Lartiq, były Trigon zapłaci miliony złotych kary za Getback
UOKiK walczy z zatorami płatniczymi, fot. Adrian Grycuk, Wikimedia Commons, lic. by-sa 3.0Spółka Lartiq (wcześniej Trigon) naruszała prawa konsumentów poprzez zamieszczanie nierzetelnych informacji w prezentacjach produktowych i innych dokumentach wykorzystywanych przy emitowaniu certyfikatów inwestycyjnych
– stwierdził Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nieprawidłowości dotyczyły emisji Lartiq (poprzednio Trigon) Profit XVIII, XX, XXI, XXII, XXIII, XXIV, XXX Niestandaryzowanych Sekurytyzacyjnych Funduszy Inwestycyjnych Zamkniętych (NS FIZ).
Spółka Lartiq oferowała złożone i bardzo ryzykowne produkty finansowe – certyfikaty inwestycyjne emitowane w celu zgromadzenia środków na nabycie pakietów wierzytelności. Przedstawiała je jednak konsumentom jako coś pośredniego między lokatą bankową a klasycznym funduszem inwestycyjnym. Z prezentacji produktowych wynikało, że umowa gwarancyjna stanowi „pełne zabezpieczenie kapitału”, z minimalną stopą zwrotu na poziomie 5-6 proc. (w zależności od funduszu). Gwarantem funduszy Lartiq (poprzednio Trigon) Profit XVIII-XXIV NSFIZ była spółka GetBack (obecnie w restrukturyzacji), o której problemach finansowych zrobiło się głośno wiosną 2018 r. w związku z emitowanymi przez nią obligacjami korporacyjnymi. Lartiq – jak wynika m.in. z korespondencji wewnętrznej tej spółki - zdawał sobie jednak sprawę z nich wcześniej, jeszcze przed rozpoczęciem emisji certyfikatów funduszy Lartiq (poprzednio Trigon) Profit XX-XXIV NSFIZ. Mimo to nie informował konsumentów o ryzyku związanym z możliwością niewywiązania się przez GetBack ze zobowiązań w zakresie zarządzania aktywami funduszy oraz udzielonych gwarancji. W prezentacjach dla klientów Lartiq posługiwał się danymi historycznymi dla spółki GetBack z lat 2013-2015.
- Certyfikaty inwestycyjne funduszy Lartiq kupowali konsumenci, którzy nie mieli ani specjalistycznej wiedzy, ani doświadczenia z inwestowaniem w złożone produkty finansowe. Wielu z nich chciało po prostu dobrze ulokować swoje oszczędności, np. z myślą o przyszłej emeryturze. Z ankiet przeprowadzonych przez UOKiK wśród ponad stu nabywców certyfikatów Lartiq wynika, że przy podejmowaniu decyzji o inwestycji większość z nich kierowała się takimi kryteriami, jak ochrona kapitału, pewność inwestycji, brak ryzyka czy bezpieczeństwo. Wprowadzanie tych ludzi w błąd, ukrywanie przed nimi pełnych informacji o ryzyku było działaniem nieetycznym i absolutnie bezprawnym – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Jeden z konsumentów pisał w ankiecie: Wyraźnie podkreślane było bezpieczeństwo produktu, jego „gwarantowalność" przez współpracę i zabezpieczenia GETBACK, a w dalszej kolejności przez Banki Lions i Idea, a następnie Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Finalnie zainwestowałem swoją odprawę emerytalną. Inna konsumentka podkreślała: Ja sama kilkakrotnie zastrzegłam, że muszę mieć pewność co do gwarancji 100% zwrotu kapitału i gwarancję zysku, gdyż wpłacam swoje oszczędności, które posiadałam nawet w innym bankach (…). Myślałam, że zapis funkcjonuje jak przy zakładaniu lokaty.
Za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na Lartiq karę finansową w łącznej wysokości ponad 7,2 mln zł (7 267 124 zł). Spółka ma także poinformować o decyzji wszystkich konsumentów, którzy nabyli certyfikaty inwestycyjne wymienionych wyżej funduszy. Z korespondencji dowiedzą się także, że mogą domagać się od przedsiębiorcy naprawienia szkody, czyli unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu kosztów związanych z nabyciem produktu. Decyzja wobec Lartiq nie jest prawomocna, zaś spółka może się odwołać do sądu.
W ostatnim czasie prezes UOKiK stwierdził też nieprawidłowości przy oferowaniu przez Idea Bank certyfikatów inwestycyjnych funduszy Lartiq. Bank wprowadzał konsumentów w błąd co do ryzyka tej inwestycji, a także proponował ją osobom, którym zależało na bezpieczeństwie swoich pieniędzy, stosując w ten sposób misselling. Zgodnie z decyzją Prezesa UOKiK Idea Bank ma wypłacić poszkodowanym konsumentom po 38 tys. zł rekompensaty.