Badanie Mastercard: po pandemii Polacy wydają pieniądze lokalnie
Fot. materiały prasoweAż 71% ankietowanych w badaniu Mastercard przyznało, że po zniesieniu obostrzeń stara się robić zakupy u lokalnych przedsiębiorców i wspierać tym samym niezależne sklepy w powrocie do normalności. Ponadto, 26% ankietowanych stwierdziło, że po rozpoczęciu przymusowej izolacji odkryli w swojej okolicy punkty handlowo-usługowe, których dotąd nie znali. Ponad dwie trzecie respondentów (65%) zamierza w dalszym ciągu kupować w lokalnych sklepach, nawet po zniesieniu wszystkich ograniczeń związanych z zakupami i podróżowaniem.
Polacy stali się również bardziej wrażliwi na los potrzebujących: 66% ankietowanych przyznało, że w ciągu ostatnich miesięcy poświęca im więcej uwagi, a ponad połowa przebadanych (52%) odczuwa teraz większe poczucie wspólnoty. W całej Europie, co trzeci badany czuje większą chęć kontaktu z sąsiadami, natomiast 32% twierdzi, że zna z imienia i nazwiska osoby prowadzące lokalne sklepy. W Polsce personalia lokalnych przedsiębiorców zna 26% przebadanych konsumentów.
Aż 52% polskich ankietowanych przyznaje, że tęskniło za lokalnymi restauracjami i pubami, co stanowi wynik wyższy niż odnotowano dla wszystkich krajów europejskich łącznie. Kolejne 40% zamierza częściej stołować się w lokalnych obiektach gastronomicznych, aby pomagać im w powrocie do normalności. Co piąty (22%) ankietowany badania Mastercard stwierdził, że z przyjemnością wybrał się do ulubionego restauracyjnego ogródka, gdy lokalne bary i kawiarnie zostały otwarte na zasadach ograniczonego dostępu.
Lokalni przedsiębiorcy mają ogromne znaczenie jako dostawcy towarów i usług dla najbliższej społeczności oraz jako siła napędowa ożywienia gospodarczego w skali całego kraju. Odgrywają także szerszą, integrującą rolę, wspierając mieszkańców danej okolicy i wzmacniając ducha wspólnoty – komentuje wyniki badania Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny na Polskę, Czechy i Słowację, Mastercard Europe.
Wśród innych lokalnych obiektów handlowo-usługowych, które odczuły znaczne ożywienie po zniesieniu obostrzeń, można wymienić salony fryzjerskie. 53% ankietowanych woli bowiem pójść do swojego fryzjera, niż ostrzyc się samodzielnie w domu lub skorzystać z pomocy rodziny czy przyjaciół. Co ciekawe, w czasie epidemii część Polaków powróciła do tradycyjnej metody dostarczania mleka do domu — 11% badanych zleciło taką usługę na czas zamknięcia w domu i nie zamierzają z niej rezygnować po zniesieniu obostrzeń.