Liczby nie kłamią. Nocna prohibicja w Polsce

nocna prohibicja
Nocny zakaz sprzedaży alkoholu wprowadziło już 176 miast i gmin / Fot. Pixabay/DuyNod
Coraz więcej miast wprowadza nocną prohibicję. Dziś zapadnie też decyzja dotycząca takiego zakazu w Warszawie. Sprawdziliśmy, w których miejscowościach już teraz nie kupimy alkoholu w nocy i jakie skutki miała ta zmiana.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Nocna prohibicja coraz popularniejsza

Nocna prohibicja to zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, zwykle między 22 a 6. W ostatnich latach coraz częściej mieszkańcy miast domagają się nocnej prohibicji.

Od 2018 roku, po nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, samorządy mogą wprowadzać zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych – od 22:00 do 6:00. Ograniczenie to obejmuje wszystkie sklepy i punkty handlowe, z wyjątkiem lokali gastronomicznych, gdzie napoje alkoholowe są spożywane na miejscu. Według danych Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, w latach 2018–2024 na taki krok zdecydowało się 176 gmin i miast, czyli 7,1 proc. wszystkich samorządów w kraju. Najwięcej uchwał tego typu przyjęto w województwach: mazowieckim (26), małopolskim (20) oraz wielkopolskim (20). W 2025 roku do listy miejsc z nocnym zakazem sprzedaży alkoholu dołączyły m.in. Gdańsk, Szczecin, Słupsk oraz – w sezonie wakacyjnym – Giżycko.

Jakie argumenty wskazują zwolennicy zakazu nocnej sprzedaży alkoholu? Mają oni nadzieję, że przyczyni się do zmniejszenia nocnych interwencji policji, straży miejskiej, ograniczenia bójek czy wandalizmu.

Pozytywne skutki nocnej prohibicji

Jednym z pierwszych miast, które skorzystało z nowego prawa, był Olsztyn. Z danych Komendy Miejskiej w Olsztynie wynika, że liczba interwencji związanych z wykroczeniami i przestępstwami, których wspólnym elementem jest alkohol (jazda pod wpływem, bójki, zakłócanie porządku), od momentu wprowadzenia nocnej prohibicji w stolicy regionu spadła. W 2019 roku takich interwencji było 6456. W 2024 r. - 5160.

O takim zakazie zdecydowali także radni Krakowa. Od 1 lipca 2023 roku zaczął obowiązywać nocnej sprzedaży detalicznej alkoholu w godzinach od 00:00 do 05:30. Nie dotyczył on lokali i punktów gastronomicznych. Już w ciągu pierwszego roku zaobserwowano wiele pozytywnych wskaźników, co podkreślał Urząd Miasta, powołując się na konkretne liczby. Były to przede wszystkim spadek interwencji policji w godzinach ograniczonej sprzedaży - w okresie lipiec 2023-czerwiec 2024 liczba interwencji policji związanych ze spożywaniem alkoholu spadła o 48,5 proc. w porównaniu do analogicznego okresu, kiedy uchwała nie obowiązywała.

W Krakowie poprawę zauważyli też ratownicy medyczni, o czym mówili w rozmowie z wp.pl. - Liczba wyjazdów karetek do osób z urazami pod wpływem alkoholu zmniejszyła się od czasu wprowadzenia ograniczenia sprzedaży alkoholu. Ratownicy rzadziej wyjeżdżają do osób poszkodowanych w awanturach z udziałem pijanych, mamy też mniej zgłoszeń dotyczących osób nieprzytomnych czy z urazami, które ktoś znalazł leżące na ulicy czy chodniku - mówiła Wirtualnej Polsce Joanna Sieradzka z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. Jak zwracali uwagę ratownicy, najczęściej trafiały do nich osoby nietrzeźwe z urazami głowy, co wymaga dłuższej diagnostyki. W tym samym czasie osoby trzeźwe czekają w kolejce na udzielenie pomocy.

Od lutego 2025 roku zakaz nocnej sprzedaży alkoholu obowiązuje również w Koninie (22-6). Z raportu konińskiej policji wiadomo, że w okresie luty – czerwiec, w porównaniu z 2024 rokiem, liczba interwencji domowych spadła o 246, a interwencji policji w mieście jest mniej o 118. Takich danych jest oczywiście więcej i można w nich zauważyć wyraźny spadek liczby interwencji związanych z nadużywaniem alkoholu. 

Dwie próby wprowadzenia nocnej prohibicji

Jako ciekawostkę można podać fakt, że w tym tygodniu w Wadowicach (woj. małopolskie) podjęto już drugą, nieudaną próbę wprowadzenia nocnej sprzedaży alkoholu. Poprzednią podejmowano dwa lata temu. Tym razem za projektem głosowało 7 radnych, 15 było przeciwnych - podaje portal wadowice24.pl. Niektórzy radni mają nadzieję, że mimo to sprawa wróci na sesje w przyszłości.

ZOBACZ RÓWNIEŻ