Niezły patent

Patent na ecommerce
Patent na ecommerce
Jak napisać ciekawą nawet dla laików książkę o e-commerce? Znaleźć ciekawych rozmówców! Takich, którzy szczerze opowiedzą o swojej biznesowej drodze i podzielą się swoimi patentami na e-sprzedaż. I to udało się cyber_Folks i Krzysztofowi Domaradzkiemu, twórcom książki „Patent na e-commerce”, doskonale.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 12/2022 (87)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Czy 14 tys. egzemplarzy to nie za dużo? – zastanawiali się bracia Kotarscy, gdy startowali z samodzielnym wydaniem „Włamu do mózgu” autorstwa Radka, znanego youtubera i popularyzatora nauki. Zanim sprzedaż w internecie na dobre ruszyła, okazało się, że zamówień jest tak dużo, że nie da się ich wszystkich od razu zrealizować. Klienci dzwonili na policję, wyzywali firmę Kotarskich od piramidy finansowej, pisali, że to sprawa dla „Uwagi!”.

Dziś e-księgarnia Altenberg szykuje się do złamania pierwszego miliona sprzedanych ( jak najbardziej papierowych!) egzemplarzy. Dystrybuuje książki wyłącznie w sieci, publikuje tylko poradniki, przy czym wykorzystuje potencjał gwiazd telewizji i internetu, takich jak Arlena Witt, Red Lipstick Monster czy Tomasz Kammel. Taki patent!

Podobny miało małżeństwo Kaja Rybicka-Gut i Marek Gut, twórcy marki Your Kaya, czyli ekologicznych tamponów, kubeczków menstruacyjnych i innych produktów do higieny intymnej kobiet. Sell it before you make it, czyli „sprzedaj, zanim to wyprodukujesz” – słyszeli na studiach biznesowych za granicą i dlatego zrobili przedsprzedaż, a tym samym badanie rynku. W ich przypadku też zadziałało, choć bez takiego przytupu i awantur z policją. Najważniejszy patent Your Kaya to jednak subskrypcja. Bo czyż produkty związane z menstruacją nie są idealne do regularnego wysyłania klientkom?

A patent Dominiki Żak, założycielki e-sklepu DeeZee? Do swoich klientek nie zwraca się „Proszę pani”, tylko „Kochana”. Fajne, prawda?

Takich patentów na e-commerce w książce „Patent na e-commerce” jest mnóstwo. Każdy z dziewięciu wywiadów z przedsiębiorcami (to twórcy takich marek jak Displate, DeeZee, Tylko, Coffeedesk czy Oponeo, czyli gwiazdy polskiego e-commerce) aż skrzy się takimi pomysłami. Jedne są dużego kalibru (cała strategia), inne to po prostu fajne myki ( jak choćby ta „kochana!”).

Czy zawsze te patenty się sprawdzają? Oczywiście nie, bo – jak pisze Krzysztof Domaradzki – „nie istnieje klucz, który pasowałby do wszystkich zamków (…) Budowanie biznesu nie jest nauką ścisłą. Tu nie ma bliźniaczych równań, są tylko przesłanki i podpowiedzi”. Bohaterowie książki opowiadają, jak wymyślali swoje firmy, z czym się mierzyli na starcie, jak skalowali swoje biznesy i jak zdołali przetrwać na rynku.

Te rozmowy inspirują. Pokazują, że „nie święci garnki lepią”, że e-commerce jest dla każdego. Wydawca, czyli firma cyber_Folks, nie kryje, że jego celem jest zachęcenie czytelnika, by zrobił pierwszy krok. Nas przekonali.

My Company Polska wydanie 12/2022 (87)

Więcej możesz przeczytać w 12/2022 (87) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ