Jak chronić tytuł gry komputerowej?

Farming Simulator
Farming Simulator nie zyskał ochrony, bo nazwa tej serii jest zbyt opisowa, fot. Shutterstock
Deweloperzy gier komputerowych muszą chronić się nie tylko przed piratami rozpowszechniającymi je zupełnie za darmo. Powinni również znaleźć sposób, na ochronę np. tytułu produkcji, by nie stracić jej na rzecz konkurencji. Jak to zrobić?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Ciekawy tytuł gry komputerowej może pomóc w osiągnięciu komercyjnego sukcesu. Im bardziej pomysłowa i chwytliwa nazwa, tym bardziej twórca bądź wydawca danej produkcji będzie zainteresowany jej zabezpieczeniem. Taka ochrona na podstawie przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych może okazać się problematyczna ze względu na to, że wielu tytułom ciężko przyznać przymiot indywidualnego charakteru, który jest niezbędny do uzyskania ochrony prawnoautorskiej.

Rejestracja tytułu gry jako znaku towarowego

W takiej sytuacji jako najlepsza jawi się możliwość rejestracji tytułu naszej gry jako znaku towarowego. Żaden przepis prawa polskiego czy unijnego nie zabrania uzyskania prawa ochronnego na tego typu oznaczenie. Tak więc tytuł gry może zostać zarejestrowany, o ile spełnia generalne wymogi przewidziane dla znaków towarowych. Mowa tu w szczególności o zdolności odróżniania towarów lub usług jednego przedsiębiorstwa od towarów lub usług innych przedsiębiorców.

Co więc istotne, tytuł, który będziemy chcieli zarejestrować, nie może posiadać charakteru opisowego. O takiej sytuacji możemy mówić, jeżeli dane oznaczenie wskazuje, jakie usługi lub towary będą świadczone pod tym znakiem. Jeżeli podmiot sektora finansowego chciałby zarejestrować słowny znak towarowy „best finance” każdy odbiorca tego typu usług w sposób jednoznaczny odczytywałby tego typu oznaczenie jako powiązane z sektorem finansowym, które to oznaczenie jednocześnie odnosi się do jakości świadczonych usług. 

Oto najpopularniejsi polscy youtuberzy

Jak to robią inni? Farming Simulator bez ochrony

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku tytułów gier komputerowych. Sięgając do dotychczasowej praktyki Urzędu ds. Własności Intelektualnej można podać przykład oznaczenia słownego „Farming Simulator”, które nie zostało zastrzeżone ze względu na brak zdolności odróżniającej. W tej sytuacji nie ma bowiem wątpliwości, że w grze tak zatytułowanej gracz będzie miał okazję wcielić się w rolę farmera prowadzącego gospodarstwo, aby poznać szczegóły rolniczego rzemiosła. Jeżeli urząd wyraziłby zgodę na rejestrację tego typu oznaczenie, w sposób znaczny ograniczyłoby to innym producentom gier komputerowych możliwość tytułowania produkcji o podobnej tematyce, co wskazuje na sensowność tego rozstrzygnięcia.

Z jednej strony bowiem przedsiębiorca, który uzyskałby ochronę takiego opisowego oznaczenia osiągnąłby dużą korzyść w tym zakresie, z drugiej jednak strony sam zostałby znacznie ograniczony w przypadku chęci stworzenia gry o innej tematyce, gdyż tam łatwo mógłby naruszyć prawa innego podmiotu, który zarejestrował inne opisowe oznaczenie. Bezpiecznie możemy zarejestrować z kolei nazwy pomysłowe i oryginalne takie jak np. „Assassin’s Creed”. Ta popularna nazwa nie mówi nam bowiem wprost, o czym traktuje gra. Każdy tytuł, który chcemy zarejestrować należy poddać odrębnej analizie, który pomoże nam ocenić, czy dana gra ma zdolność odróżniającą. Musimy również pamiętać o tym, aby przed rejestracją zweryfikować, czy dane oznaczanie lub oznaczenie do niego podobne nie zostało już zastrzeżone przez inny podmiot.

ZOBACZ RÓWNIEŻ