SimFabric dołuje na giełdzie za sprawą społeczności graczy?
Fot. shutterstock.Kurs SimFabric tracił dziś do 17 proc. o godzinie 10. Jeszcze w poniedziałek firma notowała wzrost o 33 proc. Choć branża gamingowa przyzwyczaiła nas do wzlotów i upadków na giełdzie, ta dynamiczna zmiana jest wyjątkowo interesująca.
Internetowy dom gamerów
Według wstępnych analiz SimFabric straciło w notowaniach z powodu zablokowania wszystkich gier tego wydawcy na platformie sprzedażowej Steam. To nie tylko miejsce gdzie kupuje się gry cyfrowe, ale też internetowy dom gamerów – to tam wymieniają opinie na temat produkcji, omawiają wyczekiwane premiery i wymieniają doświadczenia.
W ostatnich dniach społeczność graczy recenzowała ostatni z produktów SimFabric, czyli prolog gry „Cthulhu: Books of Ancients”. Jak się okazuje kilka autorytetów w świecie gier opublikowało nieprzychylne recenzje. Takie opinie potrafią wywołać lawinę negatywnych komentarzy, co może przekreślić długo planowaną promocję i strategię reklamową.
Kto zlecił fejkowe recenzje?
Na platformie Steam zaczęły się pojawiać komentarze pochlebne dla produkcji SimFabric. Jak szybko zorientowali się gracze – opinie wystawiano z nowo założonych kont, które nie miały w historii innych recenzji niż ta za „Cthulhu…”. Ze strony graczy padły więc podejrzenia, że to wydawca gier zleca publikowanie przychylnych komentarzy.
Sprawą zainteresowała się platforma Steam i wkrótce po gorących dyskusjach użytkowników na forum portalu Steam zdecydował się usunąć wszystkie produkty SimFabric i podmiotów zależnych, oraz zablokować konto polskiego wydawcy gier.
W tej sprawie słynna marka gamingowa opublikowała specjalne oświadczenie:
– Spółka skontaktowała się ze Steam i aktualnie sprawa będzie szczegółowo badana przez Steam we współpracy ze spółką. Zarząd spółki dołoży wszelkich starań, aby sprawę jak najszybciej wyjaśnić i przywrócić działanie konta na Steam w jak najkrótszym czasie – możemy przeczytać w oświadczeniu SimFabric.
Fejkowe recenzje to samobójstwo dla marki
Następnie wydawca gier opublikował informację na Twitterze:
– W obliczu zalania kont SimFabric i VRFabric na platformie Steam fake’owymi opiniami, Spółka oraz cały jej zespół chciałby zabrać głos i potwierdzić, że nie ma nic wspólnego z dodanymi komentarzami – napisano.
Dodatkowo spółka twierdzi, że podobna sytuacja wydarzyła się po wydaniu gry „Gardenia Prologue”.
– Udało nam się ustalić, że na portalu osób trzecich były oferowane kody do innych gier, nie z portfolio spółki oraz grupy kapitałowej, w zamian za komentarz z pozytywną oceną naszego tytułu – informuje wydawca gier w twitterowym oświadczeniu.
Wersja przedstawiona przez firmę ma szansę na potwierdzenie. W tej sprawie dużo zależy od wyników analiz zespołu platformy Steam.
Tymczasem marka SimFabric jest narażona na duże straty. Steam to absolutny gigant sprzedaży gier i pozbawienie polskiego producenta możliwości sprzedaży na pewno odbije się na budżecie SF.
SimFabric S.A. powstał w 2016 roku po otrzymaniu głównej nagrody ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej) w konkursie na najlepszą aplikację kosmiczną. Marka tworzy symulatory i gry komputerowe na komputery PC, urządzenia mobilne i gogle VR.
Czytaj dalej: CD Projekt z przychodami 378 mln zł w pierwszym półroczu