AI werbuje do zespołu: pokolenie Z docenia firmy stosujące HR-boty
Fot. shutterstock.Pokolenie Z, czyli osoby urodzone w latach 1997-2012, to pierwsze cyfrowe pokolenie, które dorasta w świecie zdominowanym przez technologię. Wkrótce będzie jedną z najliczniejszych grup na rynku pracy. Według badań Laserfiche, przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, do 2025 roku pokolenie Z będzie stanowiło ponad jedną czwartą rynku pracy. To pokolenie, które w pracy oczekuje nowoczesnych narzędzi i technologii. Tymczasem w Polsce może czekać je spore rozczarowanie w starciu z rzeczywistością.
Pokolenie Z związane z technologią
Największą frustracją, jaka może spotkać młodych w pracy, jest to, że technologia jest zbyt wolna (54 proc.), przestarzała (35 proc.) lub w firmie brakuje narzędzi, które pomagają w wykonywaniu czasochłonnych i nudnych zadań (35 proc.). Takie powody mogą skłonić ich do zmiany lub rezygnacji z pracy.
Jedną z kluczowych cech pokolenia Z jest to, że są oni bardziej skłonni do wyboru ciekawszej pracy niż lepiej płatnej, lecz nudnej.
Bartosz Malinowski z firmy Apifonica, w rozmowie z portalem Bankier.pl zauważa, że powszechne wykorzystywanie innowacyjnych narzędzi oraz łatwość adopcji nowych technologii przez to pokolenie, powoduje, że nie umieją się oni obejść bez nich zarówno w życiu prywatnym, jak i pracy. Dlatego oczekują, że pracodawcy umożliwią im swobodne korzystanie z nowoczesnych narzędzi. Dzięki temu nie muszą poświęcać wiele czasu na męczące, nużące i powtarzalne zadania. Natomiast sami mogą skupić się na bardziej wyrafinowanych i wymagających zadaniach.
Pokolenie Z będzie zmieniać pracę 10 razy do 34 roku życia
Z badań przeprowadzonych w USA wynika, że pokolenie Z może zmienić pracę nawet 10 razy w okresie pomiędzy 18 a 34 rokiem życia. Ponad 40 proc. z nich uznaje za najważniejsze priorytety (przy poszukiwaniu pracy) aspekty takie jak: równowaga między życiem zawodowym a prywatnym, elastyczne urlopy, praca zdalna oraz korzystanie z nowoczesnych narzędzi czy technologii w firmach, za najważniejsze priorytety przy poszukiwaniu pracy.
Jednym z powodów, dla których przedstawiciele tego pokolenia rezygnują z pracy, jest również korzystanie przez przedsiębiorstwo ze starej technologii i przestarzałych narzędzi. Jak wynika z badań Laserfiche przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, jedna na pięć osób z pokolenia Z w wieku produkcyjnym, zrezygnowała z pracy z powodu bezużytecznej technologii, z której korzystała.
Płaca minimalna w 2024 r. wyniesie 4254 zł
AI werbuje do zespołu
Rekrutacja prowadzona przez sztuczną inteligencję? Okazuje się, że to już nie jest science-fiction, lecz rzeczywistość, w którą wkracza wiele firm. Ostatnio dołączyła do nich także firma Apifonica, wprowadzając do swojego procesu rekrutacyjnego innowacyjne rozwiązanie - HR Voicebot.
Inteligentny asystent głosowy ma ułatwić pracę rekruterom, ponieważ automatyzacja zastępuje najbardziej czasochłonne etapy procesu rekrutacyjnego. HR Voicebot prowadzi selekcję CV, rozmowy telefoniczne, planuje rozmowy kwalifikacyjne, a nawet wysyła informacje zwrotne do kandydatów. Najciekawszą opcją wydaje się funkcja połączenia głosowego z kandydatem, który złożył aplikację o stanowisko, już w 5 minut po tej czynności.
Co więcej, zgodnie z badaniami, kandydaci do pracy nie postrzegają rozmów z inteligentnymi asystentami głosowymi za trudne czy też nieprzyjemne. W przypadku pokolenia Z, dominująca większość kandydatów postrzega rozmowę z voicebotami jako przejaw innowacji, które stosuje nowoczesna firma.
HR-boty czynią rekrutację bardziej obiektywną
Jednak HR Voiceboty nie pełnią tylko funkcji weryfikacji kluczowych kompetencji zdefiniowanych przez firmy. Ważną rolę informacyjną pełnią również dla kandydatów, przekazując im najważniejsze dane o stanowisku pracy, warunkach zatrudnienia i następnych krokach w procesie rekrutacji. "Pełen raport z rozmowy jest umieszczany w systemie ATS, na podstawie którego rekruter decyduje o dalszej weryfikacji kompetencji przyszłych pracowników" - wyjasnia Bankier.pl.
Jak wskazuje Bartosz Malinowski, szef działu rekrutacji w firmie Apifonica w rozmowie z Bankier.pl HR Voiceboty to przede wszystkim oszczędność czasu, a także przyspieszenie procesu rekrutacji. Po przeprowadzeniu kilkudziesięciu tysięcy rozmów przez voiceboty z kandydatami do pracy, dane pokazują, że 70 proc. przyszłych pracowników odpowiada na wszystkie pytania podczas rozmowy, która trwa średnio około 4 minut. Jak wskazują badania, na które powołuje się portal finansowy wykorzystanie sztucznej inteligencji w rekrutacji nawet 9-krotnie zwiększa szanse na pozytywną decyzję aplikującego.
W ostatnim czasie coraz więcej firm decyduje się na zautomatyzowanie swojego procesu rekrutacyjnego. Rozwiązania AI pozwalają na oszczędność czasu i kosztów oraz przyspieszenie procesu zatrudniania. Jednak nie tylko to przemawia za wykorzystaniem sztucznej inteligencji w rekrutacji. Jak wyjaśniają przedsiębiorcy korzystający z takiej technologii HR Voiceboty czy robot-rekruterzy pozwalają na selekcję kandydatów w sposób bardziej obiektywny.
Inflacja w dół! Szybki szacunek GUS za kwiecień: 14,7 proc.