Z nami prowadzenie firmy staje się przyjemniejsze

Robert Czuła
Robert Czuła / Fot. materiały prasowe
enova365 to system, w którym rzeczy proste robi się prosto, a rzeczy trudne da się zrobić – mówi Robert Czuła, twórca programu ERP wspierającego polskich przedsiębiorców i prezes zarządu spółki Soneta.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 1/2024 (100)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Ponoć jest pan największym przyjacielem kadrowych.

Nie tyle ja, co enova365, której jestem twórcą. Rzeczywiście bardzo szybko zdobywa ona sympatię i zaufanie – nie tylko kadrowych czy księgowych, ale także pozostałych pracowników firmy.

Jak jej się to udaje?

Jest przyjazna, sympatyczna, łatwa w obsłudze. Nie przytłacza nadmiarem informacji, choć wszystkie te istotne dla prowadzenia firmy ma i w każdej chwili można z nich skorzystać. Jest na bieżąco ze wszystkimi zmianami w polskim prawie pracy. No i w maksymalny sposób utrudnia człowiekowi zrobienie błędu. To po prostu bardzo skuteczny system ERP (Enterprise Resources Planning), czyli system służący do zarządzania firmą.

Każdą?

Projektując enova365, mieliśmy w głowie średnie przedsiębiorstwo. Tylko co to znaczy? Czy jest to firma, która zatrudnia, powiedzmy, sto osób? A może sto osób przy komputerach? Lub 100+? Przecież nam dojście do tej liczby pracowników zajęło dobrych parę lat… A może ważniejsze są obroty liczone w setkach tysięcy dolarów? W końcu przyjęliśmy, że najważniejsze, by klient był wymagający i ambitny, czyli chciał się rozwijać. Dlatego stworzyliśmy trzy wersje – srebrną, złotą i platynową. Nawet w tej podstawowej klient dostaje kompletną bazę danych i pełen system, tylko z ograniczeniami na poziomie interfejsu. W każdej chwili może sięgnąć po więcej i rozszerzyć system o wcześniej ukryte opcje. Nie będzie to się wiązać z jakąś żmudną migracją danych czy dodatkowym oprogramowaniem. To będzie wciąż ten sam kod. Drugie założenie, które przed laty zrobiliśmy brzmiało: enova365 to system, w którym rzeczy proste robi się prosto, a rzeczy trudne da się zrobić.

Zgrabnie powiedziane! W takim razie co jest trudne? Co jest wyzwaniem?

Odpowiem inaczej. Najważniejsze, co jest wyzwaniem dla naszych klientów. To przepisy. Te dotyczące spraw kadrowych i płacowych są rozproszone po różnych ustawach, bywają ze sobą sprzeczne, Kodeks pracy to tylko mały wycinek tej łamigłówki, do tego też często się zmienia… Nasi użytkownicy zwykle nie mają ochoty i czasu, by te nowelizacje na bieżąco śledzić. I nie muszą, bo gwarantujemy, że z każdą zmianą prawa pracy będą mieli gotową aktualizację. I to w ramach swojej aktualnej licencji, bez dodatkowej opłaty.

Cieszy się pan z tych kolejnych zmian w prawie?

Kiedyś każda taka informacja w mediach to był miód na moje serce. Wiedziałem, że dzięki temu jesteśmy coraz bardziej na polskim rynku potrzebni. Dzisiaj tego miodu jest tyle, że stoję na palcach i boję się, że za chwilę nie będę mógł złapać powietrza. A na serio – to, że enova365 jest tak bardzo osadzona w polskich realiach i że to polska firma to zarówno zaleta, jak i wada. Wada – bo jako producentowi trudniej nam go sprzedać za granicę, bo nikt nie liczy płac tak jak my w Polsce, księgowość w innych krajach też się różni… Swoją drogą nic dziwnego, że zachodnie systemy ERP kiepsko przyjmują się w Polsce. Zaleta, bo nasi użytkownicy działają na tym samym polu co my. Dajemy klientowi produkt, który bardzo mocno go w tej naszej polskiej biznesowej rzeczywistości wspiera. Poza tym to naprawdę bardzo nowoczesny technologicznie system.

Jako potencjalnie zainteresowana przedsiębiorczyni zapytam: Czy ta technologia ma aż takie znaczenie? Co ona mi tak naprawdę daje? Czy tego samego nie mogłabym osiągnąć bez tych wszystkich nowoczesnych narzędzi?

Prowadzi pani samochód? Tak? Odpowiem więc analogią motoryzacyjną, bo z wykształcenia jestem inżynierem mechanikiem: zaczynałem na samochodach i ciągnikach, a skończyłem na robotach przemysłowych. Proszę sobie wyobrazić, że zimą ma pani do pokonania długą drogę przez góry i zaspy śniegu. Może pani pojechać samochodem z lat 90. albo nowoczesnym autem ze wspomaganiem i zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa. Niby jedno i drugie auto ma po cztery koła i kierownicę, ale zupełnie inaczej się nimi jeździ, prawda? W jednym się pani umęczy i zestresuje, w drugim będzie miała przyjemność z jazdy. Z nami też prowadzenie firmy staje się znacznie przyjemniejsze. To właśnie technologia powoduje, że użytkownik ma mniej ograniczeń, mniej problemów, o mniej rzeczy się potyka, prowadząc swoją firmę.

Mówił pan wcześniej, że wręcz utrudniacie popełnienie błędu pracownikom pracującym w programie.

To prawda. Przykład? Gdy zatrudniamy pracownika, musimy go ubezpieczyć i to dzieje się u nas z automatu. Załóżmy, że skasujemy ręcznie to ubezpieczenie. Przy zapisywaniu danych w systemie pojawi się informacja, że brakuje go i pytanie, czy na pewno tak ma zostać. Aby popełnić błąd, trzeba będzie go zrobić świadomie. Na własne ryzyko. Podobnie jest np. przy wpisywaniu liczb. Wyobraźmy sobie wpisanie przypadkowo jednego zera więcej… U nas to niemożliwe, system to od razu wychwyci.

enova365 to także narzędzie codziennego użytku.

Taka samoobsługa pracownicza. Zatrudniona u nas osoba nie musi już np. iść do kadr, żeby złożyć wniosek urlopowy, błyskawicznie też dostaje informację zwrotną o akceptacji. Nie musi czekać na roczny PIT i całą masę innych dokumentów, bo znajdują się w systemie. To takie win-win i dla pracownika, i dla pracodawcy. Jednocześnie spokojnie, nie wpuszczamy pracownika tam, gdzie mógłby zrobić sobie i innym krzywdę, np., że sam naliczy sobie premię.

Czy szkolenie z programu długo trwa?

Cały wic polega na tym, żeby właściwie od razu móc z niego korzystać, przynajmniej na poziomie, na którym nam to teraz potrzebne. Lata temu, na jednej ze swoich pierwszych prezentacji enova365 slajd gonił slajd, były wykresy, strzałki, litery, liczby… Klient był przerażony. „Panie Robercie, to jak pilotowanie samolotu! Zanim ja się nauczę latać, miną miesiące, lata…”. Szybko więc zmieniłem podejście. Dziś nasi autoryzowani partnerzy przedstawiają system oczami klienta – że np. można zatrudnić człowieka w ciągu minuty od decyzji o przyjęciu go do naliczenia wypłaty. I to bez używania myszki!

Dobrze, żeby na takim spotkaniu był nie tylko prezes, ale też kadrowa. To ona najbardziej doceni intuicyjność naszego systemu, to ona ma to poczuć i chcieć od razu zastosować enova365 w praktyce. Potem oczywiście będzie mogła odkrywać wszystkie smaczki, choćby dbałość o szczegóły. My po prostu nie robimy wodotrysków dla wodotrysków, wszystko u nas jest użyteczne.

Tak się zastanawiam, czy enova365 to rzeczywiście najlepszy przyjaciel kadrowej czy kadrowego… Czy nie jest to przyjaciel, który w pewnym momencie zabierze jej czy jemu pracę?

enova365 wyręcza w rzeczach powtarzalnych, gdzie łatwo o znużenie, o błąd. Dzięki niej mamy świeższą głowę i czas, żeby zajmować się rzeczami bardziej kreatywnymi, choćby tym, jak zrobić porządny onboarding pracownika. Pomaga też podejmować właściwe decyzje, na podstawie przepisów prawnych w niej „zaszytych”. To prawdziwa przyjaciółka. A dobrzy kadrowi zawsze będą w firmie potrzebni.

My Company Polska wydanie 1/2024 (100)

Więcej możesz przeczytać w 1/2024 (100) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ