Firmy z sektora IT nie wstrzymały ekspansji
fot. Adobe Stock
Rynek biurowy w polskich miastach regionalnych okazał się bardziej odporny na spowolnienie niż w pozostałych częściach Europy. Najbardziej aktywne były firmy z branży IT, które odpowiadały za 57 proc.całego zapotrzebowania – wynika z najnowszego raportu CBRE za I kwartał 2020.
Łącznie wynajęto 220,2 tys. mkw. powierzchni, co jest drugim w historii kwartalnym wynikiem. Największym zainteresowaniem najemców cieszyła się powierzchnia biurowa w Krakowie, Wrocławiu oraz Łodzi. Eksperci CBRE prognozują, że w najbliższych miesiącach sektor nieco zwolni ze względu na postawę oczekiwania wśród globalnych graczy.
- Ruch na rynkach biurowych w polskich miastach regionalnych okazał się większy, niż w większości innych europejskich krajów.Za dobrą sytuację w Polsce odpowiedzialne były przede wszystkim firmy z branży IT, które w pierwszym kwartale wynajęły aż 127 tys. mkw. powierzchni, czyli 57 proc. wszystkich transakcji. Należy przy tym pamiętać, że popyt na biura w regionach od lat napędzają przede wszystkim międzynarodowe centra usług wspólnych, czyli sektor BPO/SSC, który nadal będzie lokował biznes w Polsce. Mimo spowolnienia, które zapewne pojawi się w II kwartale 2020 roku, wiele firm z branży IT planuje dalszy rozwój. Nadmienić należy także, że w wyniku stabilizacji gospodarek już po pandemii Polska prawdopodobnie będzie beneficjentem przetasowań lokalizacyjnych biznesu SSC na świecie. Aktualny kryzys pokazał słabość zabezpieczeń i możliwości kontynuacji biznesu szczególnie w krajach Azji, która do tej pory wygrywała wyścig o inwestorów z krajami naszego regionu - mówi Kamil Tyszkiewicz, dyrektor regionalny w Dziale Wynajmu Powierzchni Biurowych w CBRE.
Kraków, Wrocław i Łódź na celowniku
Zapotrzebowanie na biura w regionach w I kwartale 2020 roku okazało się niemal najwyższe w historii – wynajęto aż 220,2 tys. mkw. Tylko w IV kwartale 2018 mogliśmy obserwować wyższą aktywność najemców. Za ten rekordowy wynik odpowiadały przede wszystkim transakcje w Krakowie (27 proc. ogółu wynajętej powierzchni), Wrocławiu (19 proc.) oraz Łodzi (18 proc.). To także miasta, w których najaktywniejszy sektor IT najczęściej szukał nowego lokum. Łącznie w regionach w I kwartale 2020 roku wynajęto więcej przestrzeni biurowej niż w Warszawie, w której nowych najemców zyskało 138,9 tys. mkw.
Nowe umowy, wraz z umowami przednajmu i w budynkach na użytek właściciela, odpowiadały za 70 proc. popytu. Większość tej powierzchni wynajęta została w budynkach w budowie (30 proc. popytu). Renegocjowano umowy odpowiadające za 18 proc. popytu, a 12 proc. powierzchni było związane z ekspansją firm.
Deweloperzy nie zwalniają kroku
W I kwartale 2020 roku w miastach regionalnych oddano pięć projektów, oferujących łącznie 79,8 tys. mkw. powierzchni najmu. Największe z nich to kolejny etap kompleksu High 5ive w Krakowie (23,5 tys. mkw.) oraz pierwsza część kompleksu Face 2 Face w Katowicach (20 tys. mkw.).
Ogólnie, cała powierzchnia biurowa w regionach wynosi obecnie 5,5 mln mkw. W planach deweloperów jest dostarczenie na rynek kolejnych 200 tys. mkw. do końca 2020 roku, należy jednak mieć na uwadze możliwe zmiany terminów uzyskania pozwoleń na użytkowanie i prawdopodobne opóźnienia na niektórych realizowanych projektach. W budowie pozostaje 800 tys. mkw. Najwięcej w Krakowie, Katowicach i Trójmieście.
O biuro najłatwiej w Poznaniu i Wrocławiu
Poziom niewynajętej przestrzeni biurowej w miastach regionalnych pozostał na poziomie bliskim do tego z końca 2019 roku (9,4 proc. - spadek o 0,2 pp.). Najwyższy współczynnik powierzchni niewynajętej odnotowano w Poznaniu (12,9 proc.) i Wrocławiu (11,9 proc.). O biuro najtrudniej zaś w Trójmieście (4,1 proc.) i Katowicach (6,2 proc.). Czynsze w większości miast pozostały na stałym poziomie (średnio 13,75 euro/mc/mkw.), wzrosły nieznacznie w Krakowie, jednak w niektórych miastach już teraz właściciele budynków są skłonni nieco obniżać stawki efektywne.
- Mimo wysokiego zainteresowania powierzchnią biurową w pierwszych miesiącach roku, w kolejnych można prognozować wzrost pustostanów, w związku z mniejszą aktywnością najemców. Będzie ona spowodowana przede wszystkim rewizją planów rozwojowych. Obecna sytuacja, wymuszająca pracę zdalną, będzie szczególnie wymagająca dla niektórych sektorów, takich jak banki oraz niektóre centra BPO. Jednak z drugiej strony widać, że rynek szybko przystosował się do nowych realiów i firmy zapewniły ciągłość usług. Zdolność branż do wspierania długoterminowej pracy zdalnej będzie kluczowa dla przetrwania. Trzeba również pamiętać, że sytuacja jest dynamiczna i trudno jest obecnie przewidzieć jak rynek zachowa się w przyszłości. Wszystko zależy od czasu trwania pandemii. Ważnym elementem w najbliższym czasie będzie także sam powrót do biur i ich organizacja w nowych realiach sanitarnych. Stworzenie bezpiecznych warunków pracy będzie kolejnym i jakże kluczowym wyzwaniem dla firm – dodaje Kamil Tyszkiewicz.