Czarodzielnica – majowa Noc Ognia
fot. Adobe StockKiedy kwiecień ma się ku końcowi, blisko 40 mln Słowian osiadłych w kraju nad Wisłą odlicza dni i godziny do wielkiego wydarzenia. Nie tak dawno proporce i sztandary maszerujące w rytm „Międzynarodówki”, dzisiaj rodzinne wypady za miasto, połączone z odpoczynkiem od codziennych obowiązków. A kiedyś, w zamierzchłych czasach?
Pierwszy maja – jeden z kilku powodów zbliżającego się okresu błogiego lenistwa. Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy inaczej zwany Świętem Pracy. Pamiątka po burzliwych wydarzeniach zza oceanu z końca XIX w. Kolejny to Święto Narodowe Trzeciego Maja upamiętniające uchwalenie konstytucji – pierwszej w Europie, drugiej na świecie, wprowadzonej cztery lata po amerykańskiej. Gdzieś pomiędzy łopocze na wietrze Dzień Flagi – niby pracujący, w praktyce jednak mało kto ma odwagę iść tego dnia do pracy.
A gdyby tak zrzucić z siebie jarzmo współczesnej tradycji oraz ostatnich wieków historii i przypomnieć sobie to, co zostało już zapomniane?
Wyobraźmy sobie ciemność, która z czasem zaczyna ustępować rodzącej się jasności. Świeżo rozpalone ogniska rozświetlające swym blaskiem zgromadzonych. Wielu zgromadzonych i wiele ognisk. Głośny gwar i muzyka. Śpiewy i tańce. Radość i śmiech. Skoki przez ogień. Nagość i żar. Beztroska i miłość.
Noc czarów i magii, dziwów i sabatów. Noc ognia. Czas końca zimy...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska