Biznes na ostrzu noża
fot. materiały prasoweMichał „Trollsky” Sielicki noże myśliwskie wykuwa od 15 lat i dziś zarabia na nich ponad 100 tys. zł rocznie. Najpierw było to tylko hobby, sposób na oderwanie się od obowiązków. Kowalstwo pociągało go od dzieciństwa. Angażował się w grupy rekonstrukcyjne, a podczas inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem w 2002 r. pierwszy raz wziął do ręki kowalski młotek.
Przed przejściem na zawodowstwo pracował jako informatyk w dużych korporacjach, za dobre pieniądze. – Nie bardzo odpowiadało mi to życie: deadline’y, raporty, stres, chciałem robić coś, co sprawi mi prawdziwą satysfakcję – opowiada. Zmiana nie odbyła się jednak pod wpływem romantycznego porywu, zgodnie ze schematem „rób to, co kochasz”. – Gdy ma się dzieci, ludzi, za których jest się odpowiedzialnym, trzeba być pewnym, że wszystko uda się za pierwszym razem, nie można sobie pozwolić na lekkomyślność – mówi.
Przez kilka lat zwlekał z tą decyzją, zanim doszedł do wniosku, że jego rodzina na niej nie ucierpi. W tym czasie budował jednak swoją markę. Doskonaląc rzemiosło, dokupywał kolejne sprzęty, zdobywał wiedzę i znajomości. Na nożach prawie nie zarabiał. Dochody starczały mu na kupno kolejnych materiałów, ale w swojej niszy z wolna...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 8/2019 (47) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.