Andrzej Grzesik, Revolut: "Pewien sceptycyzm wobec fintechowych rozwiązań jest potrzebny" [WYWIAD]
Andrzej Grzesik, fot. materiały prasoweRevolut, finansowa aplikacja, z której korzysta 18 mln klientów na świecie, udostępnił wszystkim klientom w Polsce oprocentowane konta oszczędnościowe w PLN, z codzienną wypłatą odsetek. Z oprocentowanych 1,4 proc., 1,2 proc., 1 proc. i 0,95 proc. w skali roku kont w PLN korzystać mogą, odpowiednio, klienci planów Metal, Premium, Plus i bezpłatnego planu Standard.
- Polska to dla nas bardzo ważny rynek - przekonuje Andrzej Grzesik, Principal Backend Engineer w Revolut. Z ekspertem rozmawiamy nie tylko o planach firmy, ale również o rynku fintechów.
Zdaniem wielu ekspertów, banki odgrywają coraz mniejszą rolę w tradycyjnym systemie finansowym. Zgodzisz się z taką opinią?
Wydaje mi się, że tradycyjne banki coraz bardziej czują na plecach fintechowy oddech. Finanse wyszły poza tradycyjne ramy, pojawiają się zupełnie nowe produkty finansowe, że wspomnę chociażby o kryptowalutach. Polska pod tym względem jest już bardzo blisko Zachodu, a w niektórych segmentach rynku - takich jak płatności - wcale mu nie ustępuje. Rolą takich firm jak Revolut jest dalsze zwiększanie świadomości i upowszechnianie innowacji. Fintechy są poza tym bardziej wydajne energetycznie – operacje finansowe kosztują mniej energii w porównaniu do starych systemów angażujących mnóstwo ludzi, zasobów i wymagających wielkiego wysiłku. To istotne, biorąc pod uwagę obecne trendy dotyczące ekologii.
Branża fintechowa mocno rozwinęła się w ostatnich miesiącach. Oczywistą przyczyną jest pandemia i przeniesienie wielu procesów do internetu. Co jeszcze stoi u podłoża tego rozwoju?
Dostęp do usług finansowych stał się niezwykle łatwy – codzienne operacje możesz bez problemu wykonać na smartfonie czy tablecie. Klienci zaczęli robić zdalnie nawet zakupy spożywcze, bo zorientowali się, że to oszczędność czasu. Ponadto uważniej patrzą na swoje finanse, rozważają, co zrobić z oszczędnościami. Wiemy, co się dzieje obecnie z inflacją i lokatami, trudno się dziwić, że wiele osób szuka alternatywnych sposobów lokowania kapitału. Tu przewagę mają te fintechy, które udostępniają przyjazny interfejs i kompleksowe usługi.
Jak ważną rolę w tym ekosystemie finansowym odgrywa Polska? Powiedziałeś przed chwilą, że „doganiamy Zachód”. A nie jest jednak tak, że już go przegoniliśmy? Wielu innowacji fintechowych zazdrości nam cały świat.
Polska to świetne miejsce do rozwijania innowacji. Mamy przede wszystkim dużą i otwartą na zmiany populację. Poza tym pamiętajmy, że jeszcze trzydzieści lat temu nie mieliśmy nowoczesnego rynku bankowego. Wszystko, co powstawało było nowością, a w takich przypadkach łatwiej przyswajać nowe technologie.
Czy Polacy mają jakieś obawy wobec fintechowych rozwiązań? Dużo mówi się teraz o cyberbezpieczeństwie.
Pewien sceptycyzm jest potrzebny, każda nowość ma prawo budzić obawy. Najpierw zwykle jest zdziwienie, później zaciekawienie, a dopiero na końcu codzienne korzystanie z usług. Jeśli ludzie i organizacje przez wiele lat robiły biznesy w tradycyjny sposób, to trudno oczekiwać natychmiastowego przestawienia się na nowatorskie systemy.
Cyberbezpieczeństwo, z oczywistych powodów, jest kluczowym aspektem dla każdej instytucji finansowej. W dojrzałych fintechach pracują sztaby ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i co ważne, zespoły nawet z konkurencyjnych podmiotów wymieniają się doświadczeniami, bo to wpływa na zaufanie dla całego sektora. Inna sprawa, że pewne sposoby działania i rozwiązania narzucają też regulatorzy.
Jakie więc stoją obecnie największe wyzwania przed fintechami?
Mogę powiedzieć o wyzwaniach stojących przed Revolutem. Szukamy przede wszystkich nowych pracowników, żeby bardziej wyskalować produkt, także w Polsce. Mówiąc wprost – z gracza europejskiego, chcemy stać się graczem globalnym. Na rynku jest ogromne zapotrzebowanie na dobrych programistów, więc konkurencja jest duża, ale niewiele firm oferuje udział w tak ciekawym przedsięwzięciu. Oprócz tego, zamierzamy tworzyć kolejne nowatorskie produkty i udostępniać je naszym użytkownikom.
Nie chce mi się wierzyć, że Revolut narzeka na brak kandydatów do pracy.
Bardzo chętnie zatrudnilibyśmy jeszcze więcej specjalistów w Polsce, gdyż mamy wielkie plany, a system jest świeży, więc utalentowani programiści mają duże pole do popisu. Nasz kod jest młody, ale naprawdę dobrze napisany. Ponadto Revolut chce wychodzić poza rynek finansowy. Przykładowo, uruchomiliśmy funkcjonalność dzięki której możesz zarezerwować pobyt w hotelu. Chcemy konkurować z największymi platformami w branży turystycznej.
Na ile ważny jest dla was polski rynek?
Bardzo ważny, dlatego niektóre funkcje wprowadzamy w pierwszej kolejności nad Wisłą. Polska jest pierwszym rynkiem w Europie gdzie pod koniec ubiegłego roku udostępniliśmy oprocentowane konta oszczędnościowe w EUR, a od teraz również w walucie krajowej. Polska była też pierwszym zagranicznym rynkiem, na którym uruchomiliśmy Revolut Bank i klasyczne usługi bankowe - konta z ochroną depozytów i produkty kredytowe. To idealny rynek, bo rozwijamy się organicznie, w oparciu o rekomendacje polskich klientów, których liczba dawno przekroczyła milion. Ważne jest też, że w Krakowie działa od lat nasze największe zagraniczne biuro. Będzie ono nadal rosło, bo otwartych stanowisk w Polsce mamy ponad setkę. Jestem dumny z tego, że wiele innowacji Revolut narodziło się nad Wisłą i dziś korzysta z nich ponad 18 milionów ludzi na świecie. Szukamy pracowników, którzy pomogą nam stworzyć dla nich nowe, atrakcyjne produkty.
***
Andrzej Grzesik był prelegentem Infoshare 2021. Infoshare 2021 to festiwal społeczności napędzanej technologią! Ponad 4,5 tys. uczestników, ponad 300 technologicznych startupów, korporacje oraz blisko 150 ekspertów z całego świata, którzy podzielili się wiedzą na 5 scenach Infoshare - tak wyglądał Infoshare 2021. My Company Polska było partnerem medialnym wydarzenia.