Zarobić na pielęgnacji

Kovalite SKin
Fot. mat. pras.
Produkty kosmetyczne polskich firm mają wzięcie na arenie międzynarodowej i stale są wprowadzane na zagraniczne rynki. Nowe marki powstają regularnie, trzeba jednak pamiętać, że nie za każdym hasłem „innowacja” stoi realna wartość.

Bezpośrednio przed rozpoczęciem pisania tego tekstu spędziłem kilkanaście minut na profilach społecznościowych pewnego marketplace zajmującego się sprzedażą kosmetyków. „Nasz produkt zawdzięcza swoje niezwykłe właściwości najnowszym technologiom”, „Bestsellerowy krem posiada absolutnie unikalną formę”, „Stawiamy na świadomą pielęgnację, kompleksowo poprawiającą kondycję skóry”, „Nasze kosmetyki to coś dla ciała i duszy” – to tylko kilka ze sloganów, jakimi chwalą się polskie – i nie tylko – marki kosmetyczne. Podobnych firm powstaje coraz więcej, a kosmetologią zajmują się innowacyjne startupy współpracujące z wybitnymi naukowcami. Obserwujemy właśnie dynamiczny rozwój bardzo perspektywicznej branży czy raczej wyścig o podpięcie się pod dające duże zyski trend?

Już dobrze

– Ogólny kierunek branży beauty? Masową część rynku zawłaszczyły przede wszystkim największe globalne marki, więc jest mało przestrzeni na odniesienie sukcesu dla mniejszych graczy. Z kolei jakość najczęściej wiąże się z kosztem produkcji, stąd często wysokie ceny najlepszych produktów – wskazuje Chris Krakowski, współtwórca Kovalite SKIN, a więc marki kosmetycznej dla mężczyzn opierającej się na filozofii stress relief. 

Z prognoz PMR wynika, że w 2023 r. wartość rynku artykułów kosmetycznych w Polsce wyniesie ponad 31 mld zł. Dynamicznie rośnie sprzedaż produktów w kluczowych kategoriach – takich jak chociażby pielęgnacja twarzy – która notuje wręcz rekordowe wzrosty. O kryzysie wywołanym pandemią mało kto już pamięta – efektem wielomiesięcznych lockdownów okazało się, że chętniej zaczęliśmy dbać o swój wygląd. Oczywiście epidemia sprawiła, że mnóstwo marek kosmetycznych czy gabinetów musiało zmienić swoje modele biznesowe – odchodząc chociażby od określenia (a więc i cen) premium – jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że branża już dawno opuściła ekonomiczny dołek. Zmiany wyszły na dobre wielu podmiotom.

Jak więc wygląda sytuacja? Jak tłumaczą eksperci, rynek kosmetyków, generalnie, dzieli się na dwie części. Jest klasa tanich produktów, kosztujących 50-60 zł, które można kupić w najpopularniejszych drogeriach. – Tyle że one są wątpliwej jakości, a skład opiera się na tanich składnikach. Kupują je osoby raczej mało świadome – twierdzi Maciej Adamaszek, twórca męskich kosmetyków True Men Skin Care.

Na drugim biegunie są kosmetyki o bardzo wysokiej jakości – produkowane np. w Niemczech lub w Polsce na zlecenie największych francuskich czy włoskich firm – kosztujące absurdalne pieniądze. – Mówimy tu o kwotach dochodzących nawet do 1 tys. zł. Znam naprawdę niewiele osób, które byłyby w stanie regularnie kupować produkty w takiej cenie – przekonuje przedstawicielka pewnego sklepu internetowego zajmującego się dystrybucją kosmetyków.

I tu pojawia się szansa dla innowacyjnych podmiotów – by połączyć te dwa światy. – Obecny okres byłby świetny, gdybyśmy funkcjonowali w normalnych warunkach rynkowych i ekonomicznych. A wszyscy doskonale wiemy, co wydarzyło się w ostatnich dwóch latach. Zmieniły się progi dotarcia do końcowego użytkownika, inaczej trzeba myśleć o kanałach sprzedażowych. Natomiast wciąż jest wiele niszy, dla których to całkiem obiecujący biznesowo czas – mówi Krakowski. 

Panowie i profesjonaliści

Jako taką niszę wskazuje się chociażby rynek kosmetyków dla mężczyzn (na którym działa zresztą i Kovalite SKIN i True Men Skin Care). Ten konkretny obszar w Polsce to obecnie zaledwie kilka procent całości (dla porównania – we Francji ta wartość już dawno przekroczyła 25 proc.). –...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 6/2023 (93)

Więcej możesz przeczytać w 6/2023 (93) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ