Jak zbudować zaangażowany zespół
Budowa zespołu, fot. Adobe StockMamy świetnych piłkarzy, ale nie mamy jeszcze drużyny – to zdanie powtarzają jak mantrę kibice i komentatorzy niemal po każdym meczu polskiej reprezentacji. Bo choć nasi piłkarze odnoszą indywidualne sukcesy za granicą, często mają problem, by osiągnąć sukces pod barwami biało-czerwonymi. Kibice doskonale wiedzą, że drużyna to coś więcej niż suma jedenastu nawet najzdolniejszych zawodników. Podobnie jest w biznesie – nie każda grupa pracowników to zespół. Ten ostatni to także współpraca, wzajemne zaufanie i spójne cele. A także świadomość, że można na sobie wzajemnie polegać.
W tym miejscu warto zrobić jedno zastrzeżenie. Nie w każdej firmie i nie do każdego zadania potrzebujemy zespołu. Są takie dziedziny, w których poszczególni pracownicy działają samodzielnie, mają własne zadania i sami są w stanie je zrealizować. Nie należy im w tym przeszkadzać! Tymczasem często menedżerowie niepotrzebnie tracą czas i energię, by ich zintegrować, stworzyć z nich zespół. Wydają pieniądze na wyjazdy integracyjne, fundują kolejne szkolenia. To bez sensu – w takich przypadkach wystarczy zadbać indywidualnie o każdego podwładnego, wyznaczyć mu cele i z nich rozliczyć. Większość zadań wymaga jednak współpracującego ze sobą zespołu. Jak go zbudować?
Lekcja pierwsza. Sprawdź, czy potrzebujesz zespołu
Bob Selden, psycholog biznesu, doradca i trener szefów największych światowych spółek giełdowych, autor wydanej także w Polsce książki „Jak być dobrym szefem”, podaje trzy cechy, które odróżniają zespół od grupy. Po pierwsze, w zespole – aby osiągnąć cel – poszczególni pracownicy muszą sobie pomagać. Po drugie, występuje ścisły podział ról między członkami. Po trzecie wreszcie, istnieją cele, których osiągnięcie nie jest w pełni możliwe bez udziału wszystkich uczestników. Mówiąc wprost, jeśli jeden członek zespołu zawali, przedsięwzięcie skończy się w większym lub mniejszym stopniu porażką.
O ile przy tworzeniu drużyny piłkarskiej kluczową rolę odgrywa trener, o tyle w tworzeniu zespołu biznesowego funkcję selekcjonera pełni menedżer. To na niego spada odpowiedzialność za to, że źle podzielono obowiązki, że wykonywane są one z opóźnieniem, a także, że umiejętności poszczególnych pracowników nie są optymalnie wykorzystane. Jeśli nawet zgromadzi pod swoimi skrzydłami najlepszych indywidualistów, którzy nie chcą ze sobą współdziałać, poniesie porażkę.
Generalnie przedsiębiorstwa i projekty, które nie potrzebują zespołu, należą do rzadkości. Te, w których panuje zespołowa kultura organizacji, funkcjonują lepiej i efektywniej. Praca w zespole sprzyja bowiem rozwojowi poszczególnych członków, rozwija kreatywność i nieustającemu uczeniu się. Zdaniem specjalistów prędzej czy później ten problem da o sobie znać w wielu firmach, które w dobie pandemii przeszły na pracę zdalną.
Tak duże rozpowszechnienie home office to eksperyment z dziedzinie zarządzania, którego efektów nie da się do końca jeszcze przewidzieć. Jak potwierdzają dane z raportu Activy „Przyszłość wellbeingu i benefitów pracowniczych” aż 71,1 proc. pracowników uważa, że podczas pandemii w firmie zmniejszyła się integracja pracowników, a wśród nich 59,4 proc. deklaruje, że potrzebuje integracji z innymi pracownikami w nowej rzeczywistości.
Skoro już ustaliłeś, że potrzebujesz zespołu, pora na kolejny ruch.
Lekcja druga. Zostań przywódcą
– Jeśli uznasz, że twoi podwładni powinni tworzyć zespół, bardzo ważna staje się twoja rola jako lidera. Ma to wręcz decydujące znaczenie dla waszego sukcesu – przekonuje trener biznesu Bob Selden.
Ale co to znaczy być...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 5/2021 (68) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.