynamiczny wzrost firmy, osiągnięty pomimo wyjścia z rosyjskiego rynku. Tymczasem raport sugeruje, że firma nigdy zdecydowanie nie wyszła z Rosji, co stawia znak zapytania co do realnej dynamiki zwiększania udziałów na istotnych rynkach jak i dalszą kontynuacją tego trendu. Warto jednak podkreślić, że udział na rynku w Ukrainie wynosi około 5%, a konsumenci ubrań firmy mogą nie przejąć się, zignorować lub finalnie zapomnieć o raporcie. Wpływ na dynamikę sprzedaży nie jest oczywisty, choć ryzyko skierowane jest zdecydowanie w dół.

Dzisiejsza panika na giełdzie niekoniecznie zwiastuje tąpnięcie realnej sprzedaży ubrań. W sytuacji, w której firma nie napotka poważnych problemów w kolejnych miesiącach i przedstawi dalszy wzrost biznesu, spadkowa reakcja może przerodzić się w stopniową poprawę sentymentów i euforię, w trakcie której rynek dążył będzie do wymazania spadkowej luki. Istnieje też szansa, że fundusz Hindenburg relatywnie szybko zamknie ‘shorta’, który wciąż nie pojawił się w krótkich pozycji KNF. Brak ujawnionej pozycji może wskazywać, że zajął relatywnie niewielką pozycję, poniżej 0,5%; nie musząc się ujawniać.

Z pewnością globalna renoma Hindenburg Research sprawia, że wiadomości o ‘praktykach’ LPP znajdą szeroki rozgłos na świecie finansowym, nawet jeśli firma podważy zarzuty krótkiego sprzedawcy, odnosząc się do nich. Wydaje się całkiem prawdopodobne, że regulatorzy zainteresują się wszystkimi, wymienionymi przez raport Hindenburga praktykami, choć nie jest jasne, jakiego typu zagrożenie stwarza to dla firmy.

Hindenburg ma długą historię współpracy z organami regulacyjnymi, przy tworzeniu raportów. W Stanach Zjednoczonych fundusz często odpłatnie przekazuje własne ustalenia do regulatora SEC, w ramach tzw. programu informacyjnego. Fundusz prawdopodobnie wziął na celownik spółki w jakiś sposób powiązane z Rosją.

--------

Pierwsze oświadczenie LPP:

Oświadczenie LPP w sprawie raportu Hindenburg Research

Szanowni Państwo,

raport przygotowany przez Hindenburg Reasearch jest elementem przygotowywanego od 5 miesięcy zorganizowanego ataku dezinformacyjnego obliczonego na spadek kursu akcji Grupy LPP. O sprawie poinformowaliśmy wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Krajową Agencję Skarbową.

Z tego co ustaliliśmy, nie jesteśmy pierwszą firmą, która stała się obiektem zainteresowania wywiadowni. Wcześniej podobny proceder został przez Hindenburg wycelowany w spółkę Adani. Wiemy jednocześnie, że wywiadownia działa na zlecenie podmiotów trzecich. Nie można wykluczyć, że tego typu działania mogą być próbą przejęcia wpływów w spółce LPP.

Grupa ma pełną kontrolę nad sytuacją. Wszelkie dodatkowe wiadomości będziemy przekazywać na bieżąco.

-----

Drugie oświadczenie LPP:

W uzupełnieniu do oświadczenia z dnia 15.03.2024 dot. raportu Hindenburg Research Zarząd LPP SA informuje:

LPP nie jest właścicielem biznesu rosyjskiego. W maju 2022 r. spółka podpisała umowę sprzedaży 100% udziałów w RE TRADING OOO, co zostało potwierdzone i uprawomocnione decyzją sądu rosyjskiego.
Spółka nie prowadzi działalności handlowej na terenie Federacji Rosyjskiej.

LPP ani pośrednio, ani bezpośrednio nie kontroluje obecnych właścicieli i dyrektorów spółki, która zakupiła RE TRADING OOO. Kupujący jest niezależną firmą, z którą LPP nie wiążą żadne powiązania kapitałowe ani osobowe.

Spółka od momentu zawarcia umowy sprzedaży udziałów w RE TRADING OOO informowała w Raportach finansowych dostępnych na stronie spółki https://www.lpp.com/relacje-in..., że w ramach umowy sprzedaży strony przewidziały okres przejściowy transakcji, w którym kupujący sukcesywnie przejmuje całkowitą samodzielność nad poszczególnymi obszarami działalności przedsiębiorstwa. Okres ten ustalono maksymalnie do 2026 roku.

Spółka analizuje szczegółowo opublikowany przez Hindenburg Research materiał. Z uwagi na jego obszerność Spółka potrzebuje czasu, żeby merytorycznie ustosunkować się do zawartych tam twierdzeń. Jednakże już pobieżna lektura materiału pokazuje, że zawiera on nieprawdziwe informacje na temat działalności LPP.

Spółka z całą stanowczością potwierdza, że nie prowadzi działalności handlowej na terenie Rosji.

LPP od kilku miesięcy monitoruje sytuację związaną z atakiem skierowanym przeciwko Spółce, mającym na celu manipulację kursem akcji. Z pozyskanych informacji wynika jednoznacznie, że atak jest inspirowany przez osoby, których celem jest uzyskanie korzyści na utracie wartości akcji LPP.

Mechanizm działania polegający na ataku medialnym i jednoczesnym zajęciu krótkich pozycji na akcjach LPP jest podobny do tego przeprowadzonego kilka lat temu na międzynarodowy konglomerat Adani Group z udziałem tych samych podmiotów.

LPP to spółka będąca filarem polskiego rynku finansowego, jeden z największych pracodawców i płatników podatków w Polsce.

Trzecie oświadczenie LPP szerzej omawia redakcja Bankier.pl.

ZOBACZ RÓWNIEŻ