Inicjatywa Brzoski działa i będzie przedłużona. Druga faza deregulacji we wrześniu

Rafał Brzoska nie zamierza kończyć swojej przygody z reformowaniem polskiej gospodarki. Choć początkowo deklarował, że Inicjatywa SprawdzaMy skończy się na 300 propozycjach deregulacyjnych, wygląda na to, że pomyślna ocena jego współpracy z rządem zachęca go do dalszych działań.
Przypomnijmy, że szef InPost, przewodzi interdyscyplinarnemu zespołowi ekspertów i praktyków biznesu, który ma jeden cel: ograniczyć biurokrację i uprościć przepisy blokujące rozwój przedsiębiorczości w Polsce. To zadanie, jak sam przyznaje, okazało się bardziej złożone, niż można było przypuszczać.
Rząd otrzymał 247 postulatów a 14 ustaw już przyjęto
Zespół Brzoski rozpoczął pracę w atmosferze dużych oczekiwań – po latach narzekań przedsiębiorców na przeregulowane środowisko prawne, brak przejrzystości i nieprzewidywalność fiskalną. Deregulacja, która w zamyśle miała być impulsem do przyspieszenia rozwoju gospodarczego, została potraktowana poważnie – nie jako kampanijny slogan, lecz realny projekt legislacyjny. Już w pierwszych miesiącach działalności zidentyfikowano dziesiątki zbędnych regulacji, procedur i przepisów, które zdaniem zespołu należałoby znieść lub uprościć.
„Zgłosiliśmy do rządu kilkanaście konkretnych postulatów, które mają ułatwić życie firmom” – mówił Brzoska w rozmowie z Interią. I dodawał, że planowane są kolejne rundy analiz i rekomendacji, tym razem jeszcze szersze i uwzględniające także uwagi branżowe z różnych sektorów gospodarki.
Jak wksazuje Business Insider według danych na 7 maja rząd otrzymał łącznie 247 postulatów, rozpatrzył 226, z czego 138 (61 proc. przyjął do realizacji. Z 32 projektów opublikowanych na portalu Rządowego Centrum Legislacji pod kryptonimem "UDER", 14 już zostało przyjętych przez rząd.
Co dalej? Druga faza deregulacji i 150 inicjatyw
Brzoska zapowiada, że po maju 2025 roku zespół nadal będzie pracować – choć możliwe, że w nowej formule. Obecnie trwa analiza, jak najlepiej kontynuować działania, by miały one zarówno legitymację polityczną, jak i siłę przebicia w legislacyjnym procesie.
Zespół kierowany przez Rafała Brzoskę planował do końca maja opracować nawet 500 rekomendacji deregulacyjnych. Jednak z uwagi na ograniczone możliwości administracyjne, na tym etapie rząd otrzyma jedynie około 350 propozycji. Kolejna pula – licząca około 150 inicjatyw – ma trafić do decydentów we wrześniu, w ramach drugiej odsłony projektu - wskazuje Business Insider. Portal dowiedział się także, że ideą jest utrzymanie ciągłości współpracy między środowiskiem przedsiębiorców a administracją rządową, również po przerwie wakacyjnej w parlamencie, która w tym roku potrwa od 6 sierpnia do 10 września. Możliwe jednak, że ostateczna liczba postulatów zgłoszonych przez zespół przekroczy pierwotne założenia.
Brzoska: „Musimy podwyższać sobie poprzeczkę”
Brzoska to postać, która nigdy nie stroniła od mocnych słów. W niedawnym wystąpieniu podczas Impact’24 w Poznaniu, podkreślił, że Polska – jako kraj i gospodarka – „spoczęła na laurach”. Ostrzegał, że bez stałego dążenia do poprawy, innowacyjności i konkurencyjności, Polska może przegrać globalny wyścig o inwestycje i talenty. „Musimy sobie cały czas podwyższać poprzeczkę” – apelował Brzoska.
Jego zdaniem, Polska ma obecnie unikalną szansę na skok rozwojowy, ale wymaga to odwagi, by „wziąć odpowiedzialność za zmiany, które mogą być niepopularne”. Przykładem jest zdanie przedsiębiorcy w kwestii wydłużenia wieku emerytalnego. W jego przekonaniu, deregulacja powinna iść ramię w ramię z cyfryzacją, uproszczeniem prawa i zwiększeniem zaufania do przedsiębiorców.
Przepis na sukces. Współpraca rządu z rynkiem
Jednym z filarów społecznej inicjatywy SprawdzaMy jest ścisła współpraca z samym biznesem. Brzoska i jego eksperci od początku podkreślali, że nie chcą tworzyć prawa zza biurka – zamiast tego zbierają głosy z rynku. Współpracują z organizacjami branżowymi, izbami gospodarczymi i pojedynczymi przedsiębiorcami. To podejście opiera się na założeniu, że ci, którzy na co dzień zmagają się z przepisami, najlepiej wiedzą, które z nich są najbardziej uciążliwe lub zbędne.
Przykład Brzoski pokazuje, że przedsiębiorcy mogą i powinni brać udział w reformowaniu państwa – nie jako beneficjenci politycznych układów, lecz jako partnerzy w budowie nowoczesnej, efektywnej gospodarki. I choć nie każda propozycja zespołu Brzoski zostanie przyjęta bez zastrzeżeń, jego inicjatywa już teraz wyznacza nowy standard w relacjach państwo–biznes.