Człowiek, który uratował Teslę [WYWIAD]

fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe
Ze współpracownikami, którzy podzielają twoje wartości, można osiągnąć wszystko. Osiem lat temu położyłem na szali praktycznie cały swój dorobek, Tesla zaś zaryzykowała reputacją i milionami dolarów. Udało się! Dziś to Polska potrzebuje pomocy, inaczej nigdy nie wyjdziemy z węgla – mówi Adam Drewniany, przedsiębiorca, który doradzał Elonowi Muskowi i budował potęgę Tesli.

Adam Drewniany: Nie będzie panu przeszkadzało, jeśli wypiję kawę? W Kalifornii dopiero ranek. Niedawno wstałem, sprawdzam, co słychać na giełdzie.

Kuba Dobroszek: Gra pan?

Trochę się ostatnio w to bawię. Kasyna w Las Vegas zamknięte, trzeba było znaleźć jakąś inną rozrywkę. 

Czytaj o: SpaceX

Czyj portret wisi za panem? 

Tam przy półce z książkami? Donalda Trumpa. Wspierałem finansowo jego kampanię. Wiele się działo w ostatnich tygodniach.

Od dawna mieszka pan w Kalifornii? 

Kawał czasu. Mam duży dom, piękny ogród, wspaniałą winiarnię. No i ten widok na całą Dolinę Krzemową… Zapraszam! Gościłem już wielu ludzi z Polski, nawet polityków. Czuję się, jakbym całe życie był na wakacjach. 

Kiedy wyjechał pan do Stanów?

W marcu 1978 r. Wylądowałem z wieloma planami na Lotnisku im. Johna F. Kennedy’ego. Wynająłem pokój w hotelu, w którym akurat pracowali Polacy. 

Czemu opuścił pan Polskę?

Chciałem zrealizować swój american dream. Ojciec powiedział, że w Polsce nie mam czego szukać, więc lepiej, żebym przeprowadził się za Ocean. W tamtych latach trudno było o wizę, ale miałem znajomą sekretarkę w konsulacie, więc się udało. Wie pan, to biznesowe zacięcie jest u nas rodzinne. Mój dziadek już na początku XX w. budował autostrady i tunele w Nowym Jorku. Później...

 

Ten artykuł jest dostępny
tylko dla zalogowanych

Zaloguj się Zarejestruj

Kontakt

My Company Polska wydanie 1/2021 (64)

Więcej możesz przeczytać w 1/2021 (64) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ