Księga absolwentów. Jak startupy radzą sobie po latach

absolwenci
Digital First AI od 2022 r. rośnie o ok. 100 proc. miesiąc do miesiąca, fot. materiały prasowe.
„My Company Polska” także w tym roku zarekomenduje jeden startup do programu mentoringowego InCredibles Sebastiana Kulczyka. Szczegółów co, gdzie, kiedy i jak szukajcie na naszej stronie pod hasłem Rookies of the Year. Teraz czas na przegląd absolwentów tego programu.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2023 (92)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

InCredibles jest najszybciej rozwijającym się i najbardziej rozbudowanym merytorycznie programem budowy kompetencji dla startupów w Polsce. To kilka miesięcy bezpłatnego, „szytego na miarę” wsparcia udzielanego przez polskich i zagranicznych mentorów – uznanych founderów, inwestorów, doradców i specjalistów z zakresu m.in. zarządzania, sprzedaży i marketingu, strategii, komunikacji, finansowania i HR. Inicjatywa zapoczątkowana przez Sebastiana Kulczyka to nie tylko dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, ale także sprawdzonymi kontaktami. To inspirowanie młodych liderów przedsiębiorczości oraz poszukiwanie odpowiedzialnych founderów, którym nie jest wszystko jedno, jak i z kim robią biznes.

O tym, że warto wziąć udział w tej inicjatywie, najlepiej świadczą historie spółek, które rozwój w ramach programu Sebastiana Kulczyka mają już za sobą. Gotowi na sentymentalny przegląd „absolwentów”, których „wykształcił” InCredibles?

Digital First AI, rocznik 2022

– Udział w InCredibles to ogromna wartość! Mentorzy dobrze zmapowali nasze potrzeby, regularnie zdobywamy wartościowe kontakty. Wierzymy, że niektóre z nich mogą przerodzić się w bardzo ciekawe współprace – mówią założyciele Digital First AI.

Zaczynamy od startupu, który zarekomendowaliśmy do udziału w programie InCredibles! Digital First AI buduje technologię Generative AI automatyzującą działania marketingowe na szeroką skalę. - Za pomocą naszego narzędzia chcemy doprowadzić do automatyzacji marketingu na skalę, o jakiej nikt wcześniej nie słyszał. Liczymy, że niebawem dojdziemy do momentu, w którym przedsiębiorca weźmie do ręki telefon, powie kilka zdań na temat swojej firmy, a my na tej podstawie będziemy w stanie dostarczyć mu precyzyjną strategię marketingową oraz zaproponować content – tłumaczy Rafał Tromczyński, CEO Digital First AI.

Już w 2022 r. spółka nawiązała współpracę z Infinitium Education, czyli edtechem działającym przy Uniwersytecie Oxforda, dzięki czemu zaczęła uświadamiać sprzedażowo młode startupy. W duchu własnej filozofii marketingowej. - Uważamy, że nie można skupiać się na głównym sprzedawanym produkcie, lecz należy tworzyć wokół niego mniejsze produkty. Przykład? Trener fitness oczywiście ćwiczy z ludźmi, ale będziemy namawiać go również, by do treningów szkoleniowych nagrywał materiały wideo, sprzedawał kursy w internecie itp. - wyjaśnia Tromczyński.

W marcu br. jako pierwsi informowaliśmy, że Digital First AI połączył siły z Semrushem. Partnerstwo wykorzysta mocne strony obu firm, aby zapewnić najnowocześniejsze rozwiązania marketingowe, napędzające wzrost i zwiększające ROI. 

– Jesteśmy podekscytowani tą współpracą! Dzięki integracji klienci mogą generować nowe pomysły biznesowe, tworzyć content i uruchamiać kolejne kampanie marketingowe znacznie efektywniej niż dotychczas – wskazują przedstawiciele startupu. Digital First AI obsługuje obecnie ponad 

3000 klientów, z czego blisko połowa pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Partnerstwo z Semrushem to możliwość dotarcia do 

94 tys. potencjalnych nowych klientów, które gigant branży martech posiada w swojej bazie.

Digital First AI od 2022 r. rośnie o ok. 

100 proc. miesiąc do miesiąca. Obecnie startup pracuje nad kolejnymi funkcjonalnościami. – Dążymy do w pełni zautomatyzowanego procesu tworzenia codziennych aktywności w marketingu. Można powiedzieć, że wersja 1.0 platformy, która jest w developmencie, to zupełnie nowe doświadczenie, dzięki któremu w ogóle nie musisz znać się na marketingu, aby skutecznie prowadzić działania w tym obszarze – podsumowuje Rafał Tromczyński.

Bioceltix, rocznik 2019

– Bardzo cenię sobie takie inicjatywy jak udział w programie InCredibles. To dla mnie cenny czas na samorozwój i okazja do wymiany doświadczeń z innymi uczestnikami. Każde spotkanie z mentorami było inne, z każdego starałem się wynieść jak najwięcej. Zdobyliśmy wówczas mnóstwo wartościowych kontaktów – pracowaliśmy zarówno z doświadczonymi w biznesie mentorami, jak i innymi startującymi spółkami, z którymi staliśmy przed podobnymi wyzwaniami – mówi Łukasz Bzdzion, prezes zarządu Bioceltix.

Bioceltix to projekt, który rozpoczął się w szatni po meczu koszykówki. Paweł Wielgus – inwestor, naukowiec, partner zarządzający w Kvarko Group – hobbystycznie grywał w kosza z biotechnologiem i biologiem molekularnym, Łukaszem Bzdzionem. Ten drugi bez sukcesów poszukiwał funduszy na pracę nad jedną z opracowanych przez siebie technologii. Pomysł szybko zaintrygował Wielgusa, którego wcześniej rozwijany produkt weterynaryjny skończył się porażką. Tym razem miało być inaczej – kilka konsultacji z przedstawicielami zaprzyjaźnionych funduszy VC wystarczyło, by zdecydować się na współpracę.

Firma powstała w 2016 r. Jej pomysłodawcy pracują nad wprowadzeniem do obrotu leków biotechnologicznych dla zwierząt. Odpowiednie wykorzystanie mezenchymalnych komórek macierzystych ma pomóc w leczeniu często występujących u psów i koni chorób autoimmunologicznych, takich jak atopowe zapalenie skóry czy zwyrodnienie stawów. Jak przekonuje Paweł Wielgus, Bioceltix to idealny przykład łączenia biznesu z nauką.

Żeby zrozumieć, czym dokładnie zajmuje się firma, trzeba przyjrzeć się strukturze branży weterynaryjnej. Dzieli się ona na dwie grupy: zwierzęta gospodarskie i towarzyszące. To dwa zupełnie inne obszary, różniące się modelami biznesowymi i filozofią. W przypadku zwierząt gospodarskich rynek jest bardzo duży i masowy – leki produkuje się w ogromnych ilościach, ale na niskich marżach. Jednocześnie nie jest w aż takim stopniu napędzany emocjami. Z kolei na rynku zwierząt towarzyszących zdecydowanie bardziej liczą się uczucia do czworonogów, przez co rynek staje się wysoko marżowy i jest znacznie więcej miejsca na innowacje niestosowane na masową skalę. Można to porównać do medycyny ludzkiej, gdzie pracuje się nad kosztownymi technologiami stosowanymi u wąskich grup pacjentów.

– Wszystkie największe firmy weterynaryjne zaczęły myśleć, co mogą zrobić, żeby zaistnieć na rynku biotechnologii weterynaryjnej. Rozglądają się za partnerami technologicznymi i startupami mogącymi pochwalić się gotowym lub prawie gotowym produktem, gdyż po prostu nie mają czasu budować czegoś od zera – wyjaśnia Paweł Wielgus. I tu pojawia się szansa dla Bioceltixu, którego podejście chociażby do leczenia atopowego zapalenia skóry jest zupełnie różne od obecnie dominującego w branży.

We wrześniu 2022 r. Bioceltix zadebiutował na głównym parkiecie GPW. Jak przekonują przedstawiciele spółki, firma znajduje się na ostatniej prostej do zakończenia badania klinicznego nad jednym z rozwijanych produktów. – Myślę, że jesteśmy najlepszym przykładem, jakie efekty dają takie projekty jak InCredibles. Nasi inwestorzy z jednej strony dostrzegają potencjał drzemiący w projekcie, a z drugiej doceniają naszą pracę i podzielają przyjętą wizję rozwoju. Jestem przekonany, iż dotychczasowe postępy prac to efekt dobrze przemyślanej strategii biznesowej oraz jej konsekwentnej realizacji. Oczywiście na to, że zdołaliśmy tak skutecznie „ustawić tryby”, w spółce składa się suma różnych doświadczeń, w tym m.in. te zdobyte w ramach projektu InCredibles – podsumowuje Łukasz Bzdzion.

The True GReen, rocznik 2022

– Dzięki wsparciu mentorów InCredibles uniknęliśmy wielu pomyłek, co jeszcze bardziej przyspieszyło nasz rozwój. Program pozwolił nam zwalidować z partnerami branżowymi mnóstwo naszych założeń technologicznych i biznesowych. W szczególności miło wspominamy współpracę z naszym opiekunem – Jarosławem Sroką – na którego wsparcie, otwartość i proaktywność mogliśmy zawsze liczyć. Ponadto program był niezwykle elastyczny i dobrany indywidualnie, więc nie odczuwaliśmy obciążenia w ogromnej liczbie zaplanowanych zadań, wręcz przeciwnie – świetnie się bawiliśmy! – wspomina Piotr Pietras, prezes The True Green.

Misją startupu jest wykorzystanie potencjału roślin jednorocznych (przede wszystkim konopi włóknistych) jako przyszłościowych substytutów drewna używanego w meblarstwie i budownictwie. Trudno mówić o jednolitej branży konopnej, zwłaszcza w obliczu licznych nowych zastosowań konopi, wykraczających daleko poza CBD czy środki medyczne. Z jednej strony wykorzystanie łodygi konopi jest możliwe na szeroką skalę w przemyśle budowlanym czy tekstylnym. Z drugiej konopie jest cennym źródłem wysokiej jakości protein i tłuszczów, stanowiąc bazę dla produktów spożywczych. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabiera wymiar ekologiczny uprawy konopi, które nie wymagają nawożenia i środków ochrony roślin, nie wspominając już o bardzo wysokiej zdolności do absorpcji dwutlenku węgla z atmosfery. – Obecnie to szerokie doświadczenie i kompetencje najczęściej decydują o powodzeniu danego projektu. W konkurencyjnym środowisku, z jakim się mierzymy, sama magia konopi nie wystarczy, by odnieść komercyjny sukces – wyjaśnia Pietras.

The True Green wchodzi w skład Grupy Green Lanes, która w tym roku pozyskała 3,5 mln zł na dalszy rozwój. Spółka realizuje obecnie prace badawczo-rozwojowe na własnej linii prototypowej w technikum zlokalizowanym w Turce pod Lublinem. 

– Prowadzimy fundraising na budowę pełnoskalowego zakładu produkcyjnego, którego uruchomienie planujemy na początek 2025 r. Niedawno wróciliśmy z Turcji i Chin, gdzie ustalaliśmy szczegóły dotyczące wyposażenia zakładu oraz parametry maszyn – zapowiada prezes The True Green. 

Worktrips.com (dawniej Hotailors), rocznik 2017

Jest rok 2012. W Polsce i Ukrainie trwają mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Filip Błoch wpada na pomysł, jak usprawnić podróżowanie służbowe; już wcześniej zajmował się systemami rezerwacyjnymi w hotelach i chce to doświadczenie wykorzystać. – Dostrzegłem niszę. Podróże służbowe były gorzej organizowane i mniej wygodne niż wyjazdy turystyczne. Chciałem to zmienić, bo w centrum uwagi powinien być człowiek, który zawsze zasługuje na komfort i bezpieczeństwo – wspomina przedsiębiorca.

Pomysł na startup się przyjął, a z usług Hotailors (tak przed rebrandingiem nazywała się firma) szybko zaczęli korzystać najwięksi klienci: Google, Vodafone, Microsoft, Kiwi czy EY. Przedsiębiorstwo od początku celowało w zagraniczne rynki, choć współpracuje również z rodzimymi spółkami. 

– Zeszły rok pokazał, że firmy szukają takiego rozwiązania jak nasze. Przed pandemią mieliśmy kilkunastu kontrahentów, teraz mamy ich kilkuset i ciągle przybywają nowi – wyjaśnia Błoch. Niebawem organizacja udostępni nowe usługi – m.in. integrację z Uberem pozwalającą zamawiać przejazdy bezpośrednio z narzędzia Worktrips.com.

Celem spółki na nadchodzące miesiące jest szeroka ekspansja na rynki zagraniczne, głównie Stany Zjednoczone, Bliski Wschód oraz Amerykę Północną. Jak przekonuje Michał Szeksztełło, współzałożyciel oraz dyrektor ds. rozwoju Worktrips.com, dalszy rozwój za granicą pozwoli firmie osiągnąć obrót na poziomie 200 mln zł jeszcze w tym roku. – Podróże służbowe – czy to spotkania z klientami, czy udział w konferencjach – stanowią bardzo ważną część protokołu większości firm. Tylko w USA podróżuje służbowo 1,3 mln osób dziennie. Spotkania wirtualne nie znikną. Mimo iż COVID-19 znacznie zmniejszył liczbę takich podróży, substytuując 18 proc. z nich spotkaniami online, to szacuje się, że do końca tego roku liczba ta wzrośnie nawet do czasów przedpandemicznych. Co ciekawe, mimo wzrostu cen hoteli i transportu wiele firm wyrównało, a nawet przekroczyło liczbę podróży sprzed 2020 r. Zdecydowana większość to małe i średnie firmy, co może wskazywać na większe wykorzystanie tanich linii lotniczych – wyjaśnia Piotr Bystrek, kierownik ds. sprzedaży międzynarodowej w Worktrips.com.  

----------

Jak można SIĘ dostać do programu

Do programu zapraszani są wyłącznie finaliści prestiżowych konkursów organizowanych przez: „Rzeczpospolitą” (Orzeł Innowacji), „My Company Polska” (25 najlepszych polskich startupów), European Tech and Start-up Days i Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach (Start-up Challenge), Uniwersytecki Inkubator Przedsiębiorczości działający przy Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu (InQUBE), Wschodni Akcelerator Biznesu (MeetUp Day), Łódzki Inkubator Przedsiębiorczości (Mam Pomysł na Startup), Gdański Inkubator Przedsiębiorczości (Starter), Rzeszowską Agencję Rozwoju Regionalnego (Carpathian Startup Fest) oraz Econverse (w kategorii Young InCredibles).

My Company Polska wydanie 5/2023 (92)

Więcej możesz przeczytać w 5/2023 (92) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ