Zmniejszasz gramaturę produktu w opakowaniu? Będziesz musiał ostrzec konsumenta
Fot. shutterstock.Niemiecka Minister Ochrony Konsumentów, Steffi Lemke, wychodzi na przeciw problemowi shrinkflacji z zamiarem wprowadzenia nowej ustawy. Jej celem jest zakazanie pewnych praktyk, które wprowadzają konsumentów w błąd. Najważniejszym z nich jest zastosowanie takiego opakowania, które nie odpowiada rzeczywistej zawartości produktu.
Steffi Lemke w rozmowie z niemieckim dziennikiem Handelsblatt podkreśliła, że oprócz wprowadzania w błąd konsumentów, shrinkflacja jest także nieodpowiedzialna z punktu widzenia ekologicznego, prowadząc do niepotrzebnego generowania odpadów - relacjonuje portal wiadomoscihandlowe.pl.
Zmniejszasz gramaturę produktu w opakowaniu? Będziesz musiał ostrzec konsumenta
Współczesny rynek konsumencki Francji również zwraca uwagę na problem shrinkflacji. Minister gospodarki, Bruno Le Maire, z zapałem dąży do wprowadzenia zakazu manipulacji opakowaniem produktu. Jego plany uzyskały wsparcie od premier Elisabeth Borne.
Od listopada tego roku, Francja planuje wprowadzić wymóg dla producentów, aby informowali na etykiecie o wszelkich zmianach w zawartości produktu. Jak podkreśla Le Maire, niektóre firmy zmniejszają ilość produktu w opakowaniu, jednocześnie podnosząc jego cenę.
Chociaż wiele osób popiera nowe regulacje we Francji, nie brakuje także krytyki ze strony biznesu. Jean-Philippe André, lider francuskiej federacji żywności ANIA, zauważył, że zjawisko shrinkflacji dotyczy zaledwie 0,2% dostarczanych produktów, co może sugerować, że problem nie jest tak rozpowszechniony, jak się wydaje. Z kolei działacze prokonsumenccy zaznaczają, że branża lobbuje przeciwko jakimkolwiek regulacjom mającym na celu bardziej transparentne zasady zakupu dla klientów.
Shrinkflacja stała się gorącym tematem w Europie, zwłaszcza w krajach takich jak Francja i Niemcy. Chociaż oba kraje dążą do większej przejrzystości i uczciwości wobec konsumentów, ważne jest uwzględnienie różnych perspektyw i ocena rzeczywistego wpływu tej praktyki na rynek.
Downsizing i growsizing na polskim rynku to codzienność
Niestandardowe wymiary opakowań produktów znanych marek w dyskontach to w Polsce codzienność. Ta sztuczka polega na udostępnianiu do sprzedaży artykułów o zaniżonej zawartości - zazwyczaj w cenie nieco niższej niż w przypadku produktu w oryginalnym opakowaniu. Przykład? Napoje marki coca-cola w Biedronce o pojemności 1,75 ml wobec oryginalnych 2 litrów. Z kolei w Lidlu jeszcze tego lata wybuchła afera w związku ze zmniejszeniem gramatury masła Pilos. Sieć Lidl po burzliwych reakcjach klientów na tę praktykę zdecydowała się na powrót do standardowej wagi masła.
Dzięki temu dyskonty i markety mogą przyciągać klientów niższą ceną - a z powodu wyjątkowości wymiaru opakowania konsumenci często nie zdają sobie sprawy z tego, że kupują produkt mniejszy niż zazwyczaj. W ten sposób łatwo zmanipulować konsumenta, który z przyzwyczajenia kupuje dany produkt. Dlatego rozwiązania francuskie mogą spodobać się polskim ustawodawcom.
Wybory 2023. Zmiana rządu najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Co to oznacza dla biznesu?