Mikrozarządzanie, makroproblem - jak nie wpaść w największą pułapkę menedżera
Zarządzanie / Fot. ShutterstockNarcyzm, egoizm, perfekcjonizm… Nie ważne jaka przyczyna, ważne jaki skutek. – Jako menedżer musisz odsunąć swój narcyzm na bok. Nawet, jeśli wiesz, że zrobisz coś lepiej niż twoi pracownicy, musisz im pozwolić na popełnienie błędu albo zrobienie po swojemu. Bez tego nigdy nie uda ci się wyskalować biznesu, a znam wiele firm, które przez takie postępowanie po prostu nie przetrwały – mówi Daniel Świątkowski, twórca i szef Hexe Capital.
Jego zdaniem nadmierne mikrozarządzanie to problem wielu startupów, których twórcy są specjalistami w określonej dziedzinie, ale nie bardzo znają się na zarządzaniu. Efekt? Mimo że rozbudowują zespół, to twórcy wciąż wypełniają podstawowe zadania i tracą bezcenny czas. I nie są to pojedyncze przypadki, ale plaga.
Mało kto się do mikrozarządzania wprost przyznaje. „To mnie nie dotyczy”. „Nie mam takiego problemu” – odpowiedziała znaczna część przedsiębiorców, których poprosiłem o rozmowę na ten temat. Co innego pracownicy! W praktyce większość z pytanych w swojej karierze miała do czynienia z patologicznymi mikrozarządcami. Wielu z nich z tego powodu podjęło decyzję o zmianie pracy. Problem, leżący najczęściej w charakterze menedżera lub przedsiębiorcy, jest trudny do opanowania. Bo najczęściej widzą go tylko podwładni. – My, liderzy, wpadamy w pułapkę mikrozarządzania, bo boimy się utraty kontroli nad projektem. W głowie wtedy rodzą się pytania: Czy ta osoba poradzi sobie z tym zadaniem? Czy nie będzie szybciej, jeśli ja do tego siądę? – komentuje Kasia Gryzło, CEO HearMe.
Walka z sobą
– Nie wiem nic o tym, żebym miał problem z mikrozarządzaniem. Nigdy nie dotarł do mnie taki sygnał ze strony pracowników. Staram się za wszelką cenę tego uniknąć, ale niestety jestem perfekcjonistą i wiem, że czasem zbytnio ingeruję w detale – przyznaje szczerze Bartosz Borucki ze Smarter Diagnostics.
Wielką sztuką jest znalezienie złotego środka między daniem ludziom swobody a ingerowania w ich zadania. – Rozróżniajmy mikrozarządzanie od pomagania i od odbierania możliwości uczenia się. Jeśli pracownik sobie nie do końca radzi z zadaniem, to jest ogromna pokusa zrobienia tego szybko za niego, ale tego bym nie nazwał mikrozarządzaniem. W takiej sytuacji ważne dla mnie jest, żeby znaleźć czas i cierpliwość na douczenie czy pomoc pracownikowi. Mikrozarządzanie to sprawdzanie każdego drobiazgu, ciągłe upewnianie się, że pracownicy realizują najmniejsze zadania i nadgorliwe zmuszanie do robienia tak jak ja bym to zrobił – komentuje.
Jak przejść najtrudniejszy moment
Robert Stolarczyk, CEO i współzałożyciel startupu Feed Octopus, potwierdza tezę, że, jak śpiewała Anna...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 12/2023 (99) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.