Ozusowanie umów cywilnoprawnych – rząd idzie na rękę przedsiębiorcom. Bruksela czeka na wyjaśnienia

Donald Tusk
Donald Tusk podjął decyzję: umowy cywilnoprawne nie będą w pełni oskładkowane. Teraz musi zmierzyć się z Brukselą. Fot. Shutterstock. / Fot. shutterstock.
Rząd ogłosił ważną decyzję dotyczącą ozusowania umów cywilnoprawnych, czyli umów zlecenia i umów o dzieło. Projekt, który miał objąć wszystkie umowy tego typu obowiązkowym opłacaniem składek na ZUS i NFZ nie będzie kontynuowany w formie zadeklarowanej w KPO przez PiS. Czy dobre kontakty Donalda Tuska z Brukselą wystarczą do odpuszczenia Polsce realizacji tego "kamienia milowego"?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Rząd nie zamierza zrealizować zadania wpisanego do KPO przez gabinet Mateusza Morawieckiego. Jak stwierdził Maciej Berek, minister w Kancelarii Premiera i szefa Stałego Komitetu Rady Ministrów, proste oskładkowanie wszystkich umów cywilnoprawnych, w tym umów o dzieło, nie zostanie wprowadzone. Decyzja w tej sprawie została już podjęta, ponieważ takie rozwiązanie obciążyłoby pracodawców i wykonawców kwotą około 5-7 mld zł – przekazał portalowi money.pl.

Oskładkowanie umów cywilnoprawnych: trudne wyzwanie dla rządu

Decyzja rządu może być odczytywana różnie. Takie umowy, nazywane śmieciowymi, są skomplikowanym problemem i żaden rząd, do tej pory, nie potrafił sobie z nimi poradzić. To jedno z trudniejszych wyzwań ustawodawcy w kontekście rynku pracy. Obecne rozwiązania prawne nie są dobre, jednak wprowadzenie zmian grozi dużymi perturbacjami.

Przykładowo przymusowe oskładkowanie umów o dzieło, mogłoby odciąć setki tysięcy ludzi w Polsce od lwiej części dochodu. A to pogrążyłoby finansowo szczególnie tych pracowników, dla których umowa o dzieło stanowi jedyne źródło dochodu. W tym przypadku zmuszenie do opłacania kolejnych danin zatrudnionych w ich ramach pracowników mogłoby wywołać ogrom ludzkich tragedii. Z drugiej strony takie osoby zazwyczaj nie opłacają składek na emeryturę i często pozostają nieubezpieczone (nie odprowadzają składek na NFZ) co jest niebezpieczne z punktu widzenia państwa: niezabezpieczona finansowo starość (brak emerytury) i ogromne wydatki na leczenie w wypadku poważnej choroby w końcu i tak spadną na barki systemu. Państwo nie może sobie pozwolić, by polskie miasta w przyszłości wypełnili bezdomni, chorzy seniorzy w zatrważających liczbach. Rozumie to Unia Europejska i dlatego naciska na Polski rząd, by uregulował kwestię tzw. umów śmieciowych m.in. wspomnianej umowy o dzieło. Jednak decyzja o oskładkowaniu umów cywilnoprawnych dla rządu oznaczałaby sporą niechęć wielu grup obywateli, a przed takim scenariuszem chce uciec większość partii politycznych.

Zmiana kursu, choć określana w mediach jako "zaskoczenie" w powyższym kontekście wydaje się zrozumiała. Jednak korzyści polityczne na lokalnej scenie niekoniecznie są dobrym argumentem dla urzędników w Brukseli. Przypomnijmy, że pełne ozusowanie tych umów było jednym z warunków otrzymania środków z unijnego Funduszu Odbudowy w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jak podkreśla portal Strefa Biznesu wycofanie się z tej reformy może mieć poważne konsekwencje finansowe dla Polski, w tym opóźnienia w realizacji KPO.

Minister ujawnia, kiedy wejdzie w życie ozusowanie umów cywilnoprawnych

Dlaczego rząd odchodzi od pełnego oskładkowania tzw. umów śmieciowych?

Rząd tłumaczy swoją decyzję troską o stabilność rynku pracy. Wprowadzenie pełnego ozusowania wszystkich umów cywilnoprawnych mogłoby, według rządzących, spowodować wzrost kosztów zatrudnienia. To z kolei mogłoby wpłynąć na zmniejszenie liczby ofert pracy, szczególnie dla osób młodych i pracujących na elastycznych zasadach. Portal PIT.pl podkreśla, że ten krok ma zapobiec potencjalnemu wzrostowi szarej strefy, która mogłaby być efektem wdrożenia rygorystycznych regulacji.

Warto przypomnieć, że dotychczas umowy cywilnoprawne były preferowane przez wielu przedsiębiorców ze względu na niższe koszty zatrudnienia. Nieobjęcie ich składkami ZUS pozwalało pracodawcom oszczędzać, ale jednocześnie ograniczało prawa pracowników, w tym dostęp do świadczeń emerytalnych i zdrowotnych. W praktyce w wielu wypadkach pracownicy zatrudniani na umowę zlecenie lub dzieło mają te same obowiązki co etatowcy, jednak nie przysługują im ich prawa, jak płatny urlop, czy płatne zwolnienie z powodu choroby. Na rynku jest wiele przykładów tak patologicznych sytuacji i także w najbardziej znanych przedsiębiorstwach. Wiemy dzięki nagłośnionym w mediach sporom sądowym. Pracownicy po latach takiej pracy coraz częściej wygrywają procesy sądowe z byłym pracodawcą, o ustalenie trybu pracy.

Szukanie kompromisu z Brukselą: Stopniowe oskładkowanie dobrym rozwiązaniem?

Zmiana planów w zakresie ozusowania umów cywilnoprawnych może wpłynąć na relacje Polski z Unią Europejską. Jak wskazuje money.pl, Bruksela oczekuje od Polski realizacji zapisów KPO. Wycofanie się z tych działań może spowodować wstrzymanie wypłat z Funduszu Odbudowy.

Według ekspertów, Polska może znaleźć się w trudnej sytuacji, próbując równoważyć potrzeby wewnętrzne z wymaganiami stawianymi przez Unię Europejską. Konieczność ochrony rynku pracy z jednej strony, a potrzeba spełnienia warunków KPO z drugiej, wymusza na rządzie poszukiwanie kompromisów. Sprzyjającą okolicznością może być tutaj dobry kontakt premiera Donalda Tuska z Brukselą, jednak nie ma pewności, czy jego przyjaźń z Ursulą von der Leyen wystarczy dla utrzymania wypłat miliardów euro z KPO dla Polski, po rezygnacji z założeń zawartych w tym "kamieniu milowym".

Portal Strefa Biznesu przytacza opinie ekspertów, którzy sugerują, że  kompromisowym rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie stopniowego ozusowania, które nie obciążyłoby od razu przedsiębiorców, a jednocześnie pozwoliłoby pracownikom na korzystanie z większej ochrony socjalnej.

Reakcje pracodawców i związków zawodowych

Zmiana kursu w sprawie ozusowania spotkała się z mieszanymi reakcjami. Związki zawodowe podkreślają, że brak pełnego ozusowania utrwala nierówności między pracownikami zatrudnionymi na etatach a tymi pracującymi na umowach cywilnoprawnych. Z kolei pracodawcy obawiają się, że narzucenie dodatkowych kosztów przyczyniłoby się do spadku konkurencyjności polskich firm.

Co dalej z reformą?

Decyzja rządu w sprawie ozusowania pokazuje, jak skomplikowane są kwestie związane z reformami systemu zatrudnienia. Jak wskazuje portal PIT.pl, dalsze losy tej reformy będą zależały od negocjacji z Brukselą oraz od możliwości znalezienia konsensusu pomiędzy interesami pracowników a potrzebami przedsiębiorców.

Choć pełne ozusowanie umów cywilnoprawnych wydaje się być odsunięte w czasie, kwestia ta z pewnością pozostanie w centrum debaty publicznej. Konieczność zapewnienia stabilności rynku pracy oraz realizacji unijnych zobowiązań wymaga bowiem dalszych działań, które pogodzą te dwie kluczowe kwestie.

Ozusowanie umów cywilnoprawnych a umowa o pracę. Czy zlecenie zacznie wliczać się do emerytury?

ZOBACZ RÓWNIEŻ