Quantee zapowiada dalszą automatyzację usług. "Na ten moment nie planujemy kolejnej rundy" [WYWIAD]

Zespół Quantee
Zespół Quantee, fot. materiały prasowe
Naszym priorytetem jest obecnie budowa zyskownej spółki. Produkt jest w pełni funkcjonalny, ale zespół R&D nigdy nie zasypia! W najbliższych miesiącach skupimy się na jeszcze większej automatyzacji pracy aktuariusza, wykorzystując wytłumaczalną AI - zdradza Dawid Kopczyk, CEO Quantee.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Platforma Quantee jest rozwiązaniem dla firm ubezpieczeniowych, wspierającym kompleksowo proces taryfikacji. Narzędzie umożliwia użytkownikom wykorzystywanie zarówno metod tradycyjnych, jak i innowacyjnych technik uczenia maszynowego oraz sieci neuronowych. - Jesteśmy jedynym oprogramowaniem na rynku które wspiera cały proces wyceny od początku do końca oraz wykorzystuje wyjaśnialną AI do automatyzacji pracy aktuariusza – tłumaczą przedstawiciele startupu.

O branży insurtech oraz dalszych planach rozmawiamy z Dawidem Kopczykiem, CEO Quantee.

Na czym polega największa innowacyjność waszego rozwiązania?

Firmy ubezpieczeniowe - wg badań McKinsey’a - tracą od 100 do 200 mld dol. rocznie przez fragmentaryczność procesu wyceny produktów ubezpieczeniowych. Objawia się to wolną reakcją działów wyceny na inflację, kolejne regulacje, nowe dane czy ruchy konkurencji. Przy braku zasobów IT i aktuariuszy oraz stare, skomplikowane systemy, problem ten jeszcze bardziej się pogłębia. Platforma Quantee pozwala użyć jednego narzędzia od integracji z danymi, poprzez modelowanie aktuarialne, raporty i udostępnianie zaktualizowanej taryfy do kanałów sprzedażowych takich jak systemy dla agentów i porównywarki cenowe. Jesteśmy jedynym oprogramowaniem na rynku wspierającym cały proces wyceny od początku do końca oraz wykorzystującym wyjaśnialną AI do automatyzacji pracy aktuariusza.

Jakiś czas temu zapowiedzieliście ekspansję zagraniczną. Jak idzie zdobywanie kolejnych rynków?

Platforma Quantee jest obecnie wykorzystywana przez firmy ubezpieczeniowe w Polsce, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i co ciekawe - w Azji Południowo-wschodniej. Nie było łatwo, ale w ubiegłym roku udało nam się zatrudnić najlepszych ludzi z branży ubezpieczeń i rozwinąć oddziały w Londynie, Madrycie, a także Barcelonie. Szczerze mówiąc, nasz software jest używany głównie przez zagranicznych klientów, natomiast uważamy Polskę za jeden z najbardziej rozwiniętych rynków ubezpieczeniowych w kwestii wyceny produktów ubezpieczeniowych i nadal ciągle wspieramy firmy z rodzimego rynku, jak i organizujemy wydarzenia dla aktuariuszy.

Przez ostatnie miesiące udało nam się również nawiązać współpracę z dziewięcioma partnerami, w tym partnerami biznesowymi takimi jak Deloitte w Europie czy Pebbles w Wielkiej Brytanii oraz partnerami technologicznymi - np. Socotra, czyli jednym z największych dostarczycieli systemów administrowania polisami w Stanach Zjednoczonych.

Planujecie kolejną rundę inwestycyjną?

Na tę chwilę priorytetem jest budowa zyskownej spółki, ale na pewno nadejdzie taki moment w najbliższych 18 miesiącach, że będziemy chcieli otwierać nowe rynki i poszukiwali kapitału zewnętrznego na zostawienie konkurencji z Francji i Izraela w tyle.

Produkt Quantee jest w pełni funkcjonalny, natomiast nasze zespoły produktowe i R&D nigdy nie śpią (śmiech)! Na pewno będziemy skupiać się na dwóch rzeczach: jeszcze większej automatyzacji pracy aktuariusza (wykorzystując wytłumaczalną AI), jak również rozwoju funkcjonalności dotyczących personalizacji oferty produktowej firm ubezpieczeniowych tak, żeby ubezpieczenia były lepiej dopasowane do indywidualnych potrzeb klientów.

Jakie największe wyzwania stoją przed branżą insurtech?

Sektor ubezpieczeniowy jest dość konserwatywny - nie wprowadza się w nim rewolucji, ale stałą, konsekwentną zmianę w dopasowaniu do potrzeb i oczekiwań klientów ubezpieczeniowych. Globalnie mamy przykłady zarówno sukcesów insurtechów, które wzięły sobie tę regułę do serca - np. Wefox czy Tractable - jak i przykłady, gdzie firmy zderzyły się ze ścianą. Osobiście uważam, iż istnieją duże szanse dla branży - a do takich szans należą z pewnością ubezpieczenia parametryczne, embedded insurance oraz pozbycie się fragmentaryczności procesów takich jak wycena produktów czy likwidacja szkód, często za pomocą sztucznej inteligencji. Pamiętajmy jednak, że są to nie tylko szanse, ale również wyzwania, którymi przy problemach z zasobami ludzkimi oraz częstym brakiem innowacyjności grup ubezpieczeniowych będą się musiały zająć właśnie insurtechy.

--- 

W marcowym wydaniu My Company Polska ukaże się zestawienie najlepszych polskich insurtechów. Quantee jest jedną z wyróżnionych przez nas firm.

ZOBACZ RÓWNIEŻ