Cena bitcoina znów rośnie. Te dwa wydarzenia zdecydują o jej przyszłości

Co dalej z ceną bitcoina, fot. PixieMe / Shutterstock.com
Co dalej z ceną bitcoina, fot. PixieMe / Shutterstock.com
W 2023 roku cena bitcoina wzrosła o 150 proc. Czy trend się utrzyma? Zadecydują o tym dwa wydarzenia: halving bitcoina i pierwszy fundusz ETF.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Coraz bardziej rozpędzona cena bitcoina (BTC) ponownie rozpala wyobraźnię przeciętnego inwestora. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż kryptowaluta w minionym roku zyskała ponad 150%, deklasując każdą inną formę pomnażania kapitału. Jak jednak sugeruje najnowszy raport giełdy Binance, to dopiero początek tego roku może przynieść prawdziwą hossę na BTC.

Wszystko za sprawą długo wyczekiwanego bitcoinowego funduszu ETF oraz halvingu, które mają mieć miejsce w pierwszych miesiącach 2024. Sprawdźmy, jak mocno według ekspertów mogą wzrosnąć kryptowaluty. Szczególnie, że coraz częściej mówi się o kwotach sześciocyfrowych.

Przeczytaj także: W co inwestować w 2024 roku

Powstanie fundusz ETF na bitcoina

Bitcoinowe fundusze ETF (exchange-traded funds) to narzędzia mające umożliwić inwestorom bezpieczny dostęp do kryptowalut bez konieczności obsługi „fizycznego” bitcoina i portfela kryptowalutowego. Chociaż na rynku dostępne są już tego typu instrumenty, to śledzą one jedynie wycenę kontraktów terminowych. Rynek natomiast od lat z niecierpliwością czeka na zatwierdzenie pierwszego w historii Wall Street funduszu ETF bazującego na cenie rynku kasowego (spot).

W najnowszym raporcie Binance czytamy, że wprowadzenie spot bitcoin ETF miałoby zwiększyć płynność, popyt oraz dostępność bitcoina, przekładając się automatycznie na wzrost jego popularności, a co za tym idzie również ceny. Na wprowadzenie tego instrumentu branża czeka już jednak od 10 lat, jak na razie bezskutecznie.

Nadzieja na to, że uda się go wdrożyć pojawiła się ponownie w 2023, a obecnie amerykański regulator SEC ma czas na podjęcie decyzji do końca stycznia 2024 roku. Eksperci twierdzą, że tym razem ETF zostanie zatwierdzony. Szczególnie, że w kolejce czeka kilkanaście wniosków i to od takich gigantów rynku finansowego, jak BlackRock, który jest największym zarządzającym aktywami na świecie.

- W optymalnym scenariuszu bezpośrednie inwestycje w BTC współistniałyby z tradycyjnymi instrumentami, umożliwiając zróżnicowane strategie i zaspokajając różne potrzeby inwestorów. Inwestorzy detaliczni nadal mogliby korzystać z fizycznego BTC, natomiast inwestorzy instytucjonalni którzy nie mogą inwestować na rynkach nieregulowanych, z giełdowego funduszu ETF – wyjaśnia Katarzyna Wabik, Country Manager z Binance Poland.

Jako potwierdzenie sukcesu spot bitcoin ETF, często podaje się przykład pierwszego funduszu giełdowego na złoto. Gdy został uruchomiony w 2004 roku szybko zgromadził jeden miliard dolarów od inwestorów. 6 lat później, wartość ta przekroczyła 50 miliardów. Podobny sukces wieszczy się bitcoinowi.

Halving bitcoina. Co oznacza dla inwestorów

Oprócz wprowadzenia ważnego dla branży instrumentu ETF, inwestorzy z niecierpliwością czekają również na halving BTC, czyli mający miejsce co cztery lata automatyczny proces redukowania o połowę nagrody za wydobycie kolejnego bloku w sieci Bitcoin. Obecna nagroda wynosi 6,25 BTC, a po „przepołowieniu” spadnie do 3,125 BTC.

Z danych Binance wynika, że halving powinien mieć miejsce w kwietniu 2024 roku. Dane z trzech wcześniejszych przepołowień, które miały miejsce w 2012, 2016 oraz 2020 roku, pokazują nam dobitnie, że w długim terminie proces ten zawsze wpływał pro wzrostowo na wycenę BTC.

- Halving zmniejsza ilość nowych BTC trafiających każdego dnia i tygodnia do puli, czyniąc go aktywem rzadkim i pożądanym. Dodajmy do tego redukcję stawki rocznej inflacji oraz szum medialny wobec przepołowienia, a otrzymamy przepis na mocne wzrosty bitcoina. Oczywiście należy pamiętać, że skoki BTC po trzech ostatnich halvingach nie muszą gwarantować wzrostu po tym nadchodzącym, a także że na tym rynku nic nie jest pewne – dodaje Katarzyna Wabik.

Trochę danych historycznych: sześć miesięcy po pierwszym halvingu cena BTC skoczyła z 12 do 130 dolarów. W przypadku drugiego, w tym samym oknie czasowym, rosła z 660 do 900 dolarów. Ostatnim razem, w 2020 roku zwiększała się natomiast z 8600 do 15700 dolarów.

Przeczytaj także: Wywiad z szefami Rampa, najlepszego polskiego startupu z branży krypto

Prognozy dla bitcoina w 2024 r. Cena dojdzie do 100 tys. dolarów?

Bitcoin kosztuje w tym momencie ponad 46 tys. dolarów, a jego rekordowa wycena to niespełna 70 tys. z końcówki 2021 roku. Eksperci branży kryptowalutowej są jednak zgodni, że zatwierdzenie spot bitcoin ETF w połączeniu z halvingiem BTC mogą wypchnąć notowania na nowe, historyczne maksima. Coraz częściej w prognozach padają wartości sześciocyfrowe, czyli powyżej rozpalającej wyobraźnię kwoty 100 tys. dolarów.

- Efekt wprowadzenia spot bitcoin ETF na cenę będzie niemal natychmiastowy, na efekt halvingu przyjdzie nam natomiast poczekać kilka miesięcy. Nie zmienia to jednak faktu, że inwestorzy są bardzo pozytywnie nastawieni do perspektyw kryptowalutowych w 2024 roku – wyjaśnia Katarzyna Wabik z Binance Poland.

Wśród osób, które prognozują tak silny wzrost, znaleźli się między innymi Pascal Gauthier, prezes jednego z największych twórców kryptowalutowych portfeli sprzętowych Ledger, czy też David Marcus, były szef Facebookowego projektu stablecoina Diem. Taką odważną prognozę już w kwietniu prezentował także bank inwestycyjny Standard Chartered. W grudniu do 125 000 dolarów podbijał ją świadczący usług finansowe w branży krypto Matrixport.

Chociaż wszyscy lubimy duże liczby i zapewnienia wysokich zysków, to raport Binance zaleca zachowanie spokoju. Wzrosty bitcoina dzięki spot bitcoin ETF i halvingowi wydają się logiczne i prawdopodobne, nikt nie jest jednak w stanie zagwarantować nam, kiedy nastąpią oraz jak szerokie będą.

ZOBACZ RÓWNIEŻ