Między kwotami a procentami. Rząd wybiera waloryzację emerytur 2026

seniorzy
Rząd wybiera waloryzację emerytur 2026 / Fot. Shutterstock
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało alternatywne propozycje waloryzacji świadczeń emerytalnych na przyszły rok. Standardowy mechanizm może okazać się niewystarczający dla seniorów w okresie niskiej inflacji.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Wybór konkretnego wariantu będzie miał długofalowe skutki dla systemu emerytalnego i budżetu państwa. Seniorzy

Obecny system waloryzacji pod lupą

Aktualny mechanizm waloryzacji emerytur bazuje na wskaźniku inflacji oraz 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń. Dla 2026 roku oznacza to podwyżkę na poziomie 4,9 proc. Jednak minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wskazuje na potrzebę zmian, które ochronią emerytów przed symbolicznymi podwyżkami w latach o niskim wzroście cen.

Pierwsza opcja: wzmocniona formuła procentowa

Wariant pierwszy zakłada modyfikację obecnego systemu poprzez zwiększenie składnika płacowego. Zamiast dotychczasowych 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń, mechanizm uwzględniałby 50 proc. tego wskaźnika. Taka zmiana podniosłaby waloryzację z 4,9 proc. do 5,46 proc.

Rozwiązanie to zachowuje proporcjonalność podwyżek - wyższe emerytury rosną w większych kwotach nominalnych, ale wszyscy emeryci otrzymują identyczny wzrost procentowy. Mechanizm ten szczególnie wspiera osoby z wyższymi świadczeniami.

Druga opcja: koncentracja na wzroście gospodarczym

Alternatywny wariant przewiduje oparcie waloryzacji wyłącznie na realnym wzroście płac, eliminując składnik inflacyjny. W praktyce oznaczałoby to podwyżkę około 3,6 proc. - najniższą spośród rozważanych opcji.

Ten scenariusz wiąże emerytury bezpośrednio z kondycją gospodarki, ale może okazać się niekorzystny dla seniorów w okresach wysokiej inflacji przy umiarkowanym wzroście wynagrodzeń.

Trzecia opcja: system mieszany kwotowo-procentowy

Najbardziej rewolucyjna propozycja zakłada wprowadzenie waloryzacji kwotowej dla niższych świadczeń i procentowej dla wyższych. Emerytury do około 3900 zł otrzymałyby stałą podwyżkę - przykładowo 190 zł brutto miesięcznie. Świadczenia powyżej tego progu rosłyby według mechanizmu procentowego.

Taki system najbardziej wspiera emerytów o najniższych dochodach. Osoba otrzymująca dziś 1500 zł przy podwyżce kwotowej o 190 zł uzyskałaby wzrost o 12,7 proc., podczas gdy standardowa waloryzacja 4,9 proc. dałaby jedynie 73,50 zł podwyżki.

Ile pieniędzy trafi do emerytów?

Różnice między wariantami są znaczące. Emeryt z obecną emeryturą 2000 zł przy:

  • standardowej waloryzacji 4,9 proc.: otrzyma 98 zł podwyżki,
  • wzmocnionej formule 5,46 proc.: zyska 109,20 zł więcej,
  • systemie kwotowym: dostanie 190 zł dodatkowo.

Każdy scenariusz niesie inne konsekwencje społeczne i budżetowe. Waloryzacja kwotowa redukuje nierówności między emerytami, ale wymaga większych środków publicznych. Mechanizmy procentowe są tańsze, lecz mogą pogłębiać różnice w wysokości świadczeń.

Decyzja do września

Minister Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, że ostateczna decyzja zostanie podjęta we wrześniu po konsultacjach z resortem finansów. Rząd ma prawną możliwość zastosowania wyższego wskaźnika waloryzacji niż wynikający ze standardowej formuły.

ZOBACZ RÓWNIEŻ