Palacze zapłacą podwójną cenę za paczkę papierosów? Drastyczne zmiany w polityce akcyzowej

E-papierosy podrożeją o 75 proc. natomiast paczka zwykłych papierosów w ciągu 2 lat ma kosztować niemal o połowę więcej.
E-papierosy podrożeją o 75 proc. natomiast paczka zwykłych papierosów w ciągu 2 lat ma kosztować niemal o połowę więcej. / Fot. shutterstock.
Palenie nie jest zdrowe i coraz wyższe ceny papierosów mają służyć ograniczeniu wydatków państwa na leczenie pacjentów, u których rozwija się rak płuc m.in. z powodu palenia. Jednak nie wszyscy wiedzą, że palacze przynoszą Polsce ogromne środku do budżetu. To 25 miliardów z samej akcyzy od wszelkich wyrobów tytoniowych a do tego dochodzą miliardy z podatku VAT. Teraz rząd planuje jej zwiększenie, co wywołuje protesty branży tytoniowej i samych palaczy.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Branża tytoniowa w Polsce, która przez ostatnie lata cieszyła się względnym spokojem dzięki stabilnym podwyżkom akcyzy, stoi teraz przed ogromnymi wyzwaniami. Wprowadzone na mocy „akcyzowej mapy drogowej” z 2022 roku przewidywalne podwyżki, rozpisane do 2027 roku, miały zapewnić stabilność zarówno producentom, jak i budżetowi państwa. Jednak na początku lipca sytuacja uległa dramatycznej zmianie.

Drastyczne Zmiany w Polityce Akcyzowej

Ministerstwo Finansów, zainspirowane sugestiami minister zdrowia Izabeli Leszczyny, ogłosiło, że od przyszłego roku akcyza na wyroby tytoniowe wzrośnie znacznie szybciej niż pierwotnie planowano. Powody są dwojakie: troska o zdrowie publiczne oraz zwiększone potrzeby budżetowe, w tym te związane z obronnością kraju. Minister finansów Andrzej Domański podkreślił, że wzrost dostępności ekonomicznej papierosów dla konsumentów uzasadnia konieczność ich większego opodatkowania - informuje Puls Biznesu.

Rosyjskie firmy zrzucą się na wojnę, na którą kończą się pieniądze. Nowe podatki w Rosji

Reakcje przemysłu: "Podwyżki są szokujące"  

Pierwsze spotkanie z udziałem kilkunastu organizacji branżowych odbyło się 5 lipca. Podczas rozmów przedstawiciele Ministerstwa Finansów przedstawili propozycję znacznych podwyżek akcyzy, co wywołało szok wśród uczestników. Branżę tytoniową czekają kolejne rozmowy, zaplanowane na wtorek w samo południe, podczas których będą omawiane szczegóły nowej polityki akcyzowej.

Reakcje przedstawicieli branży były jednogłośnie negatywne. Adrian Jabłoński, dyrektor ds. korporacyjnych JTI Polska, wyraził swoje zaniepokojenie, podkreślając, że nowa propozycja podwyżek jest szokująca i niesie ze sobą dotkliwe konsekwencje nie tylko dla producentów i konsumentów, ale także dla handlu i polskich plantatorów tytoniu. Magdalena Szewczyk-Pochrzęst, dyrektorka Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego (KSPT), podkreśliła na łamach Pulsu Biznesu, że zmiany te zrywają ważną umowę społeczną, która dawała branży przewidywalność fiskalną i biznesową.

E-papierosy o 75 proc. droższe już za 1,5 roku

Zgodnie z nową propozycją, akcyza na papierosy ma wzrosnąć o 25% w 2025 roku, o 20% w 2026 roku i o 15% w 2027 roku. Jeszcze większe podwyżki czekają inne wyroby nikotynowe. W przyszłym roku akcyza na tytoń do palenia wzrośnie o 38%, na wyroby nowatorskie o 50%, a na e-papierosy aż o 75%.

Eksperci branży ostrzegają, że tak znaczne podwyżki mogą prowadzić do gwałtownego wzrostu szarej strefy. Magdalena Szewczyk-Pochrzęst przypomina, że po serii drastycznych podwyżek podatku akcyzowego w latach 2011-2014 szara strefa osiągnęła blisko 20%, a jej ograniczenie zajęło dekadę. Obecne propozycje mogą znów doprowadzić do załamania legalnego rynku.

Ministerstwo Finansów argumentuje, że wyższe podatki przyniosą dodatkowe wpływy do budżetu, które są niezbędne dla realizacji priorytetów państwowych. Jednak przedstawiciele branży tytoniowej zwracają uwagę, że zbyt wysokie podwyżki mogą przynieść efekt przeciwny do zamierzonego, zmniejszając dochody z powodu wzrostu szarej strefy.

Z punktu widzenia zdrowia publicznego, podwyżki akcyzy są krokiem w dobrym kierunku. Wzrost cen wyrobów tytoniowych może ograniczyć ich dostępność finansową, co jest zgodne z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Wyższe ceny mogą zniechęcać młodych ludzi do sięgania po używki i skłaniać starszych do rzucenia nałogu.

Technologia na ratunek rolnikom. Jak polski startup Nirby zmienia świat

ZOBACZ RÓWNIEŻ