Mundial w Katarze. Oficjalne aplikacje turnieju będą szpiegować kibiców?

Ehteraz jest aplikacją, jaką będzie musiał pobrać każdy pełnoletni kibic wybierający się na mecze do Kataru. Organizatorzy tłumaczą, że usługa ma monitorować zagrożenia związane z COVID-19. Eksperci NRK zauważają jednak, że pobierając aplikację, użytkownicy godzą się na wiele działań dotyczących ich prywatności. Ehteraz może bowiem m.in. usuwać lub zmieniać zawartość smartfona, ma dostęp do Bluetooth i WiFi, a także wgląd w lokalizację. - Pobranie aplikacji to akceptacja warunków zawartych w umowie. To w zasadzie przekazanie wszystkich informacji o swoim telefonie - przekonują specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa.
Użytkownik nie może nie zainstalować aplikacji Ehteraz, bo jeśli tego nie zrobi - po prostu nie będzie mógł uczestniczyć w wydarzeniu.
Inspiracje: Bruce Lee
Drugą aplikacją wzbudzającą kontrowersję jest Hayya, a więc oficjalna aplikacja rozgrywek, pozwalająca m.in. na śledzenie wyników meczów oraz uprawniająca do bezpłatnego korzystania z metra. W jej wypadku eksperci wskazują, że Hayya wymaga zezwolenia na śledzenie lokalizacji użytkownika, a także może mieć wgląd w połączenia telefoniczne. Pobranie tej aplikacji nie jest jednak obowiązkowe.
FIFA jeszcze nie skomentowała kontrowersji wokół oficjalnych aplikacji Mundialu w Katarze.