Wkrótce nikt nie będzie chciał pisać długich postów na Facebooku
Mateusz BuczkowskiKiedy napisałem do ciebie z prośbą o wywiad, bardzo nakręciłeś się tematem.
Bo uważam, że filmy wertykalne – i wszystko, co się wokół nich dzieje – będą w najbliższych miesiącach jednym z kluczowych trendów w marketingu! Działy marketingów firm na razie czują się bezpiecznie w takich mediach społecznościowych jak Facebook czy Instagram, a TikToka traktują jako ciekawostkę. Chcą być aktywni w tym kanale, ale trochę się go boją, gdyż po prostu nie rozumieją praw, jakimi rządzi się TikTok.
To znaczy?
Obecne na TikToku i praktycznie codziennie zmieniające się trendy i dźwięki, dynamika zmian, a co za tym idzie – proces akceptacji treści – to zupełnie inny świat niż w konwencjonalnych social mediach. Tutaj liczy się spontaniczność, energia, trendwatching, otwarty umysł i odwaga.
Warto też pamiętać o synergii różnych wertykalnych kanałów. Jakiś czas temu założyliśmy konto na TikToku naszej agencji. Publikowaliśmy treści na TikToku, a następnie recyklingowaliśmy je w formie rolek na Instagramie oraz shortów na YouTubie. W każdym kanale dowieźliśmy bardzo satysfakcjonujące wyniki, co tylko potwierdza tezę, że filmów wertykalnych trzeba się uczyć.
Czy TikTok jest odpowiedni dla każdej firmy?
Uważam, że forma wertykalnych wideo wkrótce stanie się na tyle powszechna, że firmy nie będą mogły jej nie zauważać. To treści rosnące najszybciej, konsumujemy ich zdecydowanie najwięcej. Jednocześnie nic nie wskazuje na to, żeby pożądany układ treści wkrótce się zmienił – nie widzę innego formatu, który mógłby skutecznie wyprzeć filmy wertykalne. Jestem przekonany, że już niebawem nikt nie będzie chciał pisać długich postów na Facebooku, zwłaszcza że może to za nas robić sztuczna inteligencja. Tymczasem wertykalnych wideo na razie AI nie „poczuje” tak jak człowiek.
Kiedy ponad dwa lata temu opublikowaliśmy obszerny materiał o TikToku, twórcy przekonywali, że największym atutem tego medium jest naturalność, spontaniczność i szybko zmieniające się trendy. Tak jest nadal czy ten luz został jednak wyparty przez biznesowe kalkulacje?
Jeszcze nie, choć być może wkrótce tak się stanie. Cechą charakterystyczną – nazwijmy je – „starych sociali” jest fakt, że proces tworzenia postów jest bardzo schematyczny, bo możesz sobie pozwolić na wymyślanie treści z większym wyprzedzeniem. Na TikToku czegoś takiego nie ma, musisz dokładnie śledzić to, co się na platformie dzieje. Trendy potrafią się zmieniać z dnia na dzień, więc coś, co w piątek wydawało się świeże i fajne, w poniedziałek może stać się passe. W idealnym świecie, dział marketingu każdej firmy zatrudniałby osobnego pracownika od TikToka, który na bieżąco śledziłby popularny content w serwisie. Takie rzeczy ogarniają oczywiście agencje zewnętrzne, ale nie każdą firmę na nie stać.
Obecność firmy na TikToku w większym stopniu powinna być nastawiona na działania wizerunkowe, a nie podwyższanie kolejnych wskaźników finansowych?
Jeśli wkraczasz na TikToka z intencją, że wrzucisz trzy filmiki, dzięki czemu sprzedasz kilkadziesiąt produktów, to gwarantuję ci, że tylko stracisz czas. To oczywiście jest możliwe, choć sprzedaż powinna być wypadkową budowania społeczności w miejscu, w którym wcześniej twojej firmy nie było. Na Instagramie typowe posty influencerów z reklamowanym produktem, zajmującym 80 proc. zdjęcia, nikogo nie rażą, a nawet potrafią wygenerować wymierną sprzedaż. Podobny produktowy film na TikToku nikogo nie zainteresuje. Tam wszystko...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 1/2023 (88) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.