Otwarty na mądre słowa

Fot. Bartek Warzecha
Fot. Bartek Warzecha 46
Krzysztofa Czeczota napędzają cele, po które nikt przed nim nie sięgnął. Wybiera trudne wyzwania, choćby takie jak „Biblia Audio Superprodukcja”. Chce po sobie coś ważnego zostawić.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 6/2018 (33)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Księgę numer jeden w naszym obszarze cywilizacyjnym, w formie audio superprodukcji, Krzysztof Czeczot stworzył jako pierwszy na świecie. Pomysł na nagranie Biblii nosił w sobie od dawna. Ale dopiero w 2015 r. uznał, że doświadczenie studia produkcyjnego Osorno, które dwa lata wcześniej założył razem ze swoją żoną Jadwigą Juczkowicz, pozwala mu na realizację tego marzenia. – Pomyślałem: teraz albo nigdy. To nie była odwaga, tylko pragnienie, by coś po sobie zostawić – wspomina. 

Zaryzykowali z Jadwigą własne pieniądze. Krzysztof i współpracownicy Osorno przygotowali biznesplan. Zaczęli od aspektów prawnych i doposażenia studia, nakręcili zwiastuny, uruchomili zbiórkę funduszy na platformie crowdfundingowej, szukali sponsorów. Powstał scenariusz nagrań. Potem przyszła pora na ustalenie obsady. Nie można było też zapomnieć o „planie B”: co zrobić w razie nagłych problemów, a nawet załamania się projektu. 

Zgromadzili ponad 1,9 mln zł, tyle, ile potrzebowali na niemal trzy lata intensywnej pracy. Bo „Biblia Audio Superprodukcja” to trwające 113 godz. słuchowisko, angażujące 480 aktorów, z efektami dźwiękowymi nagranymi w Izraelu. – Zadbaliśmy o jakość w każdym szczególe. Takie produkcje robi się raz w życiu – mówi Krzysztof, który po drodze zaliczył wszelkie możliwe emocje, od zwątpienia po euforię. W gorszych momentach szukał alternatywnych rozwiązań, ale zawsze w końcu wychodzili na prostą. – Spinałem wszystkie działania i etapy produkcji, ale miałem przy sobie wielu specjalistów, wśród nich prawników, księgowość, a przede wszystkim Maćka Budzicha, blogera zajmującego się reklamą, mediami i marketingiem. Mądre słowa usłyszałem także od Michała Szafrańskiego, eksperta i blogera finansowego – opowiada. 

Przestrzeń dla spotkań

Rozmowy z Maćkiem i Michałem umocniły go w przekonaniu, że to przedsięwzięcie powinno stać się nie tylko wydarzeniem w branży audio, ale także platformą społeczno-kulturalną. A więc zorganizowaną z rozmachem przestrzenią, dzięki której wokół przekazu Pisma Świętego spotka się wiele różnych osób: twórców i odbiorców. – Nawet nie będę próbował wymieniać nazwisk wybitnych aktorów pracujących przy „Biblii Audio”, aby kogoś nie pominąć. Dołączyli do nich „cywile”, ponad 170 osób, które chciały spróbować swoich sił w zawodzie aktora i poniosła je idea projektu – mówi. 

Do rangi symbolu urasta udział w przedsięwzięciu Prymasa Polski arcybiskupa Wojciecha Polaka oraz Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha. Wspólnie przeczytali „Księgę Wyjścia”. W projekcie uczestniczyli przedstawiciele różnych wyznań, a także ludzie niewierzący, niepełnosprawni, nawet niesłyszący. Pojawili się np. Łukasz Waśniowski – podopieczny fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, która troszczy się m.in. o osoby z zespołem Downa, a także Krzysztof Globisz – wybitny aktor, który po udarze niezłomnie stara się wrócić na scenę. – Wobec wszystkich, na wiele sposobów zaangażowanych w powstanie „Biblii Audio”, czuję ogromną wdzięczność – podkreśla szef Osorno. 

„Biblia Audio Superprodukcja” jest dziś dostępna na stronie www jego studia, na kilku nośnikach, takich jak CD, płyta winylowa, pendrive, w formie prezentu ślubnego lub komunijnego, w całości albo jako Stary czy Nowy Testament. Powstała również aplikacja mobilna, gdzie słuchanie nagrania jest bardziej intuicyjne. W najbliższych planach są fragmenty Biblii przygotowane z myślą o dzieciach, kierowcach, a także wersje angielska, hiszpańska i włoska. 

Więź z klientem

Stała ekipa Osorno liczy pięć osób. Zgrany zespół przy produkcji słuchowisk to podstawa. Wszystkie elementy muszą się perfekcyjnie łączyć. Krzysztof i jego studio są doceniani, zapraszani przez ważne instytucje. Nagrywali dźwięki dla kilku muzeów: Powstania Warszawskiego, Polin, Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej. Współpracują też z rozgłośniami radiowymi, wydawnictwami książkowymi i prasowymi, z Teatrem Telewizji. – Nie uganiamy się za zleceniami na rynku reklamy, choć i tu jesteśmy otwarci na współpracę. Tworzymy nową jakość komunikatu medialnego opartego na emocji. Szukamy tych klientów, z którymi możemy zbudować więź – mówi Krzysztof. 

Jego studio reprezentowało Polskę, wraz z Audioteką i Instytutem Książki, podczas promocji polskiej literatury w Chinach w 2016 r. Wydarzeniem była prezentacja współtworzonej przez Osorno chińskiej wersji audio „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza. Warto dodać, że warszawska firma wyprodukowała też wersję polską. – Chińczycy znają „Krzyżaków” dzięki kilku tłumaczeniom. Poza tym odnajdują w tej powieści odpowiedniki swoich historycznych relacji z Japończykami – opowiada Krzysztof, który był też producentem koncertu na żywo „Krzyżacy China Live” w pekińskiej Hali Ludowej. 

Ponieważ Osorno pracuje bardzo starannie, nie ma, jak dotąd, na koncie wielu superprodukcji, ale wśród nich są także takie słuchowiska, jak „Jan Karski” (13 odcinków), „Filip” – na podstawie prozy Leopolda Tyrmanda, „Nadia. Więzień Putina” i inne. Jeszcze w tym roku może rozpocząć się praca nad wersją audio pewnej słynnej powieści science fiction, ale jest za wcześnie na zdradzanie szczegółów. 

Studio jako pierwsze wykorzystało też na polskiej scenie dźwięk binauralny – we wrocławskim Teatrze Współczesnym, w sztuce Helmuta Kajzara „Gwiazda”. Dźwięk ten stwarza wrażenie trójwymiarowej przestrzeni akustycznej. 

Pokłady optymizmu

Jednak Krzysztof Czeczot czuje się przede wszystkim aktorem. Wystąpił w kilkudziesięciu filmach i serialach. Wkrótce rozpocznie zdjęcia do kolejnego filmu. – Co rok mam poczucie, że jest lepiej, a to, co najlepsze, jeszcze przede mną i przed Osorno – mówi. Mimo rozczarowań, ma w sobie nieustający optymizm dotyczący rodzaju ludzkiego. Podkreśla, że od spotykanych przez siebie osób dostaje wiele dobra, a to, co dostanie, zawsze im oddaje. 

Na dźwięki był czuły od dzieciństwa. – Wychowałem się w czasach, kiedy przekaz medialny nie był tak zmasowany. W ciszy małego miasteczka. Otrzymałem od życia szczególną emocjonalność i choleryczny upór w realizacji marzeń. Z dzieciństwa doskonale pamiętam m.in. głos lektora Janusza Szydłowskiego – wspomina. Po latach spełnił marzenie i poznał go osobiście, a także zaprosił do udziału w „Janie Karskim”, gdzie czyta on wszystkie polskie tłumaczenia kwestii wypowiadanych przez aktorów w obcych językach. 

Dźwięki tworzą przestrzeń dla wyobraźni. Słuchacz wnika w nią i może wziąć udział w bitwie pod Grunwaldem, a nawet być przy stworzeniu świata. To teraz także zasługa nieograniczonych wizji twórczych i biznesowych, ale również determinacji w działaniu Krzysztofa Czeczota i jego zespołu, speców od „filmów bez obrazu”. 

----------------------- 

Krzysztof Czeczot

Aktor, dramaturg, reżyser, współzałożyciel, wraz z żoną Jadwigą Juczkowicz, firmy producenckiej Osorno, zajmującej się audiobookami i słuchowiskami.

Pomysłodawca i twórca słuchowiska wszech czasów „Biblia Audio Superprodukcja”.

Absolwent i wykładowca PWSFTViT w Łodzi (prowadzi też zajęcia na Akademii Teatralnej w Warszawie). Obronił doktorat.

Nagradzany za kreacje aktorskie i reżyserię m.in. otrzymał Złotą Kaczkę 2012 magazynu „Film” za reżyserię audiobooka „Gra o tron” oraz Best European Radio Drama of the Year 2013 na festiwalu Prix Europa w Berlinie za słuchowisko radiowe „Andy”.

W wolnych chwilach, których – jak mówi – prawie nie ma, chętnie nurkuje.

Pochodzi z Bytowa na Kaszubach, ma 39 lat. 

My Company Polska wydanie 6/2018
 (33)

Więcej możesz przeczytać w 6/2018 (33) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie