Nie tylko na prąd, czyli co nowego w motoryzacji

Najgorsze lata branży motoryzacyjnej – spowodowane pandemią oraz późniejszymi zakłóceniami w łańcuchach dostaw – mamy chyba za sobą. Liczba interesujących premier rośnie. Wprawdzie sprzedaż nowych samochodów jest jeszcze daleka od liczb, jakie chcieliby widzieć producenci, ale rynek powoli się odradza. 

Na długiej liście nowości zaplanowanych na 2023 r. znajdziemy np. ostatnie spalinowe coupé Alfy Romeo, pierwszego elektrycznego Abartha czy kolejne europejskie SUV-y Hondy, która chciałaby zwiększyć sprzedaż na Starym Kontynencie. 

Sporo zmian będzie też w ofercie koreańskich marek, bo Kia pokaże ogromnego, niemal 5-metrowego SUV-a, natomiast Hyundai nowe generacje ważnych modeli: Kony i Santa Fe. Zaskoczy nas również Mazda, która do swojej gamy włączy auto z silnikiem Wankla (czyli rotacyjnym), który jednak tym razem posłuży jedynie jako generator prądu. Fani Toyoty na pewno chętnie zapoznają się z piątej generacji Priusem. Poznajmy szczegóły.

Popularne marki – wielkie odświeżenie

Marką, którą doskonale znamy za sprawą prostych modeli, które nie epatują elektroniką i zbędnymi gadżetami, jest Dacia, która obecnie należy do Renault. W jej ofercie jest już małe, miejskie elektryczne auto (model Spring), ale w tym roku dołączy pierwsza hybryda. Będzie to Jogger Hybrid 140, czyli spalinowo-elektryczne auto, którego napęd ma mieć łączną moc 140 KM. Na polski rynek model ten ma trafić w III kwartale. 

Inna bardzo popularna u nas marka to Škoda, która w nadchodzących miesiącach pokaże aż dwa nowe, ważne dla niej modele: Kodiaqa drugiej generacji oraz Superba w kolejnym wcieleniu. Możliwe jednak, że oba samochody w praktyce trafią u nas do sprzedaży dopiero na początku 2024 r. Jak już jesteśmy przy nowościach Škody, to trzeba jeszcze wspomnieć o restylingu modeli Scala i Kamiq. Zmiany nie będą jednak rewolucyjne (pojawi się np. nowe logo Škody).

Rekordy sprzedaży, przynajmniej w Polsce, bije jednak Toyota, która w nadchodzących miesiącach pokaże przede wszystkim Priusa piątej generacji, czyli model, od którego w latach 90. zaczęła się hybrydowa rewolucja w motoryzacji. Według zapowiedzi przedstawicieli japońskiej marki, wygląd auta bardzo się zmieni, ale najważniejszy będzie oczywiście napęd hybrydowy kolejnej generacji, który w najmocniejszym wariancie ma mieć aż 223 KM. Inne ważne nowości Toyoty to odświeżona Corolla, która jest już w sprzedaży, a oprócz niej zobaczymy nową generację bardzo popularnego crossovera C-HR, który jednak w sprzedaży pojawi się zapewne dopiero w 2024 r. Niejako rewolucyjną premierą Toyoty będzie jej pierwszy elektryczny model, czyli bZ4X. 

Świetnie w naszym kraju radzą sobie też firmy z Korei, czyli Hyundai i Kia. Pierwsza z tych marek zdecydowanie stawia na SUV-y, których gamę zamierza odmłodzić. Przede wszystkim pojawi się nowa generacja chętnie kupowanej Kony, w bardzo ciekawej, śmiałej odsłonie. Auto ma być aż o 15 cm dłuższe niż poprzednia generacja, a to ogromna zmiana. Pojawi się też piątej generacji Santa Fe, a Tucson zostanie zmodernizowany. W planach są też kolejne elektryki – SUV o nazwie Ioniq 7 (to jednak tylko premiera nowego modelu) oraz Ioniq 6, którego będzie można kupić już w tym roku.

Kia, siostrzana marka Hyundaia, także zwiększa liczbę aut na prąd w swojej ofercie. W tym roku zostanie poszerzona o siedmiomiejscowego SUV-a EV9. Prototyp miał zasięg rzędu 500 km i...