Nie trzeba mieć auta, by nim jeździć
fot. materiały prasoweW Polsce rezygnacja z posiadania samochodu nie jest jeszcze popularna z dwóch powodów. Po pierwsze, w wielu miejscach kraju nie ma wystarczająco dostępnego transportu publicznego. Po drugie, samochód wciąż pozostaje symbolem niezależności. Większość z nas pamięta czasy, w których auto było trudno dostępnym luksusem.
To się jednak powoli zmienia, w ślad za megatrendami światowymi wynikającymi z różnic pokoleniowych. Millenialsi (pokolenie wchodzące w dorosłość na początku XXI w., czyli obecni 30–35-latkowie) chętnie korzystają z nowych technologii i modeli biznesowych, ale bez trwałych zobowiązań. Szukają raczej usług, które pozwolą im bezproblemowo korzystać z dóbr, w tym samochodów, bez obciążeń wynikających z bycia właścicielem (kosztów zakupu, ubezpieczenia, przeglądów itd.). Po prostu chcą mieć wybór, więc są otwarci na różne systemy sharingowe.
Ma to zresztą sens ekonomiczny: posiadanie własnego samochodu opłaca się przy pokonywaniu rocznie ponad 20 tys. km, a i wtedy przez większość doby samochód stoi. Dzięki carsharingowi autobus i taksówka nie są już jedyną alternatywą dla własnego auta.
Według badań ING z 2018 r. aż 62 proc. europejskich kierowców dostrzega zalety carsharingu, przede wszystkim niskie koszty i większą elastyczność. Tylko 38 proc. deklaruje, że nigdy z tego nie skorzysta. Największe zainteresowanie „używaniem bez posiadania” występuje w krajach południowej i wschodniej Europy.
W...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 9/2019 (48) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.