Historyczny neon „Małgosia” znów świeci na Żoliborzu

Żabka
Krzysztof Liegmann był inicjatorem przywrócenia neonu w historycznym miejscu. / Fot. mat. pras. Żabka
Po latach nieobecności neon „Małgosia” powrócił na elewację kamienicy przy ul. Toeplitza 2 na warszawskim Żoliborzu. Znajdujący się tu niegdyś sklep WSS Społem, będący ważnym punktem lokalnej mapy handlowej, odzyskał swój dawny symbol. Inicjatywa przywrócenia neonu była możliwa dzięki współpracy kilku środowisk: prywatnego przedsiębiorcy, artystów i lokalnych instytucji.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Dzięki zaangażowaniu zespołu Żabki i franczyzobiorcy Krzysztofa Liegmanna – prowadzącego dziś w tym lokalu sklep pod zielonym szyldem na Żoliborzu możemy podziwiać kawał dobrej sztuki użytkowej. 

Neon "Małgosia" wraca na Żoliborz

Kamienica, na której znów zawisł neon, to jeden z przykładów międzywojennego budownictwa Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Budynek, zaprojektowany w duchu art deco, stanowi kontynuację idei WSM – prostoty formy i funkcjonalności. Od początku działały tu dwa lokale usługowe: apteka i sklep spożywczy. To właśnie ten drugi, znany od lat jako „Małgosia”, był przez dekady miejscem codziennych zakupów mieszkańców dzielnicy.

Sklep funkcjonował nieprzerwanie do końca lat 2000. Wcześniej, jeszcze w latach 30. XX wieku, działała tu „Gospoda Spółdzielcza” – miejsce realizujące spółdzielcze ideały WSM. Choć przez ostatnie dwie dekady lokal był nieaktywny, jego znaczenie pozostało w pamięci lokalnej społeczności.

Powrót neonu ważnego dla tożsamości mieszkańców

– Kiedy tylko dowiedziałem się, że mogę prowadzić sklep właśnie w tym miejscu, od razu wiedziałem, że musimy przywrócić neon. To coś więcej niż szyld – to symbol miejsca, które wielu osobom kojarzy się z dzieciństwem, codziennymi zakupami, spacerami z dziadkami – mówi Krzysztof Liegmann.

Żabka postanowiła wesprzeć pomysł przywrócenia historycznego neonu „Małgosia”, który dla wielu mieszkańców stanowi ważny element lokalnej tożsamości.

Odtworzenie neonu wymagało zebrania dokumentacji – oryginał nie przetrwał, więc projekt oparto na zdjęciach archiwalnych i relacjach mieszkańców. Za projekt graficzny odpowiadał artysta Marek Maciejczyk, a wykonaniem zajął się Andrzej Rzepnikowski z pracowni Neon Styl.

– Cieszę się, że takie inicjatywy powracają i że klasyczne neony znów mają swoje miejsce w miejskim krajobrazie. To wierna replika neonu „Małgosia”, oparta na archiwalnej dokumentacji. Został on wykonany ręcznie – każdy szklany element neonu został uformowany w ogniu i wypełniony gazem szlachetnym, tak jak robiono to kiedyś. To prawdziwa sztuka, która zyskuje nowe życie – mówi Rzepnikowski.

W projekt zaangażowani byli również przedstawiciele Archiwum Ośrodka KARTA oraz Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – Żoliborz Centralny. Dzięki ich pracy udało się wiernie odtworzyć dawny wygląd neonu i przywrócić fragment lokalnej historii.

Choć dziś przy Toeplitza 2 funkcjonuje już inny sklep, powrót neonu „Małgosia” jest gestem wobec przeszłości i lokalnej tożsamości. Przypomina o wartościach, jakie przez dekady budowały atmosferę Żoliborza – spółdzielczości, sąsiedzkości i dbałości o wspólne dziedzictwo.

800 Żabek w lokalizacjach istotnych dla kultury

Żabka coraz częściej otwiera sklepy w obiektach o szczególnym znaczeniu historycznym lub kulturowym. Często wiąże się to ze zmienioną na potrzeby danej lokalizacji stylistyką szyldu i witryn. Obecnie działa blisko 800 sklepów Żabka z niestandardowym, monochromatycznym logo. Jak deklaruje firma Żabka "przywiązuje dużą wagę do tego, by jej sklepy naturalnie wpisywały się w lokalny krajobraz i odpowiadały na potrzeby społeczności. Każda taka inwestycja poprzedzana jest szczegółową analizą przestrzenną i kulturową, by obecność Żabki była spójna, subtelna i zgodna z charakterem miejsca" - czytamy na stronie internetowej przedsiębiorstwa.

Biznes w ostatnich latach finansuje wiele podobnych inicjatyw. Szerzej o tym zjawisku i neonach w biznesie pisaliśmy w miesięczniku My Company Polska. Zachęcamy do lektury. Artykuł można przeczytać tutaj.

ZOBACZ RÓWNIEŻ