Trucking girl

Izabela Blecharczyk
Izabela Blecharczyk / Fot. materiały prasowe
Iwona Blecharczyk nazywana jest Trucking Girl. Właścicielka firmy transportowej Imagination Transport i influencerka udowadnia, że zawód kierowcy ciężarówki jest także dla kobiet, a przy okazji aktywnie go zmienia. Teraz pracuje nad uruchomieniem aplikacji, która poprawi warunki pracy w jej branży.

Rozmowę z Iwoną Blecharczyk zaczynam od kwestii technicznej. Czy mam o niej mówić „kierowca” czy „kierowczyni”? Pytam, bo kwestia wydaje mi się nie tylko językowa, ale też ideowa. Dla mojej rozmówczyni nomenklatura nie ma jednak kluczowego znaczenia, zwraca mi jedynie uwagę, że po niemiecku funkcjonuje żeńska forma słowa Fahrer, czyli Fahrerin. Może więc zostać „kierowczyni”. Byle nie „tirówka”, bo i takie określenie słyszała już od złośliwców.

Krytyków i sceptyków miała wokół siebie zawsze. Nawet rodzice, nauczyciele z podkarpackiej wsi Kosztowa, nie byli zachwyceni, że ich córka, nauczycielka angielskiego, rzuca pewną posadę w szkole na rzecz ciężarówki. Bali się, że po miesiącu zrezygnuje i zatęskni za pracą w szkole.

Zamiłowanie do dużych maszyn

Trudno się im dziwić, wszak widok atrakcyjnej kobiety kierującej tirem nie jest codziennością. Kilkanaście lat temu, gdy Iwona Blecharczyk zaczynała swoją przygodę na europejskich drogach, był wręcz niespotykany. Pytana o to, skąd się wziął pomysł, by zmienić zawód, sama zainteresowana wymienia trzy czynniki. Po pierwsze, wyniesione z rodzinnego gospodarstwa rolnego zamiłowanie do dużych maszyn. Kiedyś dzieci pomagały w polu i były dopuszczane także do ich obsługi. Iwonie to wystarczyło, by połknąć bakcyla.

Drugi czynnik to ciekawość świata, a trzeci – brak pieniędzy na jego zwiedzanie. Iwona Blecharczyk zastrzega, że praca nauczycielki, którą porzuciła w 2011 r., może być interesująca. – Jednak mnie, jako introwertyczkę, ciągłe przebywanie z grupą ludzi po prostu męczyło. Pod tym względem praca za kółkiem jest znacznie bardziej zróżnicowana, bo choć dużo się przebywa w samotności, jest też sporo gry zespołowej, choćby przy załadunku towaru – mówi Iwona Blecharczyk.

Milion kilometrów

Jej przygoda z ciężarówkami zaczęła się od rozesłania setek CV do firm transportowych i… braku jakiegokolwiek odzewu. Odpowiedziała jedna firma, ale podczas rozmowy kwalifikacyjnej potencjalny szef od razu przyznał, że i tak jej nie zatrudni. Po prostu chciał zobaczyć, kim jest dziewczyna chcąca prowadzić tira. Taka ciekawostka.

– W końcu, gdy już miałam wszystkie uprawnienia, udało mi się zaczepić w firmie, która miała siedzibę w Belgii. Zaczęłam wtedy jeździć po całej Europie – opowiada.

Gdy zaczynała, panie ciężarówkami w zasadzie nie jeździły, jej obecność w gronie kierowców wywoływała więc sporą sensację. – Czułam, że tego zainteresowania jest za dużo – mówi Iwona Blecharczyk. Pewnie dlatego na początku kariery zawodowej w pewnym sensie próbowała odwrócić uwagę od tego, że jest kobietą. Odnalazła się w wygodnej odzieży roboczej, która nie podkreślała kobiecych atutów. A przecież kilka lat wcześniej, bo w 2007 r., startowała w konkursie Miss Polonia i w Mielcu wzięła udział w finale Miss Polonia Podkarpacia.

W pewnym momencie nastąpił jednak przełom. – Dużo jeździłam wtedy po Europie, odwiedzałam coraz więcej...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 7/2024 (106)

Więcej możesz przeczytać w 7/2024 (106) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ