Logistyka daje przestrzeń tym, którzy chcą działać

Co skłoniło panią do tego, by spróbować swych sił w branży logistycznej?

Chyba głównie to, że wiąże się ona z konkretną, dynamiczną pracą, która pozwala mieć realny wpływ na procesy. W branży logistycznej liczy się przede wszystkim skuteczność, umiejętność szybkiego podejmowania decyzji i odpowiedzialność. To miejsce dla ludzi z energią, zorganizowanych, konkretnych, niebojących się wyzwań. Przyznam, że bardzo mi to odpowiada.

Od zawsze wiedziała pani, że to właśnie logistyka jest pani miejscem?

Rozpoczynając pracę tuż po studiach nie wiedziałam dokładnie, czego mogę się spodziewać po tej branży. Szybko się przekonałam, że logistyka to przestrzeń, w której czuję się na właściwym miejscu – dynamiczna, oparta na współpracy, ciągłym doskonaleniu i realnym działaniu. Cenię pracę zespołową, w której wspólnie analizujemy procesy, wymieniamy się doświadczeniami, wiedzą i wypracowujemy optymalne rozwiązanie.

Panuje stereotyp, że to branża typowo męska. To prawda?

Nigdy nie postrzegałam swojej drogi zawodowej przez pryzmat płci. Od pierwszych dni pracy koncentrowałam się na rozwijaniu kompetencji i realizacji wyznaczonych celów. Nie analizowałam, w jaki sposób ktoś mnie postrzega, lecz skupiałam się na tym, żeby dowieźć wynik czy rozwiązać konkretny problem. Moje doświadczenie jest więc takie, że to właśnie profesjonalizm i zaangażowanie budują zaufanie i pozycję w naszej branży, a nie to, czy ktoś jest mężczyzną czy kobietą, ile ma lat albo jakiej jest narodowości.

Czy to znaczy, że branża jest wolna od dyskryminacji czy stereotypów?

Różne stereotypy wciąż funkcjonują, ale rzeczywistość mocno je przełamuje. Dlaczego? Bo nowoczesna logistyka nie bazuje na sile mięśni, lecz zdolnościach analitycznych i decyzyjności. Zaawansowane systemy, nowoczesne zarządzanie danymi czy innowacyjne procesy wymagają kompetencji, które nie zależą od płci. Także umiejętność myślenia strategicznego czy pracy zespołowej to cechy, które mogą mieć zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Warto również pamiętać, że ludzie są wykluczani i dyskryminowani z bardzo różnych powodów – nie tylko ze względu na płeć. To może dotyczyć wieku, pochodzenia, wyglądu czy nawet stylu bycia. Milczenie czyni nas współuczestnikami, a na to nie ma we mnie zgody. To nasz wspólny obowiązek wspierać tych, którzy są niesprawiedliwie wykluczani. Każda, absolutnie każda forma dyskryminacji zasługuje na zero tolerancji.

Panuje jednak przekonanie, że kobiety w logistyce pełnią głównie funkcje wspierające…

Może miałam szczęście, ale na własnej skórze nigdy nie odczułam tego typu uprzedzeń. W środowiskach, w których miałam i mam szczęście funkcjonować, awanse i zaufanie wynikają wyłącznie z kompetencji, z tego, co ktoś sobą reprezentuje, a nie z płci, wieku czy innych cech, które od nas nie zależą. Generalnie zmiana w tej dziedzinie nie nastąpiła jednak całkowicie naturalnie. Choć nie była efektem sztywnych, odgórnych parytetów, to jednak wymagała świadomego zaangażowania zarówno ze strony organizacji, jak i samych kobiet, które coraz częściej i odważniej sięgają po odpowiedzialne role. Dziś widać już wyraźnie, że efekty ich pracy bronią się same, a kompetencje stają się najważniejszym kryterium oceny.

Co jest w takim razie kluczem do przebijania ewentualnych szklanych sufitów?

Skupienie się na rozwoju, otwarty feedback i wspieranie potencjału każdej osoby, niezależnie od płci.

To na koniec zapytam jeszcze, jak zachęciłaby pani kobiety, które chciałyby robić karierę w branży logistycznej, ale wciąż się wahają?

Nie szukajcie zgody otoczenia, szukajcie swojej drogi. W naszej branży liczy się przede wszystkim skuteczność, myślenie procesowe i odwaga decyzyjna. Jeśli więc masz otwarty umysł, lubisz działać w zmiennym środowisku i brać odpowiedzialność, to logistyka jest idealnym miejscem dla ciebie! Ale uwaga: tutaj nie da się niczego udawać. Logistyka błyskawicznie weryfikuje umiejętności i nie toleruje ściemy. Na koniec życzę każdemu – niezależnie od miejsca, z którego startuje – żeby miał odwagę próbować – krok po kroku, we własnym tempie. Bo właśnie tak zaczyna się rozwój.