Klienci rozczarowani jakością ubrań w lumpeksach. Masowe zamykanie miejskich second-handów
Dane z ostatnich 20 lat pokazują, że zamknięto blisko 10 tys. punktów sprzedaży odzieży używanej, a średnio co miesiąc zamykano ponad 400 takich sklepów. Fot. shutterstock. / Fot. shutterstock.Chociaż moda na odzież używaną nie przeminęła, to wyzwania związane z inflacją, rosnącymi kosztami wynajmu lokali oraz zmieniającymi się preferencjami konsumentów sprawiają, że tradycyjne second handy stają się mniej rentowne.
Przejście do świata online
Coraz więcej konsumentów przenosi swoje zakupy do internetu, co znacząco wpływa na kondycję stacjonarnych lumpeksów. Rozwój platform internetowych, takich jak Vinted czy OLX, umożliwia łatwiejsze i wygodniejsze poszukiwanie odzieży używanej. Klienci mogą przeglądać tysiące ofert bez wychodzenia z domu, co często bywa bardziej atrakcyjne niż godziny spędzone w sklepach stacjonarnych. Platformy te często oferują tanią opcję wysyłki, więc kwestia doliczenia takich kosztów do ostatecznej ceny wybranego produktu nie stanowi wyraźnego obciążenia. Dodatkowo sprzedaż ubrań z profili osób prywatnych skutkuje często niższymi wycenami ubrań niż w przypadku sklepów typu second-hand.
W 2024 roku zamknięto ponad 100 lumpeksów, a 250 zawiesiła działalność - wynika z danych Dun & Bradstreet. Szacunki mówią o istnieniu 13,8 tys. takich sklepów do połowy bieżącego roku - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Rosnące ceny, spadająca jakość
Według portalu Bankier.pl, jednym z powodów spadku popularności stacjonarnych lumpeksów jest pogarszająca się jakość dostępnych ubrań oraz rosnące ceny. To zjawisko wynika z wyższych kosztów importu oraz wzrostu cen na rynku odzieży używanej. Klienci, którzy jeszcze niedawno znajdowali unikalne ubrania w atrakcyjnych cenach, coraz częściej czują się rozczarowani oferowanym asortymentem. W efekcie przenoszą się do sklepów internetowych, gdzie wybór bywa większy, a ceny bardziej konkurencyjne.
Jak zaznacza portal Money.pl dane z ostatnich 20 lat pokazują, że zamknięto blisko 10 tys. punktów sprzedaży odzieży używanej, a średnio co miesiąc zamykano ponad 400 takich sklepów.
Fiskus łączy siły z ZUS. Posypią się kary dla przedsiębiorców, którzy nie wystawiają faktur
Zmieniający się profil klienta
Lumpeksy w Polsce od dawna były popularne zarówno wśród osób poszukujących oszczędności, jak i tych, którzy cenili sobie unikatowe ubrania w stylu vintage. Obecnie, jak zauważa portal Spożywczy.pl, zmienia się profil typowego klienta second handów. Młodsze pokolenia coraz chętniej korzystają z aplikacji mobilnych, które ułatwiają handel odzieżą używaną. To właśnie internet staje się miejscem, gdzie moda vintage znajduje nowe życie. Z kolei seniorzy często nie czują potrzeby kupowania droższych rzeczy w lumpeksach, a to właśnie na drożej wycenionych artykułach zarabiają tego typu biznesy.
Wzrost konkurencji na rynku online
Rozwój rynku e-commerce przyciąga także nowych graczy, którzy oferują zarówno odzież używaną, jak i ubrania w stylu vintage. Platformy internetowe przyciągają nie tylko konsumentów, ale także właścicieli lumpeksów, którzy decydują się na zamknięcie swoich stacjonarnych placówek na rzecz sprzedaży w sieci. Jak wskazuje Money.pl, przeniesienie działalności do internetu pozwala zminimalizować koszty prowadzenia biznesu i dotrzeć do szerszego grona klientów.
Dyskretny chłód. Kuuler stworzył technologię obniżającą koszty chłodzenia
Ekologia i zrównoważony rozwój nadal w modzie
Chociaż tradycyjne lumpeksy stają się coraz rzadsze, zainteresowanie odzieżą używaną pozostaje wysokie. Wzrost świadomości ekologicznej oraz potrzeba ograniczenia konsumpcjonizmu sprawiają, że coraz więcej osób wybiera ubrania z drugiej ręki. Handel odzieżą używaną wpisuje się w globalne trendy promujące gospodarkę o obiegu zamkniętym.