Banki centralne kupują złoto. Na giełdach kruszec idzie jak burza
SHUTTERSTOCK– Świat metali szlachetnych jest bardziej azjocentryczny. Dlatego tutaj szczególną uwagę warto zwrócić na publikowane od zeszłego roku aktualne stany rezerw metali szlachetnych w Chinach – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Paweł Żuk, główny analityk Mennicy Złota. – Miało to miejsce po raz pierwszy od wielu lat. Inwestorzy spodziewali się w tamtym momencie wyższych aktywów. Wynik był negatywny, cena złota chwilowo spadła.
– Banki centralne w ostatnim roku zostały kupcami netto po raz pierwszy od dłuższego czasu, co było niespodziewaną sytuacją. W tych zakupach przodują Rosja i Chiny – mówi Żuk. – W przypadku Polski jedyną instytucją państwową odpowiedzialną za polskie rezerwy złota jest Narodowy Bank Polski. Tak samo jest w przypadku innych banków centralnych i narodowych rezerw. Dalej banki centralne są strażnikami tego kruszcu.
Ten sam raport podaje, że ogółem w 2015 roku kupiono na świecie 4 212,2 ton złota, więcej niż rok wcześniej, ale trochę mniej niż wynosi średnia z ostatnich pięciu lat. Kruszcem ponownie zainteresowali się także giełdowi inwestorzy, którzy od początku roku podbili cenę giełdowych kontraktów już o niemal 17 proc.
Ekspert podkreśla, że bardzo istotne dla decyzji inwestorów giełdowych o ulokowaniu pieniędzy w złocie są jednak dane z rynku amerykańskiego. Dobre dane z gospodarki zwiększają prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Fed, co sprzyja umocnieniu dolara i spadkom cen złota. Dane gorsze odsuwają taką perspektywę w czasie.
Pod koniec stycznia okazało się, że w trzecim kwartale 2015 roku amerykański PKB wzrósł w ujęciu zanualizowanym jedynie o 0,7 proc. W poprzednim kwartale gospodarka Stanów Zjednoczonych rosła w tempie 2 proc.
Wraz ze złotem od początku roku drożeje jego ubogi krewny – srebro. W ciągu półtora miesiąca jego wartość wzrosła o przeszło 13 proc. To ważna wiadomość dla KGHM-u, który jest światowym liderem w wydobyciu i produkcji srebra.
– KGHM jest jednym z największych producentów srebra w Europie. Srebro jest m.in. produktem pobocznym wydobycia miedzi, więc na pewno wzrost cen przełoży się również na gwałtowny wzrost wartości sprzedaży i wzrost obrotów, na co inwestorzy z pewnością czekają – prognozuje Paweł Żuk.