Jeszcze szybciej i cyfrowo. Nowe podejście do kredytów hipotecznych
Jeszcze szybciej i cyfrowo, Fot. materiały prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 10/2021 (73)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Wojciech Soleniec, partner w EY Consulting, lider zespołu Technology Solution Delivery, opowiedział o najważniejszych trendach w branży kredytów hipotecznych. Jednym z nich jest szybko postępująca cyfryzacja branży. – Fintechy pracują m.in. nad udzielaniem kredytów hipotecznych w formule cyfrowej. Teraz wydaje się to fantasmagorią, jeden klik i mamy kredyt hipoteczny, ale czas pokaże, czy taka będzie przyszłość – powiedział.
Paweł Jakubik, prowadzący debatę członek zarządu firmy Microsoft, stwierdził, że hipoteki są obecnie najbardziej gorącym tematem w polskiej bankowości. – Tak też jest w naszym banku. Szczególnie widać to po transformacji wszystkich kanałów sprzedaży w tym aspekcie – zdradził Wojciech Werochowski, wiceprezes zarządu banku nadzorujący Pion Bankowości Detalicznej w banku Pekao. Jak zaznaczył, cyfryzacja w tym zakresie jest bardzo widoczna. Możliwe stało się m.in. zupełnie zdalne składanie wniosków.
Co się liczy w hipotece
Paneliści podkreślili, że stworzenie cyfrowych hipotek nie jest wyzwaniem stricte technologicznym, ale bardziej prawnym. Bo z punktu widzenia klientów najważniejsze jest szybkie uzyskanie pozytywnej decyzji banku. – Bank Millennium zaczyna od klienta. Za trzy lata od dzisiaj jedna trzecia klientów bankowości będzie generacją Z. Jak do tego dołoży się milenialsów, to będziemy mieli ponad połowę rynku ludzi z telefonem wbudowanym w rękę – zauważył Tomasz Pol, dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Detalicznej w Banku Millennium. Przyznał, że już dziś połowa składających wnioski o kredyt hipoteczny ma mniej niż 34 lata. – To daje pewną perspektywę dotyczącą oczekiwań klientów, jak proces pozyskiwania kredytu powinien wyglądać – dodał. Druga perspektywa to zdolność do procesowania tego, co dzieje się na rynku. – Bank Millennium jest w trakcie dużej transformacji procesów hipotecznych. Mamy już pierwsze próby dużego skrócenia czasu procesowania, szczególnie w gronie klientów bardziej otwartych na cyfryzację i automatyzację. Takie próby przynoszą procentowo dwucyfrowy wzrost w składanych aplikacjach już po kilku tygodniach od wykonania zmian. Jest wielki głód na szybki proces – uściślił.
Według Tomasza Pola za kilka lat, nawet jeśli system Elektronicznych Ksiąg Wieczystych pozostanie bez zmian, hipoteka będzie o wiele bardziej cyfrowa, a decyzja kredytowa będzie przyznawana niemal w czasie rzeczywistym. – Jeśli banki same do tego nie dojdą, to wymusi to nasz klient – mówił.
Czy ze względu na boom na rynku mieszkaniowym Bank Millennium musiał zwiększyć liczbę pracowników do obsługi kredytów? – Boom jest olbrzymi. Nasza miesięczna sprzedaż hipoteki jest równa kwartalnej sprzedaży jeszcze dwa lata temu. Taka jest skala wzrostu. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy wręcz zredukowaliśmy zasoby ludzkie w tym sektorze. Jak to możliwe? Kontaktujemy się ze wszystkimi stronami cyfrowo. Jesteśmy pierwszym bankiem, który pozwala sprawdzać status wniosku poprzez aplikację mobilną. Jest sporo takich działań – odpowiedział Pol.
Hipoteka jest gorąca
Jacek Iljin, dyrektor zarządzający w mBanku, zaznaczył, że koncepcja hipoteki cyfrowej wydaje się na razie dość odległa. – Podstawową potrzebą klientów jest to, by zaklepać mieszkanie i jak najszybciej dostać kredyt na odpowiednią kwotę – stwierdził. Mimo to banki rozwijają back office w tym obszarze. – Korzystamy z doświadczeń innych krajów. Szczególnie w zakresie optymalizacji procesu hipotecznego – zaznaczył.
Sławomir Soszyński, wiceprezes zarządu ING Banku Śląskiego, podkreślił, że proces udzielenia kredytu hipotecznego w postaci cyfrowej nie jest dziś w Polsce możliwy z powodu prawa. – Cyfrowa jest sprzedaż, może być scoring czy częściowa wycena nieruchomości. Poszczególne elementy są, ale po co klient musi przyjść do oddziału? Po to, by podpisać wniosek do hipoteki – skomentował. Ewentualna cyfryzacja tego obszaru jest wielkim wyzwaniem, szczególnie dla administracji publicznej, bo w ubiegłym roku wniosków o wpisy, wykreślenia czy zmiany w EKW było aż 400 tys.
Więcej możesz przeczytać w 10/2021 (73) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.