Putin nakazuje rządowi i centralnemu bankowi kontrolować wypływ kapitału

Władimir Putin / Fot. Gavriil Grigorov, AFP
Władimir Putin / Fot. Gavriil Grigorov, AFP
Rosja musi ograniczyć "spekulacyjne" zapotrzebowanie w gospodarce - powiedział Putin. Ostrzegł też przed zagrożeniem inflacją po spadku rubla.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Prezydent Władimir Putin żądał podjęcia działań w celu kontroli wypływu kapitału z Rosji oraz ograniczenia zmienności na rynkach finansowych, ostrzegając przed zagrożeniem wzrostu cen po spadku rubla.

Rząd i Bank Rosji "muszą pracować, między innymi, nad ograniczeniem nieproduktywnego, spekulacyjnego popytu w gospodarce, kontrolować wypływ kapitału oraz monitorować zachowanie innych uczestników rynku finansowego" - powiedział Putin we wtorek podczas telewizyjnego spotkania z urzędnikami. Informacje podał Bloomberg.

Amerykański serwis wskazuje też, że głównym zadaniem w Rosji jest teraz monitorowanie inflacji. Putin dodał, że urzędnicy powinni "aktywnie korzystać z dostępnych im narzędzi".

Rubel traci. Putin obawia się o gospodarkę

Rubel, trzecia najsłabiej radząca sobie waluta w tym roku wśród rynków wschodzących, przekroczył barierę 100 rubli za dolara na początku zeszłego tygodnia. Zmusiło to bank centralny do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia w celu podniesienia stawki bazowej o 3,5 punktu procentowego do 12% z 8,5% w zeszłym tygodniu, aby wesprzeć walutę.

Władze postanowiły również zastosować nieoficjalne środki kontroli kapitału, prosząc eksporterów o sprzedaż większej części ich dochodów w walutach obcych.

Podniesienie stawek było również częścią szerszych działań mających na celu zahamowanie inflacji przed wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na marzec.

Rosyjska inflacja przyspieszyła w lipcu. Bank centralny podniósł kluczową stopę procentową na swoim regularnym posiedzeniu w zeszłym miesiącu, po raz pierwszy od bezpośrednich następstw inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r.

Gubernator Banku Rosji, Elwira Nabiullina, wskazała pogorszenie się handlu zagranicznego jako główną przyczynę słabości rubla i przypisała szybszą inflację do większych wydatków rządowych oraz braków w sile roboczej, spowodowanych "kosztownym wysiłkiem wojennym trwającym obecnie 18 miesięcy".

ZOBACZ RÓWNIEŻ