O zaufaniu i szczęściu

Fot. Materiały prasowe
Fot. Materiały prasowe 31
Jeśli możecie ufać tym, którzy was otaczają, możecie też poczuć, czym jest szczęście.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 1/2017 (16)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Wyobraźcie sobie świat, w którym zaufanie jest normą absolutną, nie ma w nim kłamstw i możecie w 100 proc. polegać na innych. Niech wyobraźnia popracuje. Do tekstu wróćcie za kilka chwil... 

I co? Jak ten świat różni się od tego, który znacie? Tak, to pytanie zawiera presupozycję, że żyjemy w rzeczywistości, w której normą jest nie tyle zaufanie, ile jego brak. 

Przenieśmy się znów do świata fantazji opartego na zaufaniu uzasadnionym (bo można też ufać bez uzasadnienia, będąc zwyczajnie naiwnym). Międzynarodowe traktaty o nieagresji eliminują potrzebę utrzymywania armii, bo ufamy, że nie zostaną złamane. Po złożeniu przysięgi małżeńskiej możemy żyć w poczuciu bezpieczeństwa emocjonalnego, skoro nasz partner przyrzekł miłość, wierność i uczciwość małżeńską. W naszych firmach nie pojawiają się urzędnicy wszelkiej maści przeprowadzający kontrole, gdyż ufają, że uczciwie prowadzimy biznes i płacimy podatki. Nie musimy ubezpieczać się od ryzyka braku płatności ze strony nowych kontrahentów z dalekich krajów, sprawdzać, czy nasi pracownicy właściwie wykonują powierzone im zadania ani zastanawiać się, czy pieniądze powierzone firmom oferującym lokaty oparte na złocie nie zostaną zdefraudowane. Nie musimy też ubezpieczać naszych samochodów od kradzieży, bo przecież w świecie opartym za uzasadnionym zaufaniu nikt nie tylko nie oszukuje, ale i nie kradnie. 

To oczywiście utopia. Człowiek nie jest i nie będzie idealny. Poza tym wzór ideału zmienia się w czasie i przestrzeni, gdyż normy postępowania w różnych kulturach są różne. Zatem wracajmy na ziemię. Zaufanie jest normą abstrakcyjną i funkcjonującą w świecie nieskończenie różnorodnym i dynamicznym. Wciąż je budujemy, ale nigdy go w pełni nie osiągniemy. I każde pokolenie będzie popełniać podobne błędy czy grzechy, odkrywać wartość zaufania i starać się je przywracać. Nowe technologie pomogą nam, a raczej naszym potomkom, szybciej rozumieć wszelkie zjawiska, także tak abstrakcyjne jak zaufanie. I pewnie będziemy mogli mieć do tych technologii większe zaufanie niż do siebie nawzajem. 

Wobec abstrakcyjności zaufania pełnego jesteśmy skazani na jego bardziej realną wersję. Świat nie może być go bowiem całkiem pozbawiony. Korzystając z samochodu, ufamy, że producent wyposażył go w dobre hamulce. Kupując stek w restauracji, ufamy, że został przyrządzony zgodnie z zasadami higieny. Pracując na etacie, ufamy, że gdy minie miesiąc, dostaniemy wynagrodzenie. Idąc do lekarza, ufamy, że postawi właściwą diagnozę... A zatem zaufanie jest niezbędne, żeby społeczeństwo, gospodarka czy państwo normalnie funkcjonowały. 

A jak jest z zaufaniem w Polsce ? Ogólnie można stwierdzić (za CBOS), że w ciągu ostatnich kilkunastu lat poziom zaufania do innych osób nieznacznie u nas wzrósł. W 2002 r. aż 79 proc. respondentów twierdziło, że w stosunkach z innymi trzeba być bardzo ostrożnym. W 2016 r. odsetek ten wyniósł 74 proc. Szkoda, że sobie nie ufamy, ale to pokazuje, że jesteśmy realistami. Myślę, że tych realistów jest nawet więcej. Ludzie często odpowiadają tak, by w oczach ankietera lepiej wypaść. Osobiście podświadomie zakładam, że człowiek mówi prawdę i mogę mu ufać. Dzięki temu udało mi się całkiem sporo osiągnąć. Jednak wszystkie niepowodzenia, jakich doświadczyłem, również były efektem zaufania, tyle że do niewłaściwych osób. Sztuka w tym, by tych niegodnych zaufania umieć zidentyfikować i wyeliminować z naszego otoczenia. Ale trudno polegać na samej intuicji. Dlatego musimy sobie pomagać. Ludzie nieuczciwi, czy to w relacjach osobistych, czy biznesowych lub jakichkolwiek innych, powinni być powszechnie piętnowani i odsuwani na margines. Potrzebna jest jednak do tego nie tylko sprawna władza, ale także nasza własna moralność i odwaga cywilna. 

My Company Polska wydanie 1/2017 (16)

Więcej możesz przeczytać w 1/2017 (16) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ