Pokolenie Z czuje się zbyt winne, by brać urlop

Urlop to zaległości w pracy – twierdzi wielu praco
Urlop to zaległości w pracy – twierdzi wielu pracowników / Fot. Borja Suarez, Reuters
Osoby z pokolenia Z biorą mniej urlopu niż inne pokolenia - wynika z nowego badania. A kiedy już wyjeżdżają, czują większe poczucie winy z powodu odłączenia się od pracy niż wielu starszych pracowników.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

To tyle dla tych, którzy mówią, że pokolenie Z szuka każdej wymówki, by nie pracować. Nowa ankieta LinkedIn mówi, że to pokolenie jest zbyt zaangażowane w pracę, by wziąć urlop.

Badanie LinkedIn dotyczyło postaw wobec urlopu wśród czterech pokoleń: 

  • pokolenie Z (urodzone między 1997 a 2012)
  • millenialsi (1981-1996)
  • pokolenie X (1965-1980) 
  • baby boomers (1946-1964)

Najmłodsze pokolenie było najmniej skłonne do wzięcia wolnego.

Konkretnie, 58% ankietowanych z pokolenia Z planowało wziąć jakiś urlop w ciągu kilku najbliższych miesięcy, w porównaniu z 64% millenialsów, 62% pokolenia X i 64% baby boomers.

A nawet kiedy osoby z pokolenia Z uciekną już z biura, nadal nie czują się spokojne. Ankieta wykazała, że 35% ankietowanych z pokolenia Z czuło się winnymi, kiedy nie pracowali podczas urlopu, w porównaniu z 30% millenialsów, 32% pokolenia X i 22% baby boomers.

Ankieta LinkedIn była częścią wskaźnika pewności siebie w kontekście siły roboczej, która polega na zadawaniu użytkownkom serwisu społecznościowego różnych pytań. Firma mówi, że do każdej ankiety pozyskuje mniej więcej 3000 do 5000 głosów.

Co stoi za oporem pokolenia Z przed wzięciem - i cieszeniem się - czasem wolnym? George Anders, główny redaktor w LinkedIn, twierdzi że wiele czynników.

Pokolenie Z obawia się iść na urlop

George Anders, główny redaktor w LinkedIn zwraca uwagę na fakt, że osoby z pokolenia Z, z racji młodości i stosunkowo krótkiego stażu w miejscu pracy, prawdopodobnie mają mniej dni urlopu - a także prawdopodobnie mają mniej pieniędzy na wyjazd. Ale jest też obawa, że wzięcie tych dni wolnych może sygnalizować pracodawcom brak zainteresowania czy entuzjazmu w ich pracy.

"Staramy się być postrzegani jako ktoś, kto może zrobić różnicę w firmie, więc wzięcie urlopu może być trochę ryzykowne" - tłumaczy ekspert z LinkedIn.

Jedna młoda komentatorka na LinkedIn, która przedstawiła się jako menedżer ds. marketingu treści i studentka biznesu, odpowiedziała na ankietę, że "zespoły są zbyt małe, a obciążenie zbyt dużą ilością pracy" w dzisiejszych czasach, co sprawia, że wzięcie urlopu jest wyzwaniem.

"Zdecydowanie rezygnowałam z urlopu, bo często nie warto dokładać sobie" - skomentowała.

Oczywiście problem niebrania urlopu dotyczy nie tylko tych na początku kariery. Ogólnie rzecz biorąc, Amerykanie od dawna są znani z tego, że nie korzystają ze wszystkich dni urlopu. Potwierdziło to tegoroczne badanie Pew Research Center, które wykazało, że 46% ankietowanych nie wzięło całego przysługującego im czasu wolnego.

A główne powody, dla których tego nie robią? Badania Pew wykazały, że:

  • 51% powiedziało, że nie czuje potrzeby
  • 49% obawiało się, że zostanie w tyle w pracy

Tymczasem w niektórych krajach do 30 dni urlopu jest wymaganych przez prawo - Europejczycy szczególnie cieszą się hojnymi przydziałami urlopu. Ale w USA praktycznie nie ma niczego, co wymagałoby od pracodawców udzielania wolnego, chociaż większość firm oczywiście oferuje pewne dni urlopu.

Sprawdź też:

ZOBACZ RÓWNIEŻ