Zostań aniołem biznesu i nie popełnij tych błędów

Anioły biznesu / Fot. Austin Distel, Unsplash.com
Anioły biznesu / Fot. Austin Distel, Unsplash.com
Jeśli chcesz zostać aniołem biznesu i inwestować w startupy technologiczne, pamiętaj, aby nie popełnić tych 3 błędów.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jeśli masz duże doświadczenie w biznesie, czy to za sprawą prowadzenia własnej firmy, czy też po kilkunastu latach pracy jako menadżer lub specjalista w korporacji, możesz zostać aniołem biznesu. Marcin Fejfer, partner zarządzający w SpeedUp Group, tłumaczy dla My Company Polska, że ostatnio pojawiło się więcej aniołów biznesu. — W ostatnich latach grupa polskich aniołów biznesu z pewnością mocno urosła. Pojawiły się wśród niej osoby posiadające duże doświadczenie branżowe — mówi. I po chwili dodaje: — To przedsiębiorcy i menadżerowie, którzy budują swoje biznesy i majątki w obszarze raczej nowych technologii, niż w branżach tradycyjnych. To też często inwestorzy, którzy wcześniej inwestowali już w startupy, zwykle w szerszym gronie inwestorów, wliczając w to innych aniołów i fundusze venture capital. 

Jeśli chcesz zostać aniołem biznesu, możesz z pewnością dołączyć do tej grupy. Ale pamiętaj, aby nie popełniać kilku błędów, które często pojawiają się u początkujących inwestorów prywatnych.

Jak zostać aniołem biznesu: polecane praktyki i popularne błędy 

Anioł biznesu, który nie ma doświadczenia, popełnia często trzy błędy. Oto one:

Błąd #1: Przesadne angażowanie się w rozwój spółki

Jako anioł biznesu powinieneś zaoferować dostęp do bazy kontaktów, czy też brać udział w ważnych spotkaniach i przy pracach nad tworzeniem strategii rozwoju. Dzielenie się doświadczeniem jest ważne, ale nie należy z tym przesadzić. — [Doświadczeni - red.] aniołowie wiedzą, że założycielom statupów należy pozostawić autonomię działania — zauważa Marcin Fejfer ze SpeedUp Group.

Błąd #2: Nie bądź dla wszystkich, ale daj się znaleźć

Kolejny błąd to po prostu znikoma aktywność w serwisach społecznościowych i branżowych. Dotyczy to zwłaszcza LinkedIn. — Najlepsi aniołowie biznesu mają zwykle rozbudowaną sieć kontaktów, która może posłużyć później w zbieraniu kolejnych rund finansowania. Trudnością w ich identyfikacji może być fakt, że nie każdy chwali się działaniem jako anioł biznesu czy podaje taką informację do publicznej wiadomości — zauważa Marcin Fejfer.

Sprawdź: W co inwestować 2021

Bycie aniołem biznesu nie jest czymś, czym należy się afiszować. Ale nie powinniśmy też tego za wszelką cenę ukrywać. Warto aktywnie uczestniczyć w dyskusjach na temat startupów i rynku VC, a także publikować odpowiednie artykuły i posty z tej tematyki na LinkedIn, czy nawet na własnym blogu. 

A tu jeszcze mała porada dla osób, które szukają anioła, a nie bardzo wiedzą, jak go rozpoznać. — Z moich obserwacji wynika, że prawie każdy założyciel startupu, który okazał się sukcesem, oraz niemal każdy menadżer najwyższego poziomu (C-level) z firmy technologicznej, chętnie rozważa inwestycję w inny startup — zdradza Marcin Fejfer. Sprawdź też: anioły biznesu - gdzie szukać.

Błąd #3: Nie ignoruj zapytań 

Marcin Fejfer zauważa, że szukając anioła biznesu trzeba pamiętać, że zwykle są to ludzie czynni biznesowo. Cenią swój czas i po prostu muszą ignorować wiele zapytań. To fakt, ale z drugiej strony, jeśli dopiero zaczynamy działać jako anioł biznesu, powinniśmy stale rozbudowywać sieć kontaktów i nie ignorować zapytań. Kontakt z founderami zapewnia dobry wgląd w rynek. Nawet jeśli nie zdecydujemy się na wsparcie danego projektu, zawsze zostaje nam kontakt, do którego potem możemy wrócić. 

Budowanie relacji ma tu zresztą ogromne znaczenie. — Przedstawienie przez znajomą osobę potrafi znacznie zwiększyć szansę na udane rozmowy — mówi ekspert ze SpeedUp Group. Jeśli będziemy konsekwentnie budować relacje, wcześniej czy później zaczną trafiać do nas osoby przez wspólnych znajomych. A to na pewno ułatwi kontakt.

ZOBACZ RÓWNIEŻ