Dobrostan nasz powszedni – czy polscy przedsiębiorcy potrafią odpoczywać?

raport EFL
Przedsiębiorcy w Polsce pracują dłużej niż 8 godz. dziennie / Fot. Materiały prasowe
Zdecydowana większość przedsiębiorców i przedsiębiorczyń w Polsce pracuje dłużej niż przyjęte społecznie 8 godz. dziennie – wynika z najnowszego raportu EFL „Jak odpoczywają przedsiębiorcy. Pod lupą”. Publikacja rzuca bardzo ciekawe spojrzenie na rodzimy biznes, choć nie wszystkie wnioski są optymistyczne.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 11/2024 (110)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jakiś czas temu prof. Marek Matczak chwalił na łamach „Polityki” ludzi, którzy pracują po 16 godz. dziennie, żeby osiągnąć sukces. Na eksperta momentalnie posypały się gromy, a symbolicznym głosem młodego pokolenia były słowa aktywistki Mai Staśko, która skomentowała tekst, pisząc, że to żaden sukces, lecz prosta droga do wyniszczenia, którą pokolenie Z (i kolejne) nie chce podążać. Dyskusja wokół artykułu – a raczej powszechny sprzeciw z główną tezą w nim zawartą – dobitnie pokazała, jak wchodzące na rynek pracy pokolenia patrzą na własną karierę. Deklaratywnie każdy chce odejść od pracy po godzinach, często bywa jednak, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

W jednym z poprzednich wydań „My Company Polska” ukazał się wywiad z dr Zofią Smełką-Leszczyńską, kulturoznawczynią i autorką książki „Cześć pracy. O kulturze zap...dolu”. Ekspertka wymieniła kilka powodów, dla których model pracy dominujący w ostatnich latach odchodzi do lamusa. – W znacznej mierze dlatego, że dla pokolenia prof. Matczaka praca po 16 godz. dziennie rzeczywiście się opłacała. „Zwrot z inwestycji” w pracę bywał wtedy szybki i spektakularny, w czasach wczesnego kapitalizmu nagroda bywała o wiele bardziej proporcjonalna do włożonego wysiłku. A teraz? Wielu młodych ludzi nawet pracując po kilkanaście godzin dziennie, nie ma szansy, by znacząco poprawić swój byt. Praca na dwóch etatach nie oznacza przecież możliwości zakupu mieszkania, w którym można założyć rodzinę. Nawet o awans trudno, bo kierownicze stanowiska ciągle zajmują ludzie, którzy zaczynali w latach 90. – tłumaczyła dr Smełka-Leszczyńska.

O tzw. kulturę – żeby nie używać brzydkiego słowa – ciężkiej pracy regularnie pytamy startupowców. To w wielu przypadkach młodzi ludzie, którzy widząc, jak pracowali ich rodzice, buntują się przeciwko systemowi, gdzie większość czasu spędza się w pracy. Wellbeing przestał być wyłącznie sloganem marketingowym, wokół którego przedsiębiorstwa mogą budować swoją pozycję w mediach – stał się istotnym czynnikiem pomagającym w budowie przewagi konkurencyjnej. „Pracować mądrze” – to postulat, jaki coraz częściej podnoszą młodzi ludzie.

– W kontekście mądrej pracy dostrzegam pewną zmianę w mentalności samych liderów, którzy, jeśli widzą, że ich podopieczny pracuje za dużo, to robią wiele, żeby go odciążyć, ponieważ przepracowany i nieszczęśliwy pracownik jest niewydajny. A jak znaleźć czas na odpoczynek, gdy czasu wiecznie brakuje? Najważniejsze jest ułożenie priorytetów i hierarchii wartości – to szczególnie ważne wśród founderów bądź osób wyjątkowo zaangażowanych w wykonywaną pracę. Jeśli z hierarchii wynika, że rodzina jest ważniejsza niż praca, trzeba szukać momentów, kiedy można coś odpuścić lub nie decydować się na rozwijanie kolejnego projektu. Oczywiście każdy chce robić jak najwięcej, marzy o dynamicznych wzrostach, ale w końcu trzeba sobie powiedzieć: „hej, biznes się nie zawali, jeśli ja tego teraz nie zrobię” – radziła na łamach „My Company Polska” Dorota Matuła, Co-founderka Activity.

I to właśnie „mądra praca” oraz „odpoczynek” są kluczowymi pojęciami w kontekście współczesnego podejścia do wykonywania obowiązków. Te aspekty zbadał EFL w najnowszej edycji raportu „Pod lupą”. Wnioski z publikacji? Jest trochę dobrze, a trochę źle.

Ryba psuje się od głowy

Na początek trzy istotne liczby.

77% przedsiębiorców i przedsiębiorczyń pracuje średnio więcej niż 8 proc. godz. dziennie. Wśród mikrofirm ten odsetek wynosi aż 90 proc. , wśród małych 75 proc., a wśród średnich 63 proc.

78% przedsiębiorców i przedsiębiorczyń w czasie wolnym ogląda TV lub filmy. Na aktywność fizyczną znajduje czas w tygodniu zaledwie 26 proc. zarządzających, a na czytanie tylko 19 proc.

56% przedsiębiorców i przedsiębiorczyń narzeka na brak wolnego czasu. Częściej dotyczy to mikrofirm (60 proc.) niż małych (50 proc.) i średnich (55 proc.).

Czy ty, drogi przedsiębiorco, zawyżyłbyś czy zaniżył powyższe statystyki? Nim przejdziesz do dalszej części tekstu, warto odpowiedzieć sobie na to pytanie.

– Dynamicznie zmieniająca się w ostatnich latach sytuacja gospodarczo-społeczna sprowokowała wiele pod miotów w Polsce do zagłębienia się w tematykę badania potrzeb pracowników związanych z ich dobrostanem fizycznym i psychicznym. Wśród licznych badań i raportów brakuje jednak spojrzenia z perspektywy właścicieli firm. Zaczęliśmy zastanawiać się, jak sami przedsiębiorcy dbają o własne zdrowie fizyczne i psychiczne. Bo w końcu „ryba psuje się od głowy”, więc jeśli prezes nie dba o siebie, nie będzie najlepszym ambasadorem zdrowia, którego pracownicy będą chcieli naśladować. Wyniki naszego badania z cyklu „Pod lupą” pokazują, że podejście szefów firm do swojego czasu pracy nie jest jednoznaczne, zależy m.in. od wielkości zarządzanej firmy czy branży, w jakiej działają – wskazuje Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Jest jednak coś, co łączy większość zarządzających – czas pracy. – Niemal połowa zapytanych pracuje co najmniej 10 godz. dziennie! To w zestawieniu z danymi Eurostatu, z których wynika, że Polacy pracują średnio 40,5 godz. tygodniowo, pokazuje, że szefowie firm pracują często zdecydowanie więcej niż ich pracownicy. Wyjątek stanowią osoby pracujące krócej niż 8 godz. dziennie. Stąd nie powinien dziwić kolejny smutny wniosek, że ponad połowa przedstawicieli i przedstawicielek firm narzeka na brak wolnego czasu. W szczególności dotyczy to najmniejszych organizacji. Trudno z takimi statystykami zadbać o swoje work-life balance – dodaje Woźniak.

Zawsze w pracy

Jeśli nasza firma jest dopiero na wczesnym etapie, to niejako siłą rzeczy musimy poświęcić jej więcej czasu. Przedsiębiorcy regularnie opowiadają, jak u progu działalności zajmowali się w zasadzie wszystkim, by tylko osiągnąć sukces. Obrazowo opisują te słowa Piotra Pisarza, założyciela Uncapped, czyli jednego z najciekawszych startupów fintechowych w Europie, który na naszych łamach początki opisywał tak: – Kiedy zaczynaliśmy, siedziałem na Linkedinie i pisałem do setek inżynierów. To były wiadomości na zasadzie: „Cześć, jestem Piotr, zakładam fintech, zebrałem taką rundę, może chcesz do nas dołączyć?”.

Co na ten temat mówi raport EFL?

Zgodnie z art. 129. § 1 Kp czas pracy w Polsce wynosi 8 godz. na dobę w przeciętnie 5-dniowym tygodniu pracy. Tyle pracuje tylko 22 proc. właścicieli i właścicielek MSP w Polsce, a zdecydowana większość badanych przedsiębiorców i przedsiębiorczyń pracuje dłużej niż przewiduje to polski Kodeks pracy. 32 proc. zapytanych wykonuje obowiązki zawodowe 9 godz. dziennie, a 34 proc. o godzinę dłużej. Co dziewiąta osoba prowadząca swój biznes poświęca mu aż 11 godz. dziennie, co miesięcznie daje – uwaga! – 220 godz. Warto zwrócić uwagę, że prawie nikt nie pracuje mniej niż ustawowa norma.

Im większą firmę prowadzi menedżer, tym pracuje krócej. Co piąta osoba prowadząca mikroprzedsiębiorstwo pracuje 11 godz. dziennie (21 proc.), podczas gdy wśród małych firm ten odsetek wynosi 8 proc., a wśród średnich tylko 1 proc. Również 10-godzinny tryb pracy częściej dotyczy zarządzających mikrobiznesem (46 proc. wskazań) niż małym i średnim – odpowiednio 30 proc. i 20 proc.– My, przedsiębiorcy, pracujemy bardzo intensywnie, nawet po 14–18 godz. dziennie, jeśli jest taka potrzeba. Tak naprawdę zawsze jesteśmy w pracy. Każdego dnia, a szczególnie kiedy realizuję projekt, angażuję się w pełni – z pasją i entuzjazmem oraz przekonaniem, że ma to znaczenie zarówno dla firmy, naszych pracowników, jak i dla mnie. W związku z tym, że moja droga to nie jest sprint, tylko maraton, równie ważne jest dla mnie świadome dbanie o regenerację. Potrafię realizować cele, spełniać swoje marzenia, ale dbam również o siebie. Harmonia między ciałem, duchem i umysłem to moja recepta na życie. To właśnie umiejętność zarządzania sobą pozwala mi znaleźć czas na kreatywne weekendy, masaże, spacery, taniec, a także zaangażowanie się w kręgi kobiet i prowadzenie warsztatów rozwoju osobistego – komentuje Aleksandra Wolska, wiceprezeska ds. zrównoważonego rozwoju i ESG, LSP Group.

Niebezpieczne podejście

Choć większość zarządzających polskimi firmami pracuje więcej niż jest to zalecane, to doskonale, ale w różny sposób potrafią zdefiniować, co oznacza work-life balance. Dla 30 proc. respondentów to przeplatanie się czasu pracy i wolnego w jedynym cyklu (work-life mix), dla 20 proc. to stan, w którym nie jest się przeładowanym pracą i ma się czas na dbanie o zdrowie i życie prywatne, a dla 17 proc. odpowiednie zrównoważenie pracy i życia prywatnego, aby żadne nie przeważało. 16 proc. uważa, że to rozdzielenie pracy i życia prywatnego, a 15 proc. wskazuje na coś, czego osiągnięcie jest bardzo trudne.

– Z perspektywy psychologicznej podejście przedsiębiorców do czasu wolnego jest bardzo zróżnicowane, jednak często charakteryzuje się pewnym paradoksem. Z jednej strony, wielu z nich zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny jest odpoczynek dla utrzymania zdrowia psychicznego i fizycznego. Z drugiej strony, presja związana z prowadzeniem firmy, a także poczucie odpowiedzialności za jej sukces, często prowadzą do zaniedbywania własnych potrzeb regeneracyjnych. Wielu przedsiębiorców ma tendencję do postrzegania czasu wolnego jako „straconego”. To podejście jest jednak nie tyle błędne, co niebezpieczne, gdyż brak czasu wolnego może prowadzić m.in. do wyczerpania emocjonalnego – wyjaśnia Sylwia Bartczak, psycholog, konsultant ds. psychologii w enel-med.

Największym wyzwaniem w osiągnięciu work-life balance są problemy z utrzymaniem regularnego trybu życia, na co wskazało 30 proc. przedsiębiorców i przedsiębiorczyń. Często wypracowanie równowagi prywatno-zawodowej utrudniają także duża liczba zadań zawodowych oraz trudności w ustalaniu granic między życiem prywatnym a pracą (po 28 proc. wskazań).

– Sposób oraz jakość spędzania wolnego czasu przez pracowników na pewno wpływa na to, jak oni pracują i na ich efektywność. Kiedyś wyrabianie nadgodzin nawet kilka razy w tygodniu często w naszej branży było normą, co mocno kolidowało z życiem poza firmą. W tej chwili pracownicy mają zdecydowanie większą świadomość potrzeb czasu wolnego dla siebie i rodziny, a nadgodziny stanowią wyjątkowy incydent, dzięki czemu są w stanie lepiej organizować sobie życie poza firmą – mówi Leszek Czabak, LC Elektronik.

Dobrostan nie może być wyjątkiem

„Czy polscy przedsiębiorcy są pracoholikami?” – takie pytanie zadaliśmy na początku tekstu, jednak nie zamierzamy na nie odpowiadać. Zachęcamy za to, by każdy zrobił to na własną rękę, konfrontując swoje zawodowe przyzwyczajenia z przytoczonymi w materiale statystykami.

– Jako prezes dużej organizacji sam zadałem sobie kilka pytań: Ile godzin dziennie pracuję? Czy po pracy znajduję czas dla siebie i rodziny? Czym dla mnie jest odmieniany przez wszystkie przypadki work-life balance? Na żadne z tych pytań nie potrafiłem jednak udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Natomiast jako reprezentant przedsiębiorstwa, w którym dbanie o dobrostan psychiczny i fizyczny pracowników jest zasadą, a nie wyjątkiem, czuję się zobowiązany do budowania świadomości ogromnego wpływu czasu wolnego na kondycję każdego człowieka. Bo w zdrowym ciele jest zdrowy pracodawca i pracownik! – podsumowuje Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

My Company Polska wydanie 11/2024 (110)

Więcej możesz przeczytać w 11/2024 (110) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ