Pięć Wschodzących Sił nowego przywództwa

Przywództwo, fot. Shutterstock
Przywództwo, fot. Shutterstock
Czas na nowy sposób przewodzenia! W naszych czasach musi się ono zmienić od dowodząco-kontrolującego do ufająco-inspirującego – przekonuje Stephen M.R. Covey w książce „Ufaj i inspiruj. Jak prawdziwie wielcy przywódcy wyzwalają wielkość w innych”.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 2/2024 (101)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Przez dziesięciolecia uchodziło nam na sucho stosowanie wysłużonego, przestarzałego stylu przywództwa, który łataliśmy i podpieraliśmy, usiłując sprawić, by działał w naszym zmieniającym się świecie. Przyrostowe ulepszenia w ramach wadliwego paradygmatu już nie będą jednak działać. Nasz świat się zmienił, ale sposób przewodzenia nie. Nadszedł czas na nowy styl przywództwa – taki, który jest aktualny dzisiaj.

Zmienił się nie tylko świat, ale i charakter pracy, miejsca pracy i siła robocza. Włączanie, współpraca i innowacyjność nie są już tylko modnymi słowami, ale ceną osiągnięcia sukcesu w obecnej i każdej przyszłej rzeczywistości. Siła robocza wymaga nowego rodzaju lidera – który potrafi dostrzec, rozwinąć i wyzwolić wielkość w każdej osobie. Który z pokorą i odwagą potrafi dawać przykład autentycznego zachowania. Który może zainspirować innych do dobrowolnego oddania serca i umysłu, ponieważ chcą oni mieć znaczący wkład w coś, co jest istotne. Każdy może być takim liderem. Każdy takiego potrzebuje. Każde dziecko, każdy dom, każda klasa. Każdy kolega, zespół, organizacja, branża i kraj.

Ten nowy sposób przywództwa działa w każdej epoce, w każdym kontekście i każdych okolicznościach, w każdej branży i roli. Działa w przypadku każdej pracy, pośród zmian – zawsze i wszędzie, w każdej relacji. Styl przywództwa na wieki, styl przywództwa, który jest ponadczasowy. Naprawdę nowy sposób przewodzenia: ufanie oraz inspirowanie.

Rewolucja ludzkiej kondycji

„Za kilkaset lat, kiedy historia naszych czasów będzie pisana z długookresowej perspektywy, prawdopodobnie najważniejszym, co zobaczą historycy, będzie nie technologia, nie internet, nie e-commerce – lecz bezprecedensowa zmiana ludzkiej kondycji. Po raz pierwszy – dosłownie – znaczna i szybko rosnąca liczba ludzi ma wybór. Po raz pierwszy będą oni musieli zarządzać samymi sobą. A społeczeństwo jest na to całkowicie nieprzygotowane” – pisał Peter Drucker, jeden z najwybitniejszych myślicieli i teoretyków zarządzania XX wieku

Miałem szczęście dzielić scenę na publicznych seminariach z moim zmarłym ojcem, który prawie każdą sesję zaczynał od zadawania publiczności dwóch prostych, ale prowokacyjnych pytań: „Podnieście ręce – ilu z was uważa, że zdecydowana większość pracowników w waszej organizacji ma o wiele więcej talentu, kreatywności, pomysłowości, inteligencji i zdolności, niż ich obecna praca wymaga czy choćby pozwala im wnosić jako ich wkład?”. Niezmiennie podnosiła się prawie każda ręka na sali. Wtedy pytał: „A ilu z was uważa, że ogromna większość pracowników w waszej organizacji znajduje się pod ogromną i rosnącą presją, by produkować znacznie więcej za mniej?”. Znowu prawie wszyscy podnosili ręce. Pomyśl tylko: w kolejnych miastach na całym świecie panowała niemal powszechna zgoda, że zdecydowana większość ludzi w przeważającej części organizacji stoi przed ogromnymi i rosnącymi oczekiwaniami, aby wytwarzać znacznie więcej za mniej w coraz bardziej złożonym świecie – choć nie są w stanie, ani nawet im się na to nie pozwala, wykorzystywać do tego znacznej części swoich talentów i zdolności. Zastanówmy się nad tym przez chwilę.

Potrzebujemy nowego przywództwa

„Różnica między tym, co robimy, a tym, co jesteśmy w stanie zrobić, rozwiązałaby większość problemów świata – twierdził Mahatma Gandhi.

Aby wypełnić tę lukę, nie możemy nadal „zarządzać” ludźmi tak samo, jak to robiliśmy w przeszłości. Czas na zmiany, aby przywództwo dogoniło sposób, w jaki się zmieniliśmy. W świecie charakteryzującym się głęboką dysrupcją nie możemy nadal polegać na stylu zarządzania, który stał się przestarzały i nieefektywny. W związku z rodzajem pracy (opartej na usługach i wiedzy, wykonywanej wspólnie, zespołowo) i miejscem, w którym jest ona realizowana (na miejscu, hybrydowo lub wirtualnie, z domu lub dowolnej lokalizacji), potrzebujemy nowego sposobu przewodzenia. Ponieważ siła robocza jest bardziej zróżnicowana niż kiedykolwiek przedtem, a wiele pokoleń ma radykalnie różne oczekiwania, potrzebujemy nowego sposobu przewodzenia. Ponieważ liczba wyborów i opcji wzrosła wykładniczo niemal do nieskończoności, potrzebujemy nowego sposobu przewodzenia, odpowiedniego dla naszych czasów. Przy bezprecedensowych wyborach i ciągłych zmianach jest mało prawdopodobne, aby ludzie byli poruszeni przywództwem czy nawet tolerowali takie, które nie pasuje do dzisiejszego świata. A jednak zdecydowana większość nadal stosuje przywództwo, rodzicielstwo, nauczanie, coaching w tym samym dowodząco-kontrolującym stylu, który przeprowadził nas przez epokę przemysłową.

Pracując z ludźmi i liderami z całego świata, często słyszę wyrazy frustracji i niepokoju związane z potrzebą dostosowania się: Mój szef ciągle zagląda mi przez ramię i krytykuje po fakcie moje decyzje. Nasza firma dużo mówi o budowaniu pozytywnej kultury zespołowej, ale ja tego nie widzę. Dlaczego mnie zatrudnili, jeśli mi nie ufają? Jestem menedżerem w firmie i wiem, że kilku moich podwładnych jest freelancerami na boku. Mówią, że lubią autonomię i dodatkowy dochód z prac dorywczych, ale potrzebują bezpieczeństwa pracy za wynagrodzeniem. Czuję, że nie dają z siebie wszystkiego. Jak zdobyć ich serca i umysły, skoro nie mogę im zapłacić więcej niż teraz? Praca z domu jest świetna pod wieloma względami, ale także sprawia, że czuję się mniej związany z kolegami. Nie czuję, że osiągam ten sam poziom kreatywności, gdy pracuję sam, i nie daje to aż takiej energii.

Być skutecznym szefem

Jak wypełnić lukę? Moja firma dużo mówi o znaczeniu różnorodności i włączania, ale zastanawiam się, czy sama wierzy w te deklaracje. Jak zaangażować się w zmiany, które sam chciałbym zobaczyć? Jak mogę być skutecznym szefem i zatrzymać moich ludzi?

Wygląda na to, że przedstawiciele nowych pokoleń są gotowi odejść z firmy bez wahania, w mgnieniu oka. Lubię swoją pracę, ale szczerze mówiąc, nie czuję, żeby miała znaczenie. Trudno znaleźć sens, gdy praca, którą wykonujesz, nie wydaje się istotna. A jeśli nie wydaje się ona znacząca mnie – menedżerowi – to o ile mniej ważna musi być w odczuciu moich podwładnych?

Praca z domu jest przyjemna dla mojego zespołu, ale również znacznie utrudnia rozliczanie z wykonanych zadań. Jak w sposób zrównoważony rozliczać pracowników, nie sprawiając wrażenia, że im nie ufam lub po prostu mikrozarządzam nimi na odległość?

Megazmiany, których doświadczamy, są wynikiem tego, co nazywam Pięcioma Wschodzącymi Siłami – przetaczają się one przez świat i wpływają na nasze życie i pracę w bezprecedensowy sposób. Możemy próbować ich unikać lub je ignorować, ale one nas nie zignorują.

Pierwsza siła. Zmienił się charakter świata

Innowacje technologiczne powodują niezwykłe zmiany; nie tylko liczba zmian jest bezprecedensowa, ale także ich tempo. Ponadto rodzaj zmian – z charakterystycznymi dla nich dysrupcyjnymi technologiami – wpływa na wszystkie społeczeństwa, branże, organizacje i osoby. Te innowacje technologiczne zachodzą w każdej dziedzinie, w tym w naukach biologicznych, sztucznej inteligencji, uczeniu maszynowym, robotyce, automatyzacji, rzeczywistości wirtualnej i rozszerzonej, cyfryzacji, nanotechnologii, internecie rzeczy, druku 3D – lista jest długa.

Te zmiany zbiegają się i łączą w coś, co nazywa się czwartą rewolucją przemysłową. Dodatkowo nigdy wcześniej w historii nie były dostępne tak duża wiedza i tak wiele informacji. Scott Sorokin w magazynie „CIO” zauważa, że do roku 1900 eksperci szacowali, iż wiedza ludzka podwaja się z każdym stuleciem. W 1982 r. ocenili, że dzieje się to co trzynaście miesięcy. Teraz, czterdzieści lat później, sugerują, że wiedza podwaja się co dwanaście godzin.

Ta eksplozja zmieniła sposób, w jaki postrzegamy przeszłość, i sprawiła, że inaczej myślimy o przyszłości. Uniemożliwiło to bycie wszystkowiedzącym (a know-it-all), jak to określa dr Carol Dweck z Uniwersytetu Stanforda, ponieważ jest po prostu zbyt dużo wiedzy i technologii, aby je przyswoić. Zamiast tego premiuje się bycie „wszystkiegouczącym się” (a learn-it-all) – co oznacza umiejętność uczenia się, a nawet ponownego uczenia się, szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Ten nadmiar wiedzy w połączeniu ze znacznymi dysrupcjami – czy to za sprawą technologii, czy globalnej pandemii – doprowadził do poważnych zmian społecznych i rzucił na kolana niektóre branże i firmy.

Innowacje technologiczne skutkowały stworzeniem nowych modeli biznesowych, a nawet branż, i otworzyły przed nami niemal nieograniczone możliwości.

Sama dostępność smartfonów znacząco zmieniła nie tylko to, jak robimy interesy, ale także to, jak funkcjonujemy na co dzień. Nie żyjemy w świecie pozostającym w stagnacji, ale raczej w takim, gdzie nagle pojawiają się nowe ryzyka i możliwości, do których musimy stale się dostosowywać – jako ludzie, firmy, rodziny i społeczności.

Druga siła. Zmienił się charakter pracy

Obecnie praca w coraz większym stopniu bazuje na wiedzy i usługach z dostępem do natychmiastowych i jednoczesnych informacji. Jest o wiele bardziej oparta na współpracy, innowacyjna i kreatywna niż kiedykolwiek wcześniej. Tradycyjny wysiłek fizyczny z epoki przemysłowej, choć nadal ważny, stanowi coraz mniejszą część wykonywanej pracy, ponieważ definitywnie przeszliśmy w nową erę. Coraz częściej ludzie są proszeni o skupienie się na pracy, która wymaga użycia raczej umysłu niż rąk, a ci, którzy pracują rękami, są proszeni, by bardziej posługiwali się umysłem.

Ponieważ charakter świata wciąż się zmienia wskutek innowacji technologicznych, ta rzeczywistość będzie stawać się coraz bardziej istotna. Co najważniejsze, sposób wykonywania zadań jest coraz bardziej oparty na współpracy, a to wymaga od ludzi pracy w elastycznych, współzależnych zespołach, aby razem tworzyć i wprowadzać innowacje.

Siła trzecia. Zmienił się charakter miejsca pracy

Duże zmiany dotyczą nie tylko rodzaju pracy, ale również miejsca, gdzie ją wykonujemy. Popularność pracy z domu lub z dowolnego miejsca rosła nawet przed dysrupcją w postaci globalnej pandemii COVID-19, która ogromnie przyspieszyła ten trend. Dziś taka praca szybko staje się normą, szczególnie w przypadku formy mieszanej lub hybrydowej kombinacji z pracą na miejscu, co stwarza prawdziwie rozproszone miejsce pracy.

Przy pracy w elastycznych, połączonych ze sobą zespołach większość z nich zawiera element działania wirtualnego; w rzeczywistości wiele z nich jest całkowicie wirtualnych. Członkowie zespołu, niezależnie od tego, czy są rozproszeni po całym świecie, czy znajdują się w pobliżu, mogą pracować nad tym samym projektem i nigdy nie spotkać się twarzą w twarz. W przypadku niektórych organizacji idea wspólnego fizycznego miejsca pracy nie istnieje, a dla innych staje się mniej istotna. Tradycyjna hierarchiczna struktura staje się bardziej płaska, aby zepchnąć podejmowanie decyzji na niższy poziom oraz zwiększyć szybkość i elastyczność. Efektem końcowym jest to, że ludzie wykonują pracę na całym świecie wolni od ograniczeń konwencjonalnego biura. W związku z nowymi sposobami i miejscami pracy zaszły i nadal będą zachodzić zmiany w strukturach i systemach organizacyjnych, co będzie miało znaczący wpływ na kulturę miejsca pracy.

Siła czwarta. Zmienił się charakter siły roboczej

Nasza siła robocza jest znacznie bardziej zróżnicowana niż kiedykolwiek wcześniej, składa się z ludzi z różnych pokoleń, płci, ras, grup etnicznych, orientacji seksualnych, religii, kultur, środowisk, mających odmienne doświadczenia i perspektywy. Celem jest tworzenie kultury włączania wszystkich, która pozwoli zmaksymalizować naszą różnorodność – jako największą siłę. Im silniejszy kontrast w różnicach między nami, tym wyższy potencjał kreatywności i innowacji. Jednym z przykładów zmian w sile roboczej jest to, że obok siebie pracuje aż pięć pokoleń. Młodsze generacje, takie jak milenialsi i pokolenie Z, stanowią większy odsetek siły roboczej, przynosząc różne doświadczenia, perspektywy i pomysły. Mają inne oczekiwania wobec pracy i szefów niż starsze generacje.

Zmieniła się umowa społeczna. Zmieniło się to, czego ludzie chcą. Wypłata nie wystarczy. Dla ludzi jest ważne, jak się ich prowadzi, i chcą wiedzieć, że ich wkład naprawdę ma znaczenie. To zasadniczo zmienia sposób działania nie tylko siły roboczej, ale także społeczeństw i rodzin.

Siła piąta. Zmienił się charakter wyboru

Postęp technologiczny sprawił, że jako konsumenci oraz członkowie zespołów i liderzy przeszliśmy od wyboru wielokrotnego do nieskończonego. Klienci mają do dyspozycji dosłownie tysiące opcji za jednym kliknięciem, jeśli chodzi o programy telewizyjne, filmy, gry, ubrania, narzędzia, jedzenie i wszystko inne. Dostęp dosłownie do wszystkiego z dowolnego miejsca na świecie nigdy nie był łatwiejszy. Ale być może największa eksplozja, jeśli chodzi o wybory i opcje mające najsilniejszy wpływ, nastąpiła w zakresie pracy i jej możliwości.

Ze względu na rozwój pracy wirtualnej ludzie mają znacznie większe możliwości współpracy z firmą w miejscu innym niż ich miejsce zamieszkania. Niezwykły rozwój pracy na własny rachunek i gospodarki prac dorywczych dał ludziom większą elastyczność i więcej możliwości. Opierając się na trendach wzrostu, niektórzy eksperci przewidują, że do 2023 r. będzie więcej osób pracujących na własny rachunek niż tradycyjnych pracowników etatowych. Dzięki tej elastyczności i zwiększonemu wyborowi ważne jest, aby organizacje i liderzy tworzyli rodzaj kultury, która przyciąga, zatrzymuje oraz inspiruje. Ludzie nigdy nie mieli aż takiej możliwości decydowania o swoim życiu jak teraz.

Aby to zilustrować na przykładzie: niedawno rozmawiałem z osobą zawodowo zajmującą się sprzedażą, która powiedziała, że podczas pandemii zdecydowała, iż od teraz będzie mieszkać tam, gdzie chce żyć. Postanowiła też, że po prostu nie podejmie pracy, która wymagałaby od niej częstego podróżowania. Konsekwentnie osiągając wysokie wyniki sprzedaży, zdała sobie sprawę, że już nie musi. Widziała, że nowy sposób pracy daje jej bezprecedensową liczbę wyborów i pozwala robić wszystko, co chce, z kim chce, gdziekolwiek chce. Mogła wybrać współpracę z coraz większą liczbą firm, które ją cenią. Powiedziała, że wybierze firmę, w której będzie najmocniej czuła, że tam w nią wierzą, ufają jej, inspirują ją i cenią.

Zmiana jest konieczna

Tych pięć wyłaniających się sił działa w naszym świecie niezależnie od tego, czy je widzimy lub czy nawet jesteśmy ich świadomi. Krążą wokół naszych miejsc pracy, szkół, rodzin i społeczności. Aby prosperować, nie mówiąc już o przetrwaniu w tym wirze, organizacyjnie i jako liderzy musimy dopasowywać się tak szybko, jak zmienia się rzeczywistość wokół nas. Jeśli nie uda nam się przystosować, prawdopodobnie nie będziemy w stanie spełnić najistotniejszych i kluczowych potrzeb każdej organizacji w tym nowym środowisku. 

My Company Polska wydanie 2/2024 (101)

Więcej możesz przeczytać w 2/2024 (101) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ