Polacy na tle Europy: Ile wydajemy w sklepach i kiedy dogonimy Europę Zachodnią?

Najwięcej do wydania na zakupach mają mieszkańcy Luksemburga, Szwajcarzy i Duńczycy. Polacy na szarym końcu rankingu.
Najwięcej do wydania na zakupach mają mieszkańcy Luksemburga, Szwajcarzy i Duńczycy. Polacy na szarym końcu rankingu. / Fot. shutterstock.
Statystyczny Polak rocznie w sklepie ma do wydania niewiele ponad 4 tysiące euro. Dla porównania, przeciętny Europejczyk dysponuje ponad 6,5 tysiącami euro, co pokazuje znaczącą różnicę w sile nabywczej na niekorzyść Polaków. Takie dane wynikają z pierwszej edycji raportu "GfK Retail Purchasing Power Europe", który publikuje "Rzeczpospolita".

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Polska znajduje się na czwartym miejscu od końca w zestawieniu dotyczącym siły nabywczej dla handlu detalicznego. Wyprzedzamy jedynie Serbię, Bułgarię i Rumunię. Ostatni z wymienionych krajów ma siłę nabywczą wynoszącą zaledwie 3 tysiące euro rocznie na osobę. To pokazuje jak słaba jest siła nabywcza polskich pensji. Mimo dynamicznych zmian i znacznego poszerzenia klasy średniej w minionych latach, wciąż rzesze pracowników nad Wisłą otrzymuje wynagrodzenia, za które trudno przetrwać miesiąc. 

Kto jest na czele rankingu GfK?

Na szczycie zestawienia znajdują się mieszkańcy Luksemburga, którzy cieszą się największą kwotą do wydania w sklepach w ciągu roku - średnio 12 tysięcy euro. Niewiele mniej mają Szwajcarzy z kwotą 11,6 tysięcy euro na osobę oraz Duńczycy, którzy dysponują 9,5 tysiącami euro. Choć w tych krajach produkty są droższe niż u nas - siła nabywcza wypłat jest niemal 3 razy większa od możliwości polskiego konsumenta.

Bizancjum Orlenu Obajtka: Botoks, korekcja zgryzu i prywatne loty

Polacy na tyłach Europy: Ile wydajemy w sklepach i kiedy dogonimy Europę Zachodnią?

Eksperci prognozują, że dystans dzielący Polskę od krajów Europy Zachodniej będzie się stopniowo zmniejszał, jednakże ten proces może potrwać nawet dwie do trzech dekad. Wszystko zależy od wielu czynników, w tym od sprzyjających warunków gospodarczych - wyjaśnia portal wiadomoscihandlowe.pl.

Dlaczego Polska jest w tyle?

Główne powody, dla których Polacy wydają mniej, to niższa siła nabywcza wynikająca z niższych zarobków oraz wyższych kosztów życia w porównaniu do krajów zachodnich. W ostatnich latach mamy do czynienia z drożyzną, która jeszcze mocniej oddaliła pensje w Polsce od cen produktów. Wysoka inflacja, która obniża realną wartość wynagrodzeń, odgrywa tu znaczącą rolę.

Mimo iż polska gospodarka rozwija się dynamicznie, nadal daleko nam do poziomu krajów Europy Zachodniej. Wynika to z historycznych zaniedbań, niższych płac oraz innych ekonomicznych i społecznych czynników, które mają wpływ na nasze możliwości wydatkowe. Warto zwrócić uwagę, że kraje Europy Zachodniej bogaciły się w wyniku kolonizacji globu. Przez setki lat drylowały ekonomicznie ogromne tereny, czy jak w przypadku Wielkiej Brytanii, całe kontynenty. Polska straciła również kluczowy wiek rozwoju podczas Zaborów - służąc autorom rozbiorów do szerokiej eksploatacji dóbr. Następnie na długie dekady została pogrążona w, fatalnej w skutkach, gospodarce centralnie planowanej. Mając na względzie tło historyczne nasza sytuacja nie jest aż tak zła, jak mogłoby się wydawać. Ogromny skok w rozwoju Polacy zawdzięczają przede wszystkim sobie - jesteśmy na podium najciężej pracujących narodów Europy.

Duża runda finansowa startupu, w który zainwestował RKKVC. "Widzimy duży potencjał w dalszym rozwoju tej platformy"

Zwiększyć siłę nabywczą Polaków

Polska ma przed sobą długą drogę, aby dorównać krajom Europy Zachodniej pod względem siły nabywczej. Mimo rosnącej gospodarki, różnice w zarobkach i kosztach życia pozostają wyzwaniem. Jednocześnie raport "GfK Retail Purchasing Power Europe" pokazuje, jak ważne jest dalsze inwestowanie w rozwój gospodarczy, aby poprawić jakość życia i zwiększyć siłę nabywczą Polaków.

ZOBACZ RÓWNIEŻ